Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Paulina: Walka o miłość i o czystość

Moja przygoda z nowenną zaczęła się, kiedy mając niespełna 17 lat zaplątałam się w okultyzm. Byłam słabej wiary jedyne co uczęszczałam co niedziela do kościoła (bo rodzice chodzili), ewentualnie pacierz i krótkie modlitwy. Przebrnęłam przez depresje, bezsens. Kiedy zaczynałam się z tego wszystkiego uwalniać prosiłam o dobrego męża nowenną pompejańska, a także 30 dniowym nabożeństwem do św. Józefa. I wtedy zjawił się chłopak, czułam że to ten jedyny. Jednak po 2 miesiącach zerwał ze mną i to na dodatek przez smsa. Okropny ból i pretensje do Boga jak mógł na to pozwolić. Kolejna nowenna z prośbą do Matki Bożej o rozwiązanie albo o powrót, jeżeli na prawde ma być dla mnie albo o zapomnienie i zagojenie ran. Teraz juz wiem, ze byl to czas, abym cos zrozumiala dorosla i zblizyla sie do Boga. Tylko dzieki tym i wyplakanym łzom podjelam decyzje o dotrzymania czystosci przedmalzenskiej, wczesniej bym na pewno tego nie zrobila, gdyby ze mna nie zerwał. Po roku czasu ten chłopak wrócił odmieniony. Dobry, troskliwy, bardzo sie starał, zblizył sie tez do Kosciola co bylo dla mnie dobrym znakiem i zblizylo mnie do niego, jednak to bylo bardzo zludne, poniewaz bardzo szybko zaczynalismy stosowac petting, oszukiwalam sie ze skoro chcemy poczekac z sexem do slubu to wszystko jest ok. Czeste spedzanie nocy razem, wzbudzanie pożadliwości poprzez niewlasciwy dotyk….. U mnie konczylo sie wyrzutami sumenia, u Niego na poczatku tez. Chodzilismy do spowiedzi a pozniej znowu to samo. U mojego chlopaka dochodzilo jeszcze do masturbacji, kiedy tylko brakowalo mu zaspokojenia w zwiazku. Oboje sie z tym wszystkim meczylismy. I tak lecialy 2 lata zwiazku. Teraz mam 21 lat i 3 miesiace temu moj chlopak postanowil mnie zostawic po raz drugi, nie ukladalo sie miedzy nami, czesto sie klocilismy, On twierdzil ze to wlasnie jedynym powodem tego wszystkiego jest to ze ze soba nie spimy i ze nie mozemy tak jak normalne pary. Twierdzil ze jestem dziwna i mam dziwne podjscie do tych spraw i on do tego nie pasuje. Zmienil sie.. okropnie sie zmienil, przestal mnie szanowac, oