Mam obecnie 26 lat a od 10 lat zmagam się z trądzikiem. Wychodziło mi to raz lepiej raz gorzej, ale w momencie kiedy najmocniejsze leki robiły w organizmie więcej szkody niż pożytku przez swoje skutki uboczne zdecydowałam się przerwać leczenie. Nie przestałam jednak dbać o cerę i dietę. Mimo wszystko i tak nie było znacznej poprawy, a blizny sprzed kilku lat jeszcze bardziej potęgowały problem. 3 stycznia 2020 roku zaczęłam modlić się Nowenną Pompejańską. Pracując i mając inne zajęcia nie było to łatwe czasem po prostu brakowało sił i czasu, ale byłam wytrwała i bardzo wierzyłam, że Matka Boża mi pomoże. W międzyczasie byłam na zawierzeniu w Częstochowie, Oddałam to wszystko ponownie Matce Bożej. Twarz zaczęła się poprawiać, później miałam możliwość skorzystania z zabiegu kwasami (Bóg ma różne narzędzia do działania). Ciągle trwałam w modlitwie. Po zakończeniu modlitwy byłam już po 3 zabiegach, Zostały tylko blizny, które można ukryć pod makijażem. Sam trądzik pojawia się punktowo. Wierzę, że to nie koniec i Matka Boża dokończy swoje dzieło 😉 Poprawiła się moja pewność siebie i samopoczucie. Chwała Panu i Mateńce 🙂
Wszystkie sprawy są ważne nawet te błahe wcale nie są błahe,
eh, za chwilę cię zjadą, że śmiałaś modlić się w tak „błahej” sprawie jak trądzik… Tak czy inaczej, Autorko, odstaw nabiał i mięcho, cukier, a będzie lepiej. i polecam ci bardzo dołączyć na fb do grupy TWARZING. tam jest mnóstwo cudownych osób, które pomagają w pozbyciu się problemów z cerą i warto tam dołączyć. 🙂
Aniu,piszesz o zabiegach,którym się poddałaś, a nie pomyślałaś o wizycie u dermatologa? Lekarz jest w stanie skutecznie Ci pomóc,są świetne leki,po których nie zostają blizny.
Tylko osoba zmagająca się z tą chorobą wie jaka jest ona uciążliwa i jak niszczy pewność siebie, u mnie doprowadziła o fobi społecznej Na blizny polecałabym zabieg laserem frakcyjnym, ja poszłam i już widzę efekty. Wszystkiego dobrego życzę. Chwała Panu!