Pierwszą nowennę zaczęłam odmawiać w listopadzie 2019 w intencji brata alkoholika. Podczas nowenny były lepsze i gorsze chwile, choć tych drugich było zdecydowanie więcej. Swiat walił się na głowę. Brat pił coraz więcej. Druga nowenna była zaraz po drugiej. Praktycznie nic się nie zmieniło. Oczywiście były okresy dobre brat był trzeźwy, ale szybko zaczynal znowu. Nie pomogła nawet wszywka. Teraz jest strasznie. Ale nie przestanę się modlić. Nowenna pomogła mi. Nawrocilam się. Chcę byc blisko Boga powierzam Mu swoje życie i mam łaskę od Niego. Kto wie może i brat się nawróci. Modlę się o to nieustannie. Maryjo módl się za nami.
Anno, jesteś wspaniałą siostrą dla swojego brata. Może w tej całej sytuacji z jego nałogiem jest tak, że trwa on od dłuższego czasu i po prostu wyjście z tego nie będzie szybkim sprintem, a biegiem długodystansowym.