Nowennę zaczęłam odmawiać w intencji swoich zaręczyn z chłopakiem, z którym jestem. Od początku minęło już ponad 2 miesiące, ale do teraz pamiętam, jak już w pierwszym tygodniu dostąpiłam wielu łask, szczególnie pogody ducha, ale nie tylko – czułam, jak Matka Boża mi pomaga, w wielu nawet drobnych kwestiach. Wiele osób nie zaczyna odmawiać pompejanki z powodu obawy, że nie znajdą czasu na 3 różańce dziennie – nic bardziej mylnego. Zawsze znajdowałam ten czas, i zawsze był to piękny czas, bo modląc się czuje się Jej obecność. Zaczynając nowennę nie byłam w stanie łaski uświęcającej, było właściwie dużo rzeczy, które mnie od Boga oddalały. Dzięki nowennie po pierwsze cały czas się do Pana Boga z powrotem zbliżałam, coraz w nowszy sposób zaczynałam rozumieć niektóre tajemnice różańca czy prawdy wiary, w taki naprawdę niesamowity sposób! Tak jest do dzisiaj. To multum pogody ducha, radości, coraz lepszego zbliżania się do Boga towarzyszą mi do dzisiaj.
Czytając to pewnie myślisz: „no dobra, ale co z intencją?”, już mówię. Ja z chłopakiem jesteśmy wierzący, ale nie żyliśmy za bardzo wiarą, do tego żyliśmy w nieczystości, co mi bardzo przeszkadzało i nie wiedziałam już jak się z tego „wyplątać”. Ja po prostu nie umiałam. Już z samym początkiem nowenny przestaliśmy grzeszyć wspólnie, ani mnie nie kusiło, ani on nie chciał – w żadnym z nas nie było dopuszczenia nawet myśli, że można by zgrzeszyć, nie było ani jednej „podbramkowej sytuacji”.
Dwa – w ostatnim dniu części błagalnej trafiliśmy 2-dniowe na rekolekcje wielopostne Ruchu Czystych Serc, które przypadkiem i z dużą obojętnością załatwiłam nam tydzień czy dwa wcześniej, niewiedząc nawet, co to za grupa, zwyczajnie szukałam jakichkolwiek rekolekcji. Po prostu gdzieś głęboko w sercu czułam, że musimy na nie jechać i że trzeba zrobić wszystko w tym celu. I te rekolekcje zmieniły strasznie wiele! Ruch Czystych Serc to młodzi ludzie, którzy chcą żyć w czystości. Ich rekolekcje skupiały się na przygotowaniu do życia małżeńskiego, takiego pięknego, po katolicku. Dwa dni wspólnych modlitw, wykładów, zajęć odmieniły nas totalnie. My, którym ciężko nieraz było zmówić w domu różaniec, nagle znaleźliśmy siłę trwać po nocach na adoracji, mój chłopak zaczął się dużo modlić, obydwoje się wyspowiadaliśmy – i to jak!
Co jeszcze daje pompejanka? Mi dała coś niesamowitego – w trakcie jej odmawiania powoli, dzień po dniu, uświadamiałam sobie, do kogo w życiu noszę urazę, kto mnie zranił tak, że to we mnie siedzi nadal. Miałam dużo cięższych przeżyć kiedyś, ludzi którzy przewinęli się przez mój życiorys. Matka Boża w trakcie pompejanki powoli pokazywała mi, do kogo noszę urazę i za co – żebym mogła mu z serca przebaczyć. Po co? Żeby uwolnić się raz na zawsze od zranień, które te osoby we mnie zostawiły. I faktycznie – jakieś moje wewnętrzne strachy, obawy, „czułe punkty” – wszystko to zniknęło, kiedy tylko wybaczałam szczerze z serca przed Najświętszym Sakramentem. W trakcie spowiedzi na rekolekcjach, wyspowiadałam także pewne ciężkie rzeczy z przeszłości, których nie pamiętałam, może się z nich spowiadałam dawniej, może nie – nie wiem. Ale chciałam to zrobić teraz. Po tym wszystkim ma się uczucie, jakby ktoś zdjął Ci cholernie ciężki bagaż z pleców. Mam wrażenie, że jestem tak wolna, tak „nowa”, i tak kochana, jak nigdy przedtem w życiu!
I, podsumowując, muszę powiedzieć jedno – mi Matka Boża dzięki nowennie pozwoliła się uwolnić od przeszłości, rozliczyć się z nią raz na zawsze i wejść czystą w nowe życie . Życie w którym jestem blisko Pana Boga, i co więcej – w którym blisko Boga jest mój chłopak. Gdzie oboje żyjemy w czystości i gdzie w naszym związku układa się pięknie. Gdzie już się nie boję. I wiem, że ten solidny „podkład” duchowy, który pomogła zbudować Matka Boża dzięki nowennie jest fantastycznym podkładem dla dobrego małżeństwa.
Prosiłam o zaręczyny, o gest, pierścionek i moment, a dostałam duuuużo więcej – dostałam solidny fundament, dzięki któremu to, co zbudujemy jako para na nim, nie zawali się od byle czego.
Czy warto mówić nowennę? Warto!!!
Piękne świadectwo!
Dziękuję za przepiękne świadectwo. Fajnie,że zdecydowaliście się żyć w czystości. Niech Wam Bóg błogosławi!
Piękne ☺