W grudniu siostra dostała pierwszego ataku padaczki, za kilka tygodni kolejny. Zacząłem szukać w internecie modlitwy o uzdrowienie siostry i znalazłem Nowennę Pompejańską, którą zacząłem odmawiać. Podwójne badanie EEG nic nie wykazało a neurolog nie rozpoznał padaczki choć zdażyły się jeszcze dwa ataki. Teraz jestem w trakcie odmawiania 3 nowenny. Drugą nowennę skończyłem odmawiać w Święto NMP Królowej Polski i wierzę że był to znak od Naszej Matki, że wysłuchała moją prośbę. Teraz wiem, że będę odmawiał Nowennę Pompejańską tak długo jak to tylko możliwe, bo odmawiając ją czuję i wiem, że NMP zawsze jest przy mnie i daję mi siłę na każdy dzień.
Lukasz, nigdy nie ustawaj w modlitwie, wszystkiego dobrego dla Ciebie i Siostry!
Pięknie!!! Twoja siostra ma wielkie szczęście, że ma takiego brata.