Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Justyna: Zdrowie dziecka

Mój syn często chorował. Miał ciągle katar, infekcje i trwający bez przerwy od kilku miesięcy suchy kaszel. Odwiedziliśmy wielu lekarzy. Problem nie mijał. Najbardziej martwił mnie kaszel. Zaczęłam odmawiać Nowennę w intencji synka o ustanie kaszlu. Czas jej odmawiania nie był łatwy. Ciągle działo się coś złego. Najczęściej szwankowało moje zdrowie. Najgorsze było jednak przede mną. Pod koniec Nowenny zauważyłam, iż mój synek ma w przedsionku nosa guzek. Lekarze nie wiedzieli co to jest. Każdy mówił coś innego. Zmieniłam więc intencję, choć wiem, że tak nie powinno się robić. Prosiłam Matkę Najświętszą o uzdrowienie synka oraz o to, aby nie był konieczny zabieg. Gdy skończyłam Nowennę od razu zaczęłam następną, także o uzdrowienie synka. Odwiedziliśmy wielu specjalistów. Syn musiał mieć wykonany zabieg w znieczuleniu ogólnym. Nie było żadnych komplikacji. Rana ładnie się zagoiła. Na wyniki badań histopatologicznych czekaliśmy, aż półtora miesiąca. Był to dla mnie bardzo stresujący czas. Nie mogłam się na niczym skupić, nie mogłam spać. Na szczęście zmiana okazała się łagodna. Dodam także, że kaszel po pierwszej Nowennie ustąpił. Bardzo Ci dziękuję Królowo Różańca Świętego.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x