Gdy zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji mojej samotnej córki, aby poznała kogoś wartościowego i żeby w jej sercu mogła zagościć radość i miłość, martwiłam się, że nie będę mogła spełnić jednego zobowiązania, a mianowicie odbycie pielgrzymki do Pompejów.
Wydawało mi się, że jest to poza zasięgiem moich możliwości.
Lecz Matka Boska sprawiła pierwszy cud.
Niespełna dwa lata później, moje życie tak się potoczyło, że pokłoniłam się Matce Boskiej Pompejańskiej osobiście, razem z moją ukochaną córką.
Drugi cud, to to, że właśnie na tej pielgrzymce, córka poznała swojego obecnego chłopaka i są już od ponad pół roku razem.
Teraz odmawiam Nowennę Pompejańską za nich oboje i dziękuję za otrzymane łaski.
Piękne świadectwo, jak miło się takie czyta:) To mi daję nadzieję, że na mojej drodze pojawi się też ktoś wartościowy. Trzeba nieustannie ufać Matce Bożej i wierzyć.