Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Lidia: Długi początek nowej drogi

Nowennę zaczęłam odmawiać jesienią przy silnych dolegliwościach ze strony trzustki. 11 dnia ujrzałam Matkę Boską, dostałam słowo: Zaufaj mi, a będziesz uzdrowiona. Po trzech tygodniach odmawiania zaczęłam jeść*wcześniej nie mogłam*. Druga nowenna w intencji mojego dziecka, trzecia w intencji bezwarunkowej miłości w moim sercu. Czwartą obecnie odmawiam w intencji uwolnienia od demonów rodowych. Łask otrzymałam wiele, najważniejszą jest dar rozeznania. Pod koniec trzeciej nowenny zaczęły się schody, wiele trudnych wydarzeń. Na ostatniej dziesiątce ostatniego dnia zostałam naznaczona złotym krzyżem na czole, potem to samo zobaczyłam na moim dziecku. Ponadto inne zdarzenia spowodowały przykre skutki, jak i ogromne zmiany w mojej osobowości. Przez trudne wydarzenia, konflikty, wiele się zmieniło, wciąż się zmieniam, każdego dnia, jestem prowadzona, przy dziesiątkach nieraz wplata się modlitwa w językach (dar ten mam już dłużej niż czas odmawianej nowenny). Pojawiają się też słowa, odpowiedzi na moje pytania, sugestie, dostaję słowo, jakbym była prowadzona za rękę, pojawiają się też podszepty złego. Ogólnie dzieje się tak jak chce Bóg, a nie jak ja chcę czy życzyłabym sobie. Trzecia intencja została wysłuchana. Doszło po drodze do epizodu depresji i leczenia farmakologicznego. Ale nie poddam się. Nowenna to nie koncert życzeń, ale wieczny test czy podołasz. Czasem modlitwa jest odklepana, czasem z większą uważnością. Przestałam już skupiać się na tym co idzie nie tak. Ostatnie słowo do tych, którzy zastanawiają się czy odmawiać. Weź różaniec do ręki i po prostu zacznij, bez wymówek czy zwlekania. Dostaniesz to,co dokładnie masz otrzymać. Ani mniej ani więcej. Chwała Panu.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wojciech
Wojciech
14.05.20 22:41

Jestem tutaj po raz pierwszy.
Zacząłem wczoraj 13 maja 2020 , Nowennę Pompejańską o nawrócenie grzeszników w tym także mnie.
Od pierwszych dziesiątek napotykam na wiele rzeczy których się nie spodziewałem. Jest kuszenie aby nie odmawiać, dwa razy zepsuł mi się samochód, raz dobrze innym razem źle, ale nie poddam się czuję JEJ Matki obecność i zachętę.
Was także proszę o wsparcie o wytrwałość, odpłacę tym samym.
Wojciech

Ewa D.
Ewa D.
13.05.20 15:27

Lidio, ładne świadectwo i pisane pięknym stylem. Czytając miałam osobiste przemyślenia. Niech Cię zawsze prowadzą Bóg i Mateńka!!!

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x