Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewa: Pragniesz miłości? Chwyć za różaniec!

Mam 21 lat. Nowennę odmawiam już po raz piąty, piszę moje pierwsze świadectwo. Pierwszą odmawiałam za dobrą przyszłość dla mnie i mojego chłopaka z którym byłam 2 lata. Rok później Bóg pokazał mi że mimo że jest on bardzo dobrym człowiekiem, to nie jesteśmy dla siebie pisani. Stało się to między innymi pod wpływem poznania chłopaka na Światowych Dniach Młodzieży w Panamie, który wydawał mi się idealnym spełnieniem moich oczekiwań jako kandydat na męża. Rozpoczęłam kolejną nowennę w intencji podjęcia dobrej decyzji i rozeznania drogi w miłości. Dzięki wstawiennictwu Matki Bożej, Bóg tak pokierował moim życiem, że rozstałam się w pokojowych relacjach z moim byłym chłopakiem, natomiast chłopak poznany na Śdm nie odwzajemniał moich uczuć. Jednak wiem że Bóg postawił go na mojej drodze żebym otworzyć mi oczy i abym była zdolna do podjęcia decyzji o rozstaniu z pierwszym chłopakiem. Dzisiaj jestem bardzo wdzięczna za to. Z perspektywy widzę że nie byłam gotowa na związek, nie umiałam kochać i teraz modlę się o spełnienie się woli Bożej w miłości w moim życiu. Dostrzegam jak Bóg otwiera mi oczy, jak uczy mnie kochać na kolejnych płaszczyznach, zaczynając od uzdrawiania relacji z moją rodziną. Ufam że Maryja wyprosi mi męża i Bóg już go dla mnie formuje, jednocześnie ucząc mnie miłości bym była dobrą żoną.

Oprócz tego Matka Boża wyprosiła mi u Boga uzdrowienie mojej siostry z alkoholizmu, a także piękną zmianę relacji z mamą. W czasie liceum i na początku studiów praktycznie nie potrafilam z mamą rozmawiać. Mimo że wiem iż chciała mojego dobra, to nasze rozmowy byly sztuczne, nie potrafilam jej powiedzieć o wielu rzeczach, uważałam że nie muszę opowiadać nawet o zwykłych sprawach. Do tego w sercu obwiniałam ją o brak zaangażowania, inicjatywy, brak okazywania mi miłości. Po nowennie niewiele się zmieniło. Potem pojawiły się u mamy stany depresjyjne. Dopiero po tym wszystkim nasze stosunki się bardzo zmieniły. Nasza relacja jest szczera, otwarta i czuła. Od nikogo nie doświadczam tyle miłości co od niej.

Te zdarzenia z mojego życia pokazują że nowenna pompejańska, choć nie zawsze od razu wysłuchana, to zawsze przynosi owoce. Są one niekiedy inne niż prosimy, często też wiążą się z trudnymi wydarzeniami lecz faktycznie są najlepszą drogą spełnienia Bożego planu i zawsze otoczone są miłością i pokojem. A czas nowenny jest czasem błogosławionym w którym przede wszystkim doświadczam pogłębienia relacji z Bogiem i Jego doskonalej miłości. Dlatego nie wahaj się i łap za różaniec 📿.

Niech będzie Bóg uwielbiony razem z Maryją która do Niego prowadzi.

4.5 4 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x