Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Justyna: Uwolnienie z grzechów nieczystości dzięki nowennie pompejańskiej

Przez to świadectwo chciałabym podziękować Matce Bożej i Bogu za okazane mi wielkie łaski, które uświadomiłam sobie z pomocą nowenny. Mam nadzieję, że może dla kogoś okaże się ono pomocne 🙂 mam za sobą 2 nowenny – pierwszą odmówiłam 3 lata temu, drugą zakończyłam w grudniu 2019. Matka Boża i Sam Bóg za pośrednictwem Nowenny pomogli mi zrozumieć, że tylko Bóg jest prawdziwą miłością, dali mi łaskę przejścia przez bardzo trudne chwile w życiu oraz łaskę uświadomienia sobie moich wielkich błędów i wykroczeń przeciwko miłości wobec Boga i ludzi.

Od dziecka byłam wychowywana w rodzinie praktykujących katolików, jednak do świadomej wiary zawsze było mi daleko. Przed rozpoczęciem Nowenny zupełnie nie rozumiałam jeszcze jak bardzo ważne są konsekwencje naszych wielu wyborów i jak bardzo źle wpływa na Duszę nieczystość. U mnie problem z nieczystością zaczął się bardzo wcześnie, w dzieciństwie kiedy miałam może 6-7 lat. Nie umiem podać dokładnej przyczyny, ale było ich na pewno wiele: stres, przemoc psychiczna i fizyczna w domu rodzinnym, to, że dorosłe osoby z dalszej rodziny nie widziały problemu w oglądaniu filmów dla dorosłych i tych zwykłych i czasami niestety pornograficznych przy nas – dzieciach (nikogo nie oskarżam). Te i pewnie jeszcze inne czynniki (których teraz nie znam) sprawiły, że zaczęłam się często masturbować już w tak młodym wieku. Z upływem czasu było tylko gorzej, był nawet moment, że zupełnie odwróciłam się od kościoła, bo wiedziałam, że mieszkając z chłopakiem nie będę miała szansy na rozgrzeszenie. Były też niestety spowiedzi świętokradzkie, bo jako dziecko nawet nie umiałam powiedzieć co dokładnie robiłam, a z biegiem lat chyba wołałam mówić na około żeby dostać rozgrzeszenie. Potem na studiach to już szło lawinowo. Zaczęło się eksperymentowanie z różnego typu dziwnymi relacjami. Zatracałam się w tych dziwnych relacjach i traciłam do siebie szacunek ale ostatecznie nie rezygnowałam z Boga, choć modliłam się głównie pacierzem. Równocześnie bardzo chciałam ułożyć sobie życie, założyć rodzinę. Związki niestety się nie udawały. Winiłam za to wszystkich oprócz siebie, relację z Bogiem miałam w mojej ocenie wtedy dobrą, no ale wiadomo, że jak tylko pojawił się na horyzoncie jakiś mężczyzna, to bardzo szybko dawałam sobie samej dyspensę, bo to przecież nic takiego, przecież w dzisiejszych czasach wszyscy sypiają że sobą przed ślubem. W tamtym czasie miałam też w sobie niesamowicie dużo pychy, gniewu i niesamowitą łatwość w osądzaniu innych (mimo moich bardzo ciężkich grzechów). Bardzo często ludziom źle życzyłam, wybuchałam gniewem na księży, oceniłam wszystkich, którzy mi nie 'pasowali’, bardzo możliwe, że mogłam nawet ich nieświadomie przeklinać. Wiedząc gdzieś podświadomie jak dużo syfu mam w sobie, z niesamowitą lekkością skazywałam różnych ludzi w mojej głowie na kary, chociaż często nie wyrządzili mi oni osobiście nic złego.

To wszystko w połączeniu z tym, że 2 razy zdarzyło mi się poprosić lekarza o tabletkę 'Po’ sprawiało, że staczalam się na duchowe dno coraz bardziej. No ale oficjalnie nie robiłam nic złego, bo wszyscy tak robią i życie toczyło się dalej.

Bardzo dużo błędów i złych rzeczy zrobiłam, trudno byłoby je wszystkie wymienić. Piszę o tym po to, żeby dać świadectwo, że nawet z takiego ’ bagna’ może uratować nas Bóg i Matka Boża i to szybciej niż nam się wydaje 😊

Pierwszą nowennę zaczęłam odmawiać w momencie silnego załamania i wielkiego cierpienia jakiego doznawałam od mojego ówczesnego chłopaka. Intencję miałam o ocalenie związku jeśli taka jest wola Boża. W tej nowennie zupełnie się oddałam Matce Bożej i Bogu, zawierzając im wszystko. Skutki były i do tej pory moim zdaniem są niesamowite. Początkowo odmawianie 3 różańców dziennie było trudne (w dotychczasowym życiu stronilam od różańca), tym bardziej, że mój chłopak wtedy zadałmi tak niewyobrażalny ból wtedy, że aż trudno było mi funkcjonować. W pierwszej części błagalnej zmagałam się też z wieloma skutkami wychodzenia że mnie zła: bezsenność, silny lęk, omamy wzrokowe i właściwie ciągle płakałam. Z upływem czasu zauważyłam, że się poprawia mój stan i na modlitwie Bóg za pośrednictwem Matki Bożej dawał mi łaskę zrozumienia moich błędów, zarówno tych bardzo dużych jak i drobnych rzeczy, które mimo niepozorności najprawdopodobniej bardzo wielu ludzi zraniły do żywego. Udało mi się być w czasie pierwszej nowenny u wielu dobrych spowiedzi, na których wyznawałam grzechy, które uświadomiła mi łaska Boża w czasie nowenny. Po nowennie, poczułam tak niesamowitą ulgę, każde uczestnictwo we mszy świętej było dla mnie oczyszczające. Przez wiele miesięcy od odprawienia nowenny płakałam podczas przeistoczenia i nie tylko, na każdej mszy świętej. To były najprawdopodobniej łzy oczyszczenia.

