Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: To jest proces, który musi potrwać

Z Nowennę Pompejańską zetknęłam się czytając biografię św. Ojca Pio, nikt z moich bliskich niestety nie zna tej modlitwy, a raczej nie znał. Jestem z rodziny, gdzie do kościoła chodziło się tylko w święta. Jedynie tata się modlił i starał się chodzić do kościoła. Odmawiam NP od roku i nie liczę którą. Modlę się, prosząc Mateńkę Przenajświętszą o ratunek dla mojego małżeństwa, rozeszliśmy się, bo oboje zawiniliśmy, jesteśmy małżeństwem od 16 lat i mamy synka. Intencja moja jeszcze nie została wysłuchana, ale otrzymałam wiele innych łask. Myślę, że to jest proces, który musi potrwać, a to wszystko co się dzieje po drodze, służy właśnie temu, by to się stało. Przede wszystkim czuję opiekę Matki Bożej, jak jej nie czuć, gdy tydzień temu, podczas wichury wpadłam autem między wyrwane z korzeniami drzewa,a ja i synek jesteśmy cali i zdrowi, samochód natomiast da się naprawić. Moja mama, która nie chodziła do kościoła, siostra i syn zbliżyli się do Pana Boga. Mój syn sam zgłosił się, by służyć do mszy jako ministrant, jest spokojniejszy i bardziej ufny. Ma 10 lat i namawia mnie, żeby pojechać na beatyfikację kard. Stefana Wyszyńskiego i na Jasną Górę 15 sierpnia. Nienapominany przystępuje często do spowiedzi św. i eucharystii. Jest to ogromna radość dla mnie i wsparcie z jego strony. Wiem, że to wszystko Maryja czyni. Podejrzenie nowotworu u mnie skończyło się na podejrzeniach, a u synka po ostatniej wizycie w lutym 2020r. okazało się, że w końcu po 2 latach zaczyna zdrowieć. W czasie trudnej sytuacji materialnej dostałam awans, podwyżkę i dodatkowe świadczenie dla dziecka. Mogłabym tak jeszcze wymieniać długo. Najważniejsza jest wytrwałość. Wczoraj miałam chwile słabości i co się okazało po powrocie z pracy? Przyszła odpowiedź od Ojca Św. Franciszka, ze słowami otuchy i zapewnieniu o modlitwie, a już myślałam, że mój list zaginął gdzieś po drodze do Watykanu. Matka Boża daje mi siły, by pracować zawodowo, prowadzić dom i opiekować się dzieckiem i co najważniejsze prowadzi do Jezusa Chrystusa, co jest piękne. Wierzę i ufam, że dzięki tej modlitwie mąż zawróci z drogi, która prowadzi go do piekła. Módlcie się kochani pokornie i z ufnością. Z Panem Bogiem…

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
agata
agata
23.03.20 22:42

ale fajne świadectwo! super, że Maryja tak wiele ci ofiarowała… 🙂 i właśnie się dowiedziałam, że można pisać do naszego papieża. 😀 dzięki!

Agnieszka
Agnieszka
23.03.20 12:35

Dziękuję Ci za to świadectwo. Również modlę się o powrót męża. Proszę Matkę Bożą o wysłuchanie moich intencji.

krystyna
krystyna
22.03.20 20:12

Agnieszko, jestes bardzo madra i dzielna kobieta. Modlitwa Nowenna Pompejanska zmienia zycie na lepsze Twoich bliskich i Twoje. Badz cierpliwa, Twoj maz tez sie opamieta. Szczesc Boze.

enia
enia
22.03.20 18:54

Agnieszko masz mądrego Syna.
Szczęść Boże!

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x