Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewka: Modlitwa o miłość została wysłuchana

Długo zastanawiałam się nad złożeniem tego świadectwa, ale dużo czytam świadectw na tej stronie i może moje świadectwo będzie dla kogoś nadzieją i pocieszeniem.

W moim życiu odmowiłam do tej pory dwie nowenny – jedną za chłopaka z którym byłam ponad rok. Był dla mnie wtedy całym światem i nie widziałam, że bawi się moimi uczuciami i tak na prawdę nie chce się ze mną wiązać na poważnie. Żył chwilą, fajnie było tak jak było, a ja chciałam czegoś więcej. Poznałam jego rodzinę, byłam przedstawiana jako dziewczyna, mówił przy rodzicach o naszych wspólnych planach, ale to wszystko było tylko po to żeby mnie przy sobie zatrzymać. Gdy nasz związek się skończył, M. powiedział mi o wszystkim, że tak na prawdę nigdy nic mi nie obiecywał i że byłam głupia myśląc że będziemy razem. To był cios w samo serce, poczułam się oszukana, zmanipulowana. Przez depresję i załamanie które przeszłam po rozstaniu o mało co nie wyrzucili mnie ze studiów, miałam problem ze zdaniem egzaminów (rozstaliśmy się zaraz przed sesją). To co przechodziłam przez pół roku po rozstaniu jest nie do opisania. Nie mogłam jeść, spać, cały czas płakałam, miałam myśli samobójcze, nie moglam poradzić sobie sama ze sobą. On jeszcze próbował się ze mną kontaktować, ale dla mnie to było bez sensu. We wrześniu jak trochę stanęłam na nogi postanowiłam pojechać do Medjugorie, prosić Matkę Bożą o szczególną opiekę nade mną i o dar nawrócienia dla tego chłopaka. Po powrocie zaczęłam odmawiać w jego intencji nowennę pompejańską. Było bardzo ciężko, zły uderzał w najsłabsze strony, ale wytrzymałam. To było 6 lat temu i przez to że nie mam kontaktu z moim chłopakiem to głęboko wierzę, że Matka Boża pomoże mu się uporać z grzechami i że chłopak dostąpi łaski nawrócenia.

Druga nowenna, którą odmówiłam była w intencji poznania dobrego męża i o dar łaski założenia rodziny dla mnie. Głęboko wierzyłam, że to właśnie droga dla mnie, że jestem powołana do życia w małżeństwie i Pan Bóg musi mi pomóc w znalezieniu tego człowieka z którym będę mogła się związać 🙂 Po drodze byłam na rekolekcjach w ciszy i dostałam słowo, że moje modlitwy będą wysłuchane tylko muszę wierzyć. Od czasu rekolekcji do poznania mojego chłopaka minęły prawie 3 lata. Dlatego taki apel do dziewczyn – modlitwy nie zawsze są wysłuchwiane od razu. Nieraz trwa to lata, dlatego trzeba mocno wierzyć i mieć nadzieję przez cały ten czas! Poznałam G. w 2019 w święto Matki Bożej Częstochowskiej, a zaręczyliśmy się po półtora roku. Patrząc na niego i na całe swoje poprzednie doświadczenia, wiem że warto było czekać i wierzyć. Miałam zawsze w głowie pewne cechy mężczyzny, jakie chciałabym żeby mój przyszły mąż miał i uwierzcie mi, że dostałam o wiele więcej niż prosiłam! To Bóg najlepiej wie czego potrzebujemy i jako dobry Ojciec zawsze daje swoim dzieciom to co najlepsze i o wiele więcej niż proszą, dlatego dziewczyny proście o wiele! Poznanie mężczyzny to jedno, a praca nad związkiem to drugie. I jedno i drugie wymaga ogromu pracy, wyrozumiałości, chodzenia na kompromisy, ale to jakie są tego owoce jest niesamowite. Wiem, że dużo dziewczyn szuka w modliwie pompejańskiej ukojenia i nadziei i głęboko wierzę, że wszystkie wasze modlitwy zostaną wysłuchane. Ja też bardzo długo byłam singielką, brakowało mi kogoś z kim mogłabym tworzyć coś pięknego, rodzinę, mieć wspólne marzenia i cele. Widziałam jak moje przyjaciółki wychodzą za mąż, rodzą dzieci, powoli nie miałyśmy już wspólnych tematów i to mnie potwornie bolalo. Chodziłam sama na śluby i wesela, widziałam z boku te wszystkie szczęśliwe pary i zazdrościłam im. Czułam się gorsza i niekochana. Czułam, że nie zasługuję na miłość. Ale to wszystko było działaniem złego, on chciał mi zabrać nadzieję i wiarę. Dlatego błagam Was – módlcie się i wierzcie, bo Bóg widzi wasz smutek i łzy. On ma dla Was najpięknieszy prezent i da go Wam w najlepszym czasie! Jesteście jego kochanymi córkami!

Pamiętam o wszystkich singielkach w modlitwie, będę prosić Pana Boga o dar wytrwałości i miłości dla Was. Przy tym proszę także o westchnienie za mnie, o dar dobrego przeżycia narzeczeństwa i pomoc w przygotowaniach do ślubu.

Dziękuję wszystkim za to, że składają świadectwa – to była dla mnie duża pomoc i dawało mi to nadzieję.

4.9 13 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
08.06.20 18:33

Piękne świadectwo. Ja też po zakończeniu pewnej relacji zaczęłam odmawiać nowennę pompejańską o dobrego męża. Moje świadectwo już wysłałam 01.06. Mam nadzieję, że zostanie opublikowane, a moja prośba spełniona.

Gość
Gość
08.06.20 09:36

Dziękuję za piękne świadectwo. Niech dobry Bóg obdarzy Cię laska pięknej miłości. Jak Bóg jest na pierwszym miejscu wszystko inne jest na właściwym miejscu. Dałaś wielu dziewczynom dużo nadzieji,dziękuję. Oddajcie się pod opiekę są.Jozefa.

Tomek
Tomek
07.06.20 22:15

Piękne świadectwo wiary i nadziei. Ku pokrzepieniu serc. Modlitwa i cierpliwość.

Gość
Gość
08.06.20 09:43
Reply to  Tomek

Tomku a jakie Jest Twoje świadectwo o NP

Tomek
Tomek
08.06.20 11:57
Reply to  Gość

Przepraszam drogi „Gościu” nie ma jeszcze mojego świadectwa gdyż nie odmawiałem jeszcze w życiu Nowenny Pompejańskiej. Obecnie odmawiam cząstkę różańca św. w intencji o łaskę dobrego męża dla Izy która napisała do mnie właśnie z tej strony. Od pół roku regularnie czytam świadectwa osób które tutaj je zamieszczają i chcę właśnie od dziś zacząć odmawiać Nowennę. Mam nadzieję że za jakiś czas będę mógł napisać świadectwo i podzielić się z wami dobrem wiary i modlitwy.

Ania
Ania
08.06.20 23:15
Reply to  Tomek

Też właśnie dzisiaj postanowiłam zacząć NP. Od kilku dni chodziła ta myśl za mną ale chyba potrzebowałam jakiegoś „natchnienia” którym okazało się to właśnie świadectwo. Dziękuję.

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x