Od czasu pierwszej nowenny już wiedziałam, że nie chcę schodzić z drogi, na którą mnie przywrócił Bóg z pomocą Matki Bożej. Dzięki nowennie bardzo wiele zrozumiałam i udało mi się wyjść z toksycznej relacji, udało mi się zacząć naprawianie relacji z rodziną i bliskimi. Nadal mam niesamowicie dużo do naprawienia, ale za ten dar nawrócenia dziękuję Bogu i Matce Bożej bardzo często.

Po toksycznej relacji dość szybko zaangażowałam się w nowy związek, który był o wiele rozsądniejszym wyborem, ale prawdopodobnie nie przejdzie w małżeństwo (w chwili kiedy to piszę jestem jeszcze przed podjęciem ostatecznej decyzji). W tym związku, już po moim nawróceniu byłam już zdecydowana na budowanie relacji z osobą dojrzałą emocjonalnie i psychicznie i na takiego mężczyznę trafiłam. Jednak z upływem czasu wyszły na jaw problemy tej osoby (nałogi i uzależnienia), do których ta osoba niestety mimo wielu wskazujący na nie czynników, niestety się nie przyznaje przed sobą, przed Bogiem i przede mną. Drugą nowennę rozpoczęłam w momencie gdy to wyszło na jaw częściowo. Przemiana jakiej Bóg i Duch Święty za pomocą Matki Bożej we mnie dokonali sprawiła, że w tym kolejnym trudnym czasie ponownie podjęłam nowennę. Możliwe, że jeszcze jest zbyt wcześnie na właściwą ocenę tej drugiej nowenny, jednak na pewno otrzymałam znowu wiele łask za pośrednictwem Matki Bożej i dzięki oparciu w Bogu i Matce Bożej zdołałam przejść suchą stopą przez moment, który nie jednego człowieka i mnie sprzed nawrócenia mógłby zniszczyć.

Dziękuję Matko Boża Pompejańska za to wielkie wsparcie 🙏

Jestem świadoma, że nawracać muszę się nadal codziennie, ale dziękuję za te łaski, które otrzymałam i chcę się podzielić przede wszystkim dlatego, że może ktośma podobne problemy z czystością i jej skutkami w życiu.

Żyjemy w czasach gdzie czystość i wstrzemięźliwość seksualna jest wyśmiewana jako relikt przeszłości. Dzięki dostępności Internetu wszędzie już coraz młodsze dzieci są narażone na kontakt z pornografią, która staje się nieludzko brutalna i obrzydliwa. Wszystkich zainteresowanych tym tematem odsyłam do badań naukowców polskich i z USA (m.in Gail Dines, Dr Bogdan Stelmach, prof. Mateusz Gola), które ukazują skalę tego problemu. To jest olbrzymie zagrożenie duchowe, szczególnie w obecnych czasach, kiedy internet jest tak łatwo dostępny. I tu nie chodzi tylko o purytańskie katolickie wymogi, ale o to, że te treści odczłowieczają każdego człowieka i trwale niszczą psychikę a także umiejętności budowania relacji, szczególnie kiedy trafi się na nie jako dziecko. Jako dzieci Boże jesteśmy warci więcej i zasługujemy na lepsze traktowanie niż promuje to dzisiejsza zseksualizowana kultura i ten obrzydliwy przemysł pornograficzny. Przepraszam za ten zbyt długi wywód, proszę o rozpowszechnianie w miarę możliwości tego świadectwa z nadzieją, że może komuś pomoże. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych 😊 odmawiajmy różaniec i módlmy się Nowenną Pompejańską 🙏

4.6 20 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Basia
Basia
11.06.20 21:21

Ja również odmawiam , i tak już będzie cały czas .Może dzień, dwa przerwy ! Czuję się tak ,jak bym miała skrzydła..blask bije ode mnie !

Magdalena
Magdalena
11.06.20 19:55

Droga Justyno☺️ bardzo Ci dziękuję za otworzenie się i piękne świadectwo!☺️ Masz rację,dzisiejszy świat tak epatuje antywartosciami,jest przesiąknięty grzechami nieczystości i należy chronić dzieci. Życzę Ci dalszego błogosławieństwa Bożego i opieki Naszej Kochanej Matki Bożej Pompejańskiej.

Mateusz
Mateusz
10.06.20 12:31

Justyno, Twoje świadectwo nie jest wcale zbyt długim wywodem 🙂 Wręcz przeciwnie, poruszasz w nim bardzo poważny problem dzisiejszego świata czyli pornografia. Zgadzam się z Tobą, że jest on przez wielu bagatelizowany, a treści te powszechnie „akceptowane”. Nikt nie mówi jednak o skutkach, a są one w wielu przypadkach bardzo dotkliwe. Najgorsze jest to, że gdyby istniała większa świadomość szkodliwości pornografii to część z tych osób zapewne wcześniej dostrzegłaby problem i podjęła odpowiednie kroki w walce z postępującym uzależnieniem. Niestety problem z pornografią również mi nie jest obcy dlatego tym bardziej podziwiam Ciebie i szczerze uśmiecham się w środku, że… Czytaj więcej »

Wojtek
Wojtek
09.06.20 23:15

Super świadectwo! Dzięki i powodzenia 🙂

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x