Dziękuję Panu Bogu i Matce Przenajświętszej za uleczenie córki z choroby nowotworowej(rak jajników, przydatków z przerzutami na węzły chłonne).
Nikła nadzieja na wyleczenie dawana przez onkologów sprawiła, „że wszystko legło w gruzach”.
Rozpoczęliśmy szturm do nieba. Eucharystia oraz modlitwa Nowenną Pompejańską (nie do odparcia) o której powiedziała nam siostra ze Wspólnoty Domowego Kościoła.
Odprawiliśmy z mężem po 2 Nowenny.
Nowenną Pompejańską modliła się również rodzina i Wspólnota.
Powierzyliśmy nasze dziecko opiece Panu Bogu i Matce Najświętszej.
Córka przeszła dwie operacje i 6 cykli chemioterapii, której przyjęcie dwukrotnie przekładano ze względu na złe wyniki krwi.
Zaufaliśmy Panu Bogu i Matce Najświętszej, to pozwoliło nam przetrwać ten czas.
Obecnie córka wróciła do pracy, jest zdrowa a my uwielbiamy Boga
w Trójcy Jedynego i Matkę Przenajświętszą za miłość i łaski którymi jesteśmy obdarowywani.
Chwala Panu. Bog jest prawdziwa Moca. Oby Wasza córka podarowane jej drugie zycie przezyla wielbiac Boga i gloszac Jego Moc.