Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

LIST Wiola: Jeszcze nie wysłuchana

O NP dowiedzialam sie przegladajac internet. Przypadkowo włączyło mi sie swiadectwo kobiety , ktora opowiadala o sile modlitwy do Matki Bozej Pompejanskiej. Bardzo mnie to swiadectwo zaintrygowało. Nastepnego dnia w pracy zapytalam kolezanki czy slyszala kiedykolwiek o NP. Odpowiedziala, ze jej mama kiedys odmawiala i krotko nakreslila mi na czym to polega. Moja ciekawosc tej modlitwy byla tak ogromna , ze przez kolejne 2 godz szukalam informacji na ten temat w necie. Bardzo martwię sie o syna , ktory pomimo dosc mlodego wieku naduzywa alkoholu. Pomyslalam ze ta modlitwa może byc dla niego ratunkiem. Nie ukrywam , ze pierwsza mysl byla taka, ze ja nie dam rady, moze kiedys bo teraz to praca, dom i wiele innych spraw.. Jednak nie przestawalm myslec o NP ciagle czytalam świadectwa kolejnych osób. W koncu po okolo 2 miesiacach czyli 4 stycznia zaczelam odmawiac. Pierwszy tydzien zarliwa modlitwa i szok. Syn przychodzil do mnie rozmawiac i sie jakos wyciszyl .Nie moglam uwierzyc ze Matka Boza tak szybko zaczela działać. Niestety przyszly gorsze dni, syn wrocil do poprzedniego zachowania , mąż tez dokładal swoje i myślałam, ze juz nie dam rady. Ale wytrwalam. Nowenne zakonczylam w srode popielcową. Narazie nie widze wiekszych zmian ale ciagle wierze , ze moja prosba zostanie w koncu wysluchana. W zamian za wysluchanie mojej prosby podjelam jeszcze kilka zobowiazan, ktorych nie udalo mi sie jeszcze do konca zrealizowac. Ufam, ze jesli ja sie wywiaze z obietnic jakie zlozylam Matce Bozej, to Ona tez nie zostawi mnie bez pomocy. Wiara i modlitwa to wszystko co mi pozostaje i gleboko wierzę w dobrac Naszego Boga.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x