Znajomość z moim przyszłym mężem była bardzo zawirowana. Znamy się ponad 10 lat, byliśmy w związku przez parę z nich, ale rozstaliśmy się na długo, bardzo przez siebie pokrzywdzeni. W międzyczasie w moim życiu pojawiały się nowe związki, czasem przelotne, czasem takie na dłużej. W momencie samotności, wraz z przyjaciółką zaczęłyśmy odmawiać nowennę w intencji dobrego męża. Jak się okazało, Matka Boska tak dziwnie pokierowała ścieżki moje i mężczyzny mojego życia, że znów spotkalismy się, niesamowicie stęsknieni za swoją obecnością. Jesteśmy teraz zaręczeni, ślub bierzemy za 5 miesięcy. Pomysł, że życie moje i mojego narzeczonego znowu może się połączyć, zdawał się być 3 lata temu wręcz absurdalny, w końcu zbyt wiele złego zadziało się między nami. Jak się okazuje, oboje zawsze mieliśmy na ten absurdalny pomysł nadzieję.
Życzę szczęścia i pomodlę się za Was. Piękne świadectwo. 🙂 +
Gratuluję, że potrafiliście stanąć w prawdzie ze sobą i przyznać się do swoich błędów. Dzięki szczerej rozmowie można sobie wiele wyjaśnić i przebaczyć. Ale bez Boga nie byłoby to możliwe. Dzieki Niemu dojrzeliscie, każdy osobno do powołania w malzenstwie. Tylko w Bogu otrzymujemy wolność jeśli stawiamy Go na pierwszym miejscu w swoim życiu. cieszę się że Bóg was poprowadził ponownie ku sobie. Życzę błogosławieństwa Bożego i Jego opieki na każdy dzień waszego wspólnego życia.
Kochana, czy mogłabyś zdradzić w jakim wieku jesteście? Obecnie jestem w trakcie odnawiania nowenny… też mam dość skomplikowaną sytuację. Bardzo się boję, że jestem w takim wieku, że nie mogę już pozwolić sobie na żaden błąd… to bardzo trudne. Ale widząc takie świadectwa jak Twoje zauważam, że naprawdę Bóg może wszystko i to On jest Panem czasu. Mimo to, bardzo brakuje mi wiary i nadziei i nie umiem się tego wyzbyć. Ale trwam. Proszę o westchnienie. Pozdrawiam serdecznie! ❤️
Aniu…A w jakim wieku można sobie „pozwolić na błąd” w kwestii ślubu i to kościelnego…? Sorry,że tak pytam ale co wiek autorki ma do tego?
Błąd, mam na myśli wejście w nieodpowiednią relację tj. taką, która nie zakończy się ślubem. Każda kolejna oddala od założenia rodziny – wiadomo, biologia robi swoje.
Piękne…
piękne..
Ostatecznie jak przez 10 lat nie wychodzilo to obecna decyzja brzmi po prostu desperacko
Nie masz racji, ja 14 ostatnich lat to ciężkie, ale dzieci były ważniejsze od naszej zranionej dumy…
Naprawdę? Zaplanowany ślub, nie wychodziło z innymi więc widocznie tak ma być po co takie komentarze, ciężko zrozumieć
Haha Benek, rozwaliłeś system tym stwierdzeniem… domyślam się skąd tyle minusów ale nie przejmuj się tym 😉
Ja też sobie męża nowenną wymodliłam , w dzisiwejszych czasach ciężko o dobrego mężaa , gdy tyle rozwodów w koło , oraz niedojrzałyvch panów . Uważaam ,,żw modlić się o męża wrecz trzeba w końcu to BÓG ustanowił małzeństwo i nie ma nic złego w proszeniu o pomoc w znalezierniu odpowiedniego człowieka