Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aneta: Ufaj i Zawierz

Zaczęło się od bólu biodra.Przez rok bezskutecznie szukaliśmy pomocy u różnych lekarzy.Jako matka czułam,że to będzie coś poważnego i dlatego zaczęłam szukać pomocy u Królowej Różańca Świętego.W lipcu2019 zaczęłam odmawiać moją pierwszą Nowennę Pompejańską o uzdrowienie mojej córki z choroby stawów.Wkrótce trafiliśmy na oddział reumatologii dziecięcej,gdzie po przeprowadzeniu dogłębnych badań stwierdzono,że moja 16-letnia córka cierpi na rzadką chorobę genetyczną-Zespół Erchlersa-Danlosa.W jej przypadku jest to uogólniona hipermobilność stawów.Rozpoczęłam drugą Nowennę Pompejańską o uzdrowienie jej ciała.Stan zdrowia mojej córki pogarszał się z każdym dniem.Zaczęła jej wypadać kość udowa ze stawu biodrowego.Do tego doszła lateralizacja rzepek w obydwu kolanach i bóle we wszystkich stawach.Z ogromnym trudem poruszała się o kulach.Widziałam jak moja ukochana córeczka niknie w oczach.W listopadzie znależliśmy ośrodek rehabilitacyjny.Na wizycie p.doktor powiedziała,że rzut choroby jest tak silny,że za moment może przestać w ogóle się poruszać. Zanikały mięśnie,przeskakiwały kości,towarzyszył temu ogromny ból i brak siły.Pani doktor nie odmówiła pomocy.Dała nam fizjoterapeutkę i zaczęła się rehabilitacja.

Ja byłam w trakcie odmawiania mojej trzeciej Nowenny Pompejańskiej.Tym razem o uzdrowienie duchowe mojej córki.Przestałam czekać na cud natychmiastowy,na spełnienie mojej woli.Przez ręce Maryi oddałam moje dziecko Panu Bogu.Z pełną świadomością powiedziałam,,Bądź wola Twoja,bo ona jest zawsze najdoskonalsza,,.Zawierzyłam Bogu i wtedy zaczęły dziać się cuda.Po drugim dziesięciodniowym turnusie w ośrodku rehabilitacyjnym, 20 grudnia2019 roku moja córka wróciła do domu bez kul,bez bólu ,promienna i radosna.Teraz szykuje się na studniówkę.Bóg jest dobry i miłosierny i wysłuchuje naszych próśb.,,Zaufaj bez reszty Maryi,Zaufaj jej wielkiej miłości,Zaufaj ,a Ona jak Matka twe troski zamieni w radości,,.

4 3 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Renata
Renata
16.03.20 11:05

Tez wierze w moc modlitwy pompejanskiej.Zmagam się usunietym nowotworem bez przerzutow. Wierzę że to Maryją czuwa nade mną. Pan Jezus od pierwszej wizyty daje mi na swojej drodze samych dobrych ludzi co mi pomagają. Dopiero choroba otworzyła mi oczy że kocham bezgranicznie naszą mateczke.,moc jej modlitwy daje mi skrzydła i wiarę że, ona nade mną czuwa i nic już mi się nie stanie.Zycze wam takiej samej relacji duchowej którą teraz przeżywam razem z
z Jezusem.

Beata
Beata
16.03.20 09:51

Dziękujemy za piękne świadectwo, niech Bóg miłosierny ma Was zawsze w swojej opiece. ” Jezu,ufam Tobie”.

enia
enia
15.03.20 20:04

Pięknie.Niech Bóg będzie uwielbiony. Tylko ufać.

Maria
Maria
15.03.20 19:46

Jaka piękna i skuteczna modlitwa, jaki piękny cud uzdrowienia. Niech Twoja córeczka cieszy się zdrowiem, które otrzymała z Nieba.

Małgosia Sandecka
Małgosia Sandecka
15.03.20 18:28

Anetko droga, jesteś dzielna bardzo, jesteś wspaniałą mamą! Popłakałam się przy czytaniu Twojego poruszającego świadectwa! Tak strasznie się cieszę, że Twoja ukochana córeczka zdrowieje. To prawdziwy cud, bo ten zespół to przecież choroba nieuleczalna… Niech Mateńka Różańcowa nie wypuszcza z rąk Twojej córki i całej Waszej rodziny!! Chwała Panu Bogu za wszystkie Jego łaski i błogosławieństwa, oby przylgnęły do Was na zawsze!!

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x