Odmówiłam już kilka nowenn pompejańskich, ale dopiero teraz zrozumiałam, co to znaczy zakochać się w różańcu i nie móc się doczekać modlitwy.
Modliłam się w intencji otrzymania drugiej szansy z mężczyzną, z którym rozstałam się w grudniu. W mojej intencji dodawałam „jeżeli taka jest wola Boża”. W trakcie trwania modlitwy zaczęłam rozumieć, że może jest mi przeznaczony ktoś inny, ale nie zmieniałam swojej intencji, postanowiłam zdać się na Boży plan. Cały czas trwania nowenny, miałam zmienne nastroje- od ogromnej ufności i wiary w to, że zostanę wysłuchana po kompletne zwątpienie. Wasze świadectwa dodawały mi otuchy, czytałam je codziennie. Przez ostatnie dni nowenny czułam ogromny spokój, że cokolwiek się nie wydarzy, to będzie dobrze. Zawierzyłam tę sytuację także świętemu Józefowi, modliłam się do Ojca Pio, naszych aniołów stróżów i innych Świętych.
I dzień po ukończeniu nowenny, on nagle się do mnie odezwał, rozmawialismy. Nie wiem do czego prowadzi, nie wiem jak wszystko się dalej potoczy, ale wiem, że ufna modlitwa zostaje wysłuchana. Nigdy nie traćcie wiary.
Dziękuję za to świadectwo!
Masz podobnie?
Tak 🙂
Można priv ewelajna9807@wp.pl
Można priv, mam podobną sytuację i chciałam o coś zapytać
eweli5144@wp.pl