Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

LIST Kasia: Wciąż oczekuję

O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się z Internetu już dawno temu, ale wtedy wydawało mi się, ze to dla mnie za trudne, że nie dam rady odmawiać 3 części różańca dziennie. Tak mi się wydawało aż do momentu, kiedy doszłam do ściany i nie widziałam dla siebie innego wyjścia. Jestem z moim chłopakiem od 7 lat, kiedyś nie spieszyło mi się do ślubu, ale teraz nie potrafię o niczym innym myśleć. Zaręczyny to moje największe marzenie – mam dość takiego życia, chciałabym żebyśmy wzięli ślub i założyli rodzinę. Mój chłopak kocha mnie – to jest pewne i nie mam żadnych wątpliwości, jednak nie chce wziąć ślubu.

Pierwszą NP zaczęłam odmawiać 7 stycznia. Wcześniej przerwę świąteczno-noworoczną spędziłam w domu i wciąż modliłam się o to, by zapragnął tego tak samo ja, żeby mi się oświadczył. Pamiętam, że wracając do Warszawy 6 stycznia tak myślałam, że tylko Jezus może mi pomoc, inaczej to się nigdy nie zmieni. Po wejściu do mieszkania od razu zaczęłam szukać w Internecie „modlitwy o dar narzeczeństwa”, w ten sposób wyskoczyła mi informacja o NP. Nie wahałam się ani chwili, podjęłam decyzję, że zaczynam od następnego dnia. Początek (dosłownie 2-3 dni) były trudne, tzn. przypominałam sobie o konieczności odmówienia różańca i nie do końca mi się chciało. Ale później weszło mi to w krew, odmawiam różaniec np. w drodze do pracy lub w drodze powrotnej. Zdarza się, że jeśli wydaje mi się, że odmówiłam różaniec w sposób niedbały to odmawiam go jeszcze raz od początku.

Czytając świadectwa na stronie (czytam je codziennie) we wszystkich pojawia się to, że odmawiający czują spokój. Ja natomiast czuje ciągle niepokój. Wiem, że to nie jest magiczna różdżka i moja prośba nie będzie wysłuchana od razu, być może nie będzie w ogóle wysłuchana. Po skończonej nowennie kolejnego dnia rozpoczęłam kolejną. Wierzę, że Matka Boża jest ze mną.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
38 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka
Agnieszka
31.03.20 11:07

Droga Kasiu, nie znam Ciebie osobiście, nie znam Twojej historii, nie wiem, co Oboje macie w sercach. Mogę pomodlić się w Waszej intencji o rozwiązanie tej sprawy zgodny z wolą Bożą. Posłuchaj sobie konferencji Ojca Adama Szustak pt:”Trzy lata i ślub”. Dużo mądrego dowiesz się, ale: 1. Super, że modlisz się nowenną. Na pewno ta modlitwa wpłynie pozytywnie na relację z Bogiem i Maryją. Otrzymasz wiele pięknych Łask. 2. Jeśli Twoja modlitwa zostanie spełniona zgodnie z Twoim pragnieniem serca, to będzie oznaczało, że właśnie taką była wola Boża. Ja nie odbieram tego tak, że Bóg do czegokolwiek tego mężczyznę zmusi,… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
31.03.20 22:20
Reply to  Agnieszka

Agnieszka, napisałaś bardzo ładnie i ciepło. Jest dokładnie tak, jak napisałaś. Żadna z nas nie życzy Kasi źle, choć pewnie nie umiemy dobrze dobrać słów. Nigdzie nie ma matematycznych algorytmów, ile czasu czekać na oświadczyny, ale też gdy mija czas i tych oświadczyn nie ma, a wręcz są deklaracje o niechęci do ślubu, to o czymś świadczy. Kasiu, módl się o dobrą, mądrą decyzję. I takich, mądrych, dobrych decyzji Ci życzę i oczywiście dobrego mężą.

Agnieszka
Agnieszka
01.04.20 12:36
Reply to  też Ania

Dziękuję Aniu za dobre słowo. Ja również doceniam Twoje komentarze, ponieważ są mądre i kulturalne – nawet gdy masz odmienne zdanie od przedmówcy.
Będziemy modlić się za Kasię, aby wszystko potoczyło się w najlepszym kierunku dla Niej oraz Jej chłopaka. Nie znamy planów Bożych. Ale oby zrealizowało się to, co najlepsze i najpiękniejsze, co sprawi, że każde z nich będzie szczęśliwe na ziemi i w Niebie, u Pana Boga.
Kasiu, cokolwiek Ciebie czeka, mam nadzieję, że będzie to piękne, dobre-jednym słowem Boże. Pomodlę się za Ciebie. + Z Panem Bogiem. +

AgnieszkaC
AgnieszkaC
01.04.20 15:52
Reply to  Agnieszka

Myślicie że Bóg przeciwstawia się złu??
Skoro dał człowiekowi wolna wolę, to nic nie może zrobić jak się dzieje zło.

