Szczęść Boże! Chciałbym podzielić się moim świadectwem: około 5 lat temu borykałem się z problemem znalezienia pracy. Z wykształcenia jestem humanistą, absolwentem studiów wyższych. Jednak pomimo ukończenia prestiżowej w naszym kraju uczelni nie mogłem znaleźć pracy nie tylko w zawodzie wyuczonym, ale także poza nim! Owszem podejmowałem niemalże każdą możliwą pracę zarobkową, ale przeważnie była ona wykonywana na bardzo kiepskich warunkach finansowych, na umowę-zlecenie i tylko sezonowo… nie było szans na stały etat z umową o pracę. Poza tym prace które wykonywałem nie dawały żadnego zadowolenia ani większego sensu. Postanowiłem pojechać za granicę. Owszem znalazłem tam pracę za godziwe wynagrodzenie, ale wciąż praca nie dawała mi radości ani poczucia spełnienia zawodowego. Poprosiłem więc Matkę Najświętszą w Nowennie Pompejańskiej aby znalazła mi dobrą pracę za godziwe wynagrodzenie. Zastanawiałem się czy się źle modlę czy nie jestem godzien aby moja prośba została wysłuchana? Jednak po około dwóch latach po zakończeniu Nowenny znalazłem pracę w swoim zawodzie. Po kilku miesiącach zmieniłem pracę na jeszcze lepsze, bo podjąłem dwie prace w swoim zawodzie, które mi dawały zadowolenie i dobre zarobki. Obecnie oprócz tych prac mam jeszcze dodatkową i wcale się nie męczę, tylko cieszę że robię coś dobrego.
Odmówiłem także drugą Nowennę w intencji spotkania kogoś mi niegdyś bliskiego w celu wyjaśnienia ważnych dla mnie spraw. Po 1,5 roku ta osoba zjawiła się niespodziewanie właściwie w zasięgu mojej ręki, zapraszając mnie na kawę i pokonując setki kilometrów, co wydawało się całkowicie niemożliwe, bo zerwała ze mną wcześniej wszelkie kontakty, a tu nagle taka zmiana… Wszystko sobie wyjaśniliśmy w dobrej atmosferze. Nowenna nauczyła mnie, że Matka Boska wysłuchuje nasze prośby i rozwiąże je w sposób dla nas najkorzystniejszy! Czasami nawet ciężko to pojąć. Dziękuję Ci Matko Najświętsza!
Fajnie jest słyszeć jak komuś św. Maryja zmienia życie na lepsze i rozwiązuje problemy 🙂
Rzeczywiscie warto bylo czekac, ja tez czekam I nie narzekam, ze nie od razu, w tej chwili, Bozy plan najlepszy!