Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Dagmara: Syn Franciszek

W swoim życiu odmówiłam już kilka nowenn pompejańskich. Zawsze przed ważnym wydarzeniem lub w momencie kiedy muszę podjąć trudną decyzję staram się prosić Maryję o pomoc. Tak też było i teraz kiedy spodziewaliśmy się z mężem pierwszego dziecka. Bardzo obawiałam się porodu, chyba ze względu na moją wrażliwość myśl o rozwiązaniu bardzo mnie stresowała. Jak każda przyszła matka bałam się bardzo bólu i tego, że coś może pójść nie tak. Zdecydowałam się wiec odmówić nowennę w intencji dobrego rozwiązania. Po raz kolejny Matka okazała się łaskawa i dałam nam cud narodzin a mnie cud porodu. Mąż nie mógł być ze mną w tym czasie, nie wiedzieliśmy również do jakiego szpitala się udać ponieważ w mieście w którym mieszkamy jedyny szpital przekształcono na zakaźny. Maryja miała jednak dla nas plan. Bałam się rodzić w nocy także Maryja dała mi łaskę porodu w ciągu dnia, bałam się bólu także Matka dała mi poród zupełnie bezbolesny. Lekarze dziwili się, że nie czuje bóli porodowych bez żadnego znieczulenia. Przez większość porodu odmawiałam różańce, przed samym rozwiązaniem wypadł mi z ręki i położna położyła go na stoliku obok. Pomimo tego, że byłam sama wiedziałam, że jest ze mną Maryja, kobieta która też przechodziła to co ja. Franciszek urodził się zdrowy, śpi teraz obok spokojnie kiedy pisze to świadectwo. Ja wracam powoli do siebie i z wdzięcznością witam każdy dzień spoglądając na mojego męża (którego tez wyprosiłem w nowennie 🙂 i syna.

Matko dziękuje Ci matka za cud narodzin. Módlcie się bo dla Boga nie ma nic niemożliwego.

5 3 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Paula
Paula
28.05.20 06:42

Super

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x