Agnieszka
Agnieszka
01.04.20 21:08
Reply to  AgnieszkaC

Bóg szanuje nieprawdopodobnie wolność człowieka, jednakże walczy o jego zbawienie do końca! Daje znaki i natchnienia, ale to człowiek dokonuje wyboru. Tak uczył mnie m.in. ksiądz Piotr Pawlukiewicz na katechezie.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
01.04.20 21:19
Reply to  Agnieszka

Ja nie potrafie odczytać tych znaków, natchnień, powinien każdemu dać klucz odpowiedzi.
a nie, domyśl się.

Brygida
Brygida
01.04.20 22:10
Reply to  AgnieszkaC

Ale to nie takie trudne! Kluczem jest przede wszystkim Dekalog. Idziesz prosto prawie jak jak po sznurku.

Agnieszka
Agnieszka
01.04.20 22:56
Reply to  AgnieszkaC

Proś Ducha Świętego o światło. I jeszcze jest jedną wskazówka: jeśli czujesz pokój serca, to pochodzi to wszystko od Pana Boga.

Anna
Anna
31.03.20 01:04

Kiedyś miałam podobnie i też naciskałam na zaręczyny. Dostałam pierścionek bez słowa, bez oprawy okoliczności, potem padło słowo: tylko nie myśl, że od razu ślub weźmiemy. Tak więc dzień na który czekałam był dla mnie bardzo bolesny. Czekałam trochę dłużej od ciebie bardzo zapatrzona w chłopska. Nie potrafiłam z nim zerwac, bo byłam tak zakochana i zapatrzona, ale cierpiałam, że to chodzenie tyle trwa i nic. Poprosiłam z płaczem kiedyś Pana Boga wracając od niego po ciemku ulicą, bo nigdy mnie nie chciał odprowadzić do domu, bo miałam blisko. Poprosiłam że jeśli to się Panu Bogu nie podoba, żeby nas… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
31.03.20 18:35
Reply to  Anna

Jak to jest, że jednym szukanie drugiej połówki przychodzi tak łatwo szybko, a innym poznanie choćby jednej osoby jest nie dane. 🙁

Agnieszka
Agnieszka
31.03.20 20:00
Reply to  AgnieszkaC

Pomodlę się za Ciebie. + ❤️

też Ania
też Ania
30.03.20 13:32

Xyz ma niewyparzony język, ale merytorycznie ma rację – nie da się zmusić mężczyzny do ślubu i im szybciej Kasia i Jej podobne to zrozumieją, tym lepiej dla nich. Chciałybyście ślubu ze zmuszonym do tego facetem? Chciałybyście, żeby to Was sam Bóg zmusił do ślubu wbrew Waszej woli? To tak nie działa.

Karolina
Karolina
30.03.20 13:52
Reply to  też Ania

Bóg nie zmusza. Jak Wy sobie wyobrażacie zmuszenie?? On może pomóc, zasiać coś w sercu, pragnienie, że coś stanie się z woli człowieka na skutek działania Boga, że się zmieni.
Co Bóg zmusza alkoholika by nie pił? Nie pomaga mu, zmienia go i jego myślenie, stawia na drodze jakieś wydarzenia, ludzi….

też Ania
też Ania
30.03.20 13:58
Reply to  Karolina

Wyobraź sobie, że znasz mężczyznę. Pewnego dnia, dowiadujesz się, że on myśli o Tobie jako o swojej przyszłej żonie, planuje oświadczyny, modli się abyś została jego żoną. Ty wiesz, ze nic z tego nie będzie, bo go nie kochasz. Może go lubisz, ale nie kochasz. Jak czujesz się z myślą, że na skutek jego modlitwy, Bóg zasieje coś w Twoim sercu i go pokochasz – tak wbrew Twojej woli?

Karolina
Karolina
30.03.20 14:08
Reply to  też Ania

To tak nie działa. Bóg zmieni zasieje tak że to stanie się moja wola. Że będę tego chciec. No Wy nie rozumiecie mnie, czy nas ( mnie i autorki), a ja Was. Moje argumenty dla Was są idiotyczne, a Wasze dla mnie. Żyjmy każdy po swojemu i wierzymy w co kto uważa. Obyście nigdy kogoś nie kochali bardziej niż ten ktoś Was. Dla Was to i tak tylko toksyczna niedojrzała baba jak pisze xyz.

Xyz
Xyz
30.03.20 14:18
Reply to  Karolina

Żeby wola Boska stała się wolą człowieka to potrzeba zgody tej osoby najpierw, a nie Bog zasiewa facetowi milośc do kobiety bo ona tak chce. Facet wcale moze nie chciec by wola Boza w tym przypadku stala sie też jego własna! W Biblii, jakichś prywatnych objawieniach wola Boska stawala się wolą też czlowieka po wielu latach nawet samego praktykowania wyzbywania się siebie samego by złączyć się z Bogiem w pełni. A nie od tak sobie.

też Ania
też Ania
30.03.20 14:22
Reply to  Karolina

Karolina, mylisz się. Ja mam za sobą takie uczucie i uwierz mi nie warto upierać się przy swoim. Jeżeli mam doradzać Kasi zgodnie z własnym sumieniem – nie warto na siłę upierać się przy swojej wizji życia i szczęścia. Warto odpuścić, zgodzić się na stratę, właśnie po to, by mogło się wydarzyć coś nowego, prawdziwego.

Kate
Kate
01.04.20 10:53
Reply to  też Ania

Zasada jest prosta, jeżeli ktoś kobieta czy mężczyzna nie chce z kimś być to uczciwy człowiek nie wchodzi w żadne bliskie relacje typu seks czy związek skoro facet jest z Kasia 7 lat to znaczy że dobrowolnie i chętnie chce z nią być blisko i mieć jakieś relacje, więc Nikita nikogo tutaj do niczego nie zmusza. Najprawdopodobniej facet jest egoista nie chce odpowiedzialność nie chce ueiazania ,wiec moim zdaniem można prosić Boga o zmianę jego decyzji. Przykład powyżej jest chory, ponieważ nikt nie modli się o kogoś z kim nic go nie łączy ( o kogoś z plakatu ) ale… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
30.03.20 14:17
Reply to  Karolina

Karolina, my rozmawiamy o związku, który trwa 7 lat. Decyzja należy oczywiście do Kasi, ale czy warto czekać kolejnych 7 lat?

Karolina
Karolina
30.03.20 14:19
Reply to  też Ania

Ale co z tego? Może poznali się jak mieli 14?Dla mnie ile to trwa nie ma znaczenia. Syty głodnego nie zrozumie;). Tyle. Nie byliście w takiej syt, i nie kochali tak.

też Ania
też Ania
30.03.20 14:23
Reply to  Karolina

Karolina właśnie dlatego, ze byłam w takiej sytuacji napisałam to, co napisałam. Ja mam za sobą takie uczucie i uwierz mi nie warto upierać się przy swoim. Jeżeli mam doradzać Kasi zgodnie z własnym sumieniem – nie warto na siłę upierać się przy swojej wizji życia i szczęścia. Warto odpuścić, zgodzić się na stratę, właśnie po to, by mogło się wydarzyć coś nowego, prawdziwego.

Beata
Beata
30.03.20 12:48

Ja Ci powiem z własnego doświadczenia, że jak facet chce ślubu i mu zależy to raz dwa się oświadcza. Jak nie i jesteś zapchajdziura nic go nie zmusi… Skoro tego nie zrobił przez tyle lat to tego nie zrobi. Tylko w lata się wpędzisz. Znajdź kogoś kto chce tak jak Ty ślubu i rodziny. Bo tu wizja związku się znacząco różni. Mój ex chłopak też tak zwlekał 8 lat aż to zakończyłam kolejny oswiadczyl się po 9 miesiącach… Moja przyjaciółka tez tkwiła 12 lat w zawieszeniu. Zerwała poznała obecnego faceta kt rok później był jej mężem. Dziś są po ślubie… Czytaj więcej »

Madzia
Madzia
02.04.20 05:49
Reply to  Beata

Zgadzam się z Beatą w 100%. Autorko świadectwa, posłuchaj głosu starszych i bardziej doświadczonych osób. Ja też się spotykałam 5 lat z pewną osobą i miałam nadzieję, że pójdę z tą osobą do ołtarza. Ile łez wylałam, kiedy docierało do mnie, jak różne są moje wyobrażenia i szczere pragnienia od rzeczywistości…W końcu powiedziałam dość. Wykasowałam jego nr z pamięci telefonu.W pamięci za to miałam opinię mojej bliskiej koleżanki, że „widocznie, Bóg szykuje dla Ciebie lepszego mężczyznę”. Efekt: po 3 latach poznałam mojego Męża, który oświadczył mi się po 2,5 latach znajomości. Po niespełna 4 latach znajomości, wzięliśmy ślub kościelny, a… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
30.03.20 12:37

Kasiu, napisałaś: ”Mój chłopak kocha mnie – to jest pewne i nie mam żadnych wątpliwości, jednak nie chce wziąć ślubu.” Wynika z tego, że macie różne wizje Waszej relacji – wizje, których pogodzić się nie da. Kasiu, jeżeli mężczyzna kocha kobietę i jest pewny, że chce z nią być, nic nie stanie mu na przeszkodzie, by doprowadzić do małżeństwa. Nie jest wykluczone, choć to brzmi okrutnie, że dla niego jesteś zamiast i gdy pozna kobietę, z którą zechce się ożenić, uwinie się w tempie błyskawicy. Kasiu, trzeba wziąć to na klatę, przeboleć, przepłakać i otworzyć się na coś nowego, prawdziwego,… Czytaj więcej »

Bogusia
Bogusia
30.03.20 09:59

Jeżeli chłopak nie chce wziąć ślubu, to może nie warto trwać w takiej relacji, jeżeli Ci na ślubie zależy. Panow na świecie jest dużo, także jest nadzieja że spotkasz, takiego który, będzie patrzył w tym samym kierunku co Ty.

38
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x