Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Jola: Maryja nas wysłuchała, cud poczęcia

Zaufałam Maryi, oddałam w jej ręce moja prośbę, jeśli Bóg da i taka będzie jego wola w drugiej połowie roku na świat przyjdzie wyproszone przeze mnie dziecko.

Jesteśmy z mężem 1,5 roku po ślubie, ale starania zaczęliśmy ponad 2 lata temu. Dodatkowo odczuwałam presję ponieważ mąż pracuje za granicą i nie zawsze mogliśmy być razem w tym odpowiednim momencie, sprzyjającym poczęciu. Dokładnie nie pamiętam kiedy kolejne niepowodzenia zaczęły sprawiać mi ból. Do tego doszła presja ze strony rodziny męża i ciągłe pytania teścia o dziecko. Sama również pragnęłam zostać mamą. Czas mijał i mijał więc zaczęłam się modlić o pomoc do Boga i świętych od spraw beznadziejnych. Miesiac, drugi, trzeci a moje modlitwy wciąż nie zostały wysłuchanie. Pewnego dnia, prosto od serca nie wiedząc o moim problemie z zajściem w ciążę, siostra mojego męża podarowała mi różaniec i opowiedziała o Nowennie Pompejańskiej. Sama powierzyła swoje problemy Matce Różańcowej i otrzymała od niej pomoc i nadzieję. Może taki był Boski plan żebym i ja Jej zawierzyła i zanioslam do Niej swoje prośby, ale jeszcze tego nie rozumiałam.

W codziennym życiu mój wzrok potykał się o ten podarowany mi różaniec, jakby chciał mi powiedzieć „weź mnie do ręki”. Tak minęło kilka miesięcy, aż doszłam do wniosku że dostałam ten różaniec nie po to żeby leżał, ale po to żeby się na nim modlić. Zagłębiłam się w świadectwa, sprawdziłam jak odmawiać Nowennę.

Swoje życie z Matką Różańcową zaczęłam 04.09.2019r. i trwam przy Niej bez przerwy, aż do dziś. Najtrudniejsze były początki. Podczas modlitwy pojawiały się łzy, ból głowy, ból zębów, duszności, chrypka, pragnienie, senność, zmęczenie. W pracy i w życiu prywatnym też nie brakowało problemów, ale wciąż trwałam w modlitwie. Z czasem wszystko zaczęło się układać, poczułam wewnętrzny spokój, moje życie bardzo się zmieniło. W małżeństwie też dużo lepiej zaczęło się układać choć nie było najgorzej. Obecnie odmawiam trzecią Nowennę Pompejańską. Moja prośba została wysłuchana. Jestem w drugim miesiącu ciąży i mam pewność, że stało się to za sprawą wstawiennictwa Maryi. Nie wątpcie, zaufajcie Jej bezgranicznie, ona was wysłucha, pomoże, otuli swym płaszczem. Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. Wiara czyni cuda 🙂

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x