Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kasia: Choroba nowotworowa

Nowennę skończyłam odmawiać na początku marca w intencji o uzdrowienie mojej Mamy. Nie wiem czemu tak długo zwlekałam z napisaniem świadectwa. Może czekałam jeszcze na coś więcej? Całkowite uzdrowienie? Nie wiem. Po odmówieniu Nowenny, mama zmieniła miejsce leczenia, to dobrze, bo jest nadzieja. Wszystko toczy się teraz powoli, przez koronawirusa..ale jest wiara, tez dzieki Nowennie .Teraz nie pamietam dokładnie, ale w trakcie odmawiania NP wydarzyły się dobre rzeczy w moim życiu. Oj mam za co dziękować…. i to bardzo. Wierze, ze będzie dobrze. Każda modlitwa jest wysłuchana. Teraz jestem o tyle spokojna, ze wiem, ze modliłam się i cokolwiek będzie to Pan Bóg tak zadecydował. On wie co najlepsze dla Nas. Mi nowenna za każdym razem pomogła. I za jakiś czas znów chce odmawiać. Mam kilka intencji. Polecam każdemu, bo nikt nie zostaje opuszczony w modlitwie. Mysle, ze dużo zależy tez od nas…Dziękuje za ta piękna modlitwę Matce Przenajswietszej, bo ja- nie zasługuje na nic, a Matka Boża czuwa nade mną i moja rodzina, tyle łask Bozych otrzymałam. I wierze, ze z mama będzie dobrze. 24 wizyta. Z serca dziękuje… Módlcie się kochani, z wiara- nigdy, nigdy jej nie traćcie….

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x