Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Adam: Życie syna

Na wstępie mojego świadectwa chce przedewszystkim podziękować Matce Świętej za łaskę życia dla mojego dziecka. Jestem Tatą obecnie 6 miesięcznego Leosia. W trakcie ciąży zdiagnozowano wadę serca – przełożenie naczyń wielkich. Szok i niedowierzanie. Po porodzie w 5 dobie życia naszego małego wojownika została wykonana korekta. Oczekiwanie przez 8 godzin  na wieści z bloku operacyjnego było koszmarem. Udało się. Pan Bóg miał wolę zostawić nasze dziecko przy życiu. Po miesiącu pobytu wrócilismy do domu z synem myśląc, że najgorsze za nami. 26.12.2019 w nocy udaliśmy się ponownie do szpitala gdzie zostaliśmy przyjęci z uwagi na niepokojący swist i kaszel u syna. 01.01.2020 roku Leoś siniał nam na rękach łaknąc panicznie powietrza. Został zaintubowany z diagnoza adenowirusa na okres 7 dni. Przez ten czas, dzień w dzień oglądaliśmy nasze 2 miesięczne dziecko jak oddycha za pomocą maszyny i sinieje na naszych oczach pod wpływem silnych leków. Cisza dosłownie dla nas krzyczała. Prosilismy Pana Boga aby go nam nie zabierał tym samym wiedząc, że cały czas jest z nami. Postanowiłem odmówić Nowenne Pomoejanska. Lekarze w trakcie intubacji syna byli bardzo zdawkowi w dawaniu nadziei. Wskazywali, że Leoś raczej będzie miał wykonaną tracheostomie. W 5 dniu Nowenny syn został rozintubowany i samodzielnie oddychał. Moje odmawianie różańca w nowenne często było na zmęczeniu podczas tych wydarzeń a po mimo tego Maryja mnie i moją rodzinę nie zostawiła. Kocham ją bardzo. Codziennie m. in. polecam moja rodzine pod jej opiekę moja rodzinę. Bardzo Ci dziekuje kochana Maryjo za życie mojego dziecka.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x