Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wojciech: Czas łaski i wysłuchana prośba

Kiedy ja zaczynałem odmawiać moją Nowennę Pompejańską, czułem, że to niełatwe zadanie – w tym pomyśle widziałem wręcz coś szalonego. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie należy patrzeć na tę modlitwę jako na zwyczajną trudność – przecież z Bogiem nie ma nic niemożliwego.

Moja motywacja do modlitwy była podwójna – z jednej strony był to czas, kiedy naprawdę bliska mi osoba zachorowała i potrzebowała operacji, o której pomyślny przebieg zacząłem prosić. Z drugiej strony chciałem wykorzystać przeżywany wtedy Wielki Post (był to rok 2019) na rozwinięcie swojego życia duchowego, pogłębienie go. Muszę tu zaznaczyć, że mimo moich potknięć i niedociągnięć, pod obydwoma względami Matka Boża się mną zaopiekowała i wsparła swym wstawiennictwem. Operacja mojego bliskiego się udała – interpretację wyniku badań potwierdzającą jej pozytywny przebieg usłyszałem dokładnie w ostatni dzień Nowenny. Poza tym moja wiara naprawdę posunęła się wtedy do przodu i choć cały czas jestem na drodze formowania mojej relacji z Bogiem – o której teraz wiem, że chcę nią iść „w towarzystwie” Maryi – to te 54 dni były na niej jakby „napędem”, poprowadzeniem do przodu, co dokonywało się nie tylko przez Różaniec, ale też przez inne nabożeństwa (np. czytanie Pisma Świętego, po które i tak sięgałem jeszcze za mało), czas szczególnie poświęcany Bogu, który wtedy paradoksalnie było mi chyba łatwiej znaleźć, niż w wielu innych sytuacjach życiowych.

Oczywiście, przebieg tej modlitwy nie zawsze był taki pomyślny, jak się to może wydawać. Nieraz modlitwa przychodziła mi łatwo, z chęcią, ale zdarzały się też sytuacje, kiedy było już późno, a ja miałem jeszcze do odmówienia wiele tajemnic i to często z mojej winy. Takie dni niejednokrotnie kończyły się modlitwą pospieszną, z myślą o tym, żeby ją jak najszybciej skończyć. To nie było dobre, jednak moje słabości nie przeszkodziły Bogu i Maryi w działaniu. Oprócz tego dookoła mnie pojawiały się różne trudności, które zdawały się próbować mnie w tym wszystkim jakby „dobić”. Było więc burzliwie. Sama Ewangelia jednak przecież przypomina, że burza z Chrystusem na pokładzie nie powinna być dla wierzącego niczym strasznym (Ewangelia według św. Mateusza, rozdział 8., wersety 23-27- https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=251). Wydaje mi się, że w tym czasie, mimo nie jednego błędu, na jakiś sposób zaufałem Panu. Widzę więc, że Maryja rzeczywiście niejednokrotnie „przyprowadza nas” do Swojego Syna.

Kiedy teraz po prawie roku piszę to świadectwo, widzę, że po Nowennie Pompejańskiej moje życie i wiara wyglądały różnie – raz było w nim więcej prawdziwej i szczerej modlitwy, raz mniej. Raz więcej zaufania do Stwórcy, a raz mniej. Wiem jednak, że to właśnie w tamtym czasie rozwój mojego życia duchowego wszedł na głębsze i bardziej dynamiczne „tory”. W związku z tym muszę przyznać, że przez ten czas za mało głosiłem o cudowności tej Nowenny i o chwale Królowej Różańca Świętego z Pompejów (napisałem co prawda już tutaj wcześniej jedno świadectwo, jednak to jest bogatsze i pisane z większą chyba radością) – a może dopiero teraz do mnie dotarło, ile mi ona przyniosła? Dlatego właśnie spisałem tę historię i zachęcam wszystkich ją czytających – rozważcie sięgnięcie po tę modlitwę. Niezależnie od tego, czy odmówicie ją jeden raz, czy – jak niektórzy – będziecie to czynić do końca życia, może być to dla Was czas pełen łaski w Waszym życiu. Podejmującym się odmawiania chciałbym także z mojego doświadczenia doradzić, aby przed odmawianiem Różańca w dany dzień, zwrócili się do Ducha Świętego o pomoc i pamiętali, że modlitwa to spotkanie z Bogiem, które nie może być zwykłą „gadaniną”, jak tego nauczał Pan Jezus (np. Ewangelia wg św. Mateusza, rozdział 6, wersety 7-8 – https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=249). Warto!

Królowo Różańca Świętego z Pompejów, módl się za nami!

PS: W przeżywanym teraz okresie wielkanocnym zachęcam też wszystkich do odmawiania w południe pięknej modlitwy „Regina Coeli”. Niech Zmartwychwstały Chrystus będzie nam Panem!

5
1
głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x