Wczoraj zakończyłam 3 NP. Modliłam się w intencji syka (wymodlony NP) o zdrowie dla niego. Mój Maluch nie miał łatwego startu w życiu, konsekwencja tego były różne problemy neurologiczne. Dziś po większości nie ma śladów, ale był jeszcze jeden, który spędzał mi sen z oczu. Problem z jedzeniem. Długo utrzymywał się refluks, problemy z gryzieniem, częste wymioty i odruchy wymiotne. Nic innego tylko oddać to Bogu przez ręce Maryij pomyślałam. 5 dnia Nowenny nagłe polepszenie. Mój dzielny chłopiec z kilkunastu razy dziennych odruchów wymiotnych miał max 3 na dzień. Zdażyło się, że podczas trwania NP zwymiotował i ja już chciałam rezygnować, ale dotrwałam. Choć nadal nie radzi sobie z ilością w buzi to z każdą twardością sobie radzi, gryzie i chętniej je przygotowane dla niego potrawy❤️ Panie Boże bądź uwielbiony❤️
Ps- to dzięki łasce Boga mam mojego synka i razem z mężem dziękujemy z całego serca za ten dar.
Teraz prosimy o kolejny CUD poczęcia😉
Ewelino , dzieki za świadectwo u nas też synka mamy dxięki łasce Bożej,choć były potem też ciężkie chwile choroba syna to jednak każdy krxyż jest dla nas obfitym źródłem wielu łask. I nie ma dnia ,abym Bogu nie dziękowała nawet za problemy i cierpienia bo wiem ,że słyży to ku większemu dobru dla nas . Życze obfitego Bożego błogosławieństwa jak i tego ,abyście całym sercem zaufali Bogu w każdej sytuacji.
Dziękuję za świadectwo jest bardzo dla mnie pocieszające. Mój syn ma to samo ze względu na zaburzenia sensoryczna może niech się Pani zainteresuje w tą stronę. Nam zajęcia bardzo pomagają.
Jakby to był taki cud to od początku byłby zdrowy. Ludzie bez modlitwy rodzą zdrowe dzieci, tak samo biorą śluby, mają dobrą prace i zdrowie.