Mój tata od jakiegoś czasu słabo się czuł. Po badaniu gastrologicznym pobrano wycinek z podejrzeniem nowotworu. Moja babcia umarła na raka żołądka, więc padł na nas blady strach. Postanowiłam odmówić nowennę w tej intencji. W międzyczasie ja również badałam się histopatologicznie pod kątek czerniaka, miałam zabieg usunięcia zmiany na policzku. Czułam, że Maryja czuwa nad nami i nie da nam zrobić krzywdy. Tak też się stało. Mój tata został zdiagnozowany i wyleczył wrzody żołądka, a moja zmiana okazała się łagodna. Chwała Panu!
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Login
0 komentarzy