Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Martyna: Ratowanie małżeństwa

Nowennę odmówiłam pierwszy raz, zaczęłam 1 stycznia, to była moja ostatnia deska ratunku. Mój mąż wplątał się przez gry internetowe w kontakty z 2 kobietami. Ich kontakt trwał 2 lata i przez ten cały czas mój mąż stopniowo się ode mnie i naszej rodziny oddalał. Jesteśmy małżeństwem 6 lat, mam 28 lat. Czułam podświadomie, że coś się dzieje, ale nie wiedziałam co. Po 2 latach odkryłam to zaglądając mężowi w telefon, kiedy spał. Wiem, że to złe, ale miałam tak silne myśli, że mam to zrobić, że w końcu zebrałam się na odwagę. To był 2 dzień nowenny i działanie Ducha Świętego. Załamałam się strasznie, nie jadłam prawie nic ze stresu. Powiedziałam o tym wszystkim mężowi, że wiem o jego koleżankach, że jest to ohydne, co robi naszemu małżeństwu i naszemu synowi. Świat mi się zawalił. Jestem osobą żyjąca sakramentami i jak spojrzałam na te całe 2 lata tych kontaktów przez pryzmat przeżyć, jakie razem mieliśmy. Nasze

rocznice ślubu, urodziny, dzień zakochanych, wydarzenia rodzinne, seks… Skala problemu była wielka. Mąż kontaktował się z nimi na zasadzie przyjaźni, te go wysłuchiwaly, a on je. Rozmowy trwały po 1-3h dziennie, od rana do nocy smsowal z nimi, 3000 tys. smsów na miesiąc. Mąż powiedział mi, że mnie już nie kocha. Bardzo zaangażował się duchowo w te relacje, nie uważając ich za nic złego. Najlepsze jest to, że zawsze byłam na męża otwarta, zawsze gotowa na rozmowy. Zły zamieszał w tym, co było najsilniejsze, a mąż mu uległ. Nowenna Pompejańska dała mi ogromny spokój. Bardzo mocno się zawierzyłam i po prostu uwierzyłam w to, że ja swoimi działaniami niewiele już mogę, a Bóg może wszystko. Maryja nieustannie mnie wspiera, nawet po zakończeniu nowenny. Modliłam się o nawrócenie duchowe mojego męża oraz uratowanie naszego małżeństwa. Wraz z mężem odbyliśmy bardzo wiele poważnych rozmów. Zaczęliśmy terapię, próbujemy

odbudować to, co zostało zniszczone. Ja zapewniam go o swojej miłości, że nasza przysięga małżeństwa trwa, czy to w chwilach radości, czy w chwilach trudu i prób. I czekam aż on się otworzy na prawdziwą Miłość. Całkowicie wybaczyłam mężowi i tym kobietom. Modliłam się także za nie, bo one mają swoje rodziny. Na poczatku, jak się dowiedziałam to także pisałam do nich, żeby dały mojemu mężowi i mnie spokój, że łączy nas święty sakrament, w który nikt nie może się mieszać. Bóg robił swoje, ja po ludzku też walczyłam jak lwica broniąc swojej rodziny. Wiele różańców było przeplakanych, tak bardzo wczuwałam się w kolejne rozważania tajemnic. Pozwoliłam Maryi i Jezusowi działać. Po 4 miesiącach nasza relacja ma się całkiem dobrze, dużo rozmawiamy, jak jest jakiś trudny temat, lub mam obawy, czy pisze z nimi lub one do niego to pytam. Wierzę w to, że nasze małżeństwo jest dla Maryi i Boga cennym skarbem, który będą bronić razem ze mną. Że będą nas prowadzić. Mój mąż musi jeszcze wiele rozumieć, ale widać światło w tunelu.

Byłam osobą, która sądziła, że nie da rady odmówić ani jednego dnia nowenny. A tu proszę… Odmawiałam jeszcze kilka Nowenn do Matki Bożej rozwiązującej węzły. Dziękuję Wam za tą grupę, jesteście cudowni. Piszcie swoje świadectwa, bo one są wielkim wsparciem, motywacją i prowadzą do jeszcze większego zawierzenia się Bogu. Módlcie się również za swoich mężów, bo oni są niezwykle zagrożeni wpływami tego świata. Naokoło pornografia, kobiety ubierające się wyzywająco, billboardy rozebranych pań oferujące jakieś usługi lub towary, treści w internecie szydzace z małżeństwa sakramentalnego… Nie dajmy się i walczmy, by zło nie miało dostępu do naszych mężów.

4.8
4
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jacek
Jacek
13.06.20 11:19

Chwała Bogu. Ale Ci zazdroszczę

Kasia
Kasia
13.06.20 05:28

Bóg zapłać za świadectwo!!! Niech Maryja Matką nasza najukochańsza prowadzi Was!

Hanna
Hanna
12.06.20 19:30

Niech Wam Pan Bóg błogosławi i uświęca Wasze małżenstwo a Matka Boża Was okrywa swoim płaszczem

Agnieszka
Agnieszka
12.06.20 17:09

Piękne świadectwo. Prawdziwa wojowniczka z ciebie. Pozdrawiam.

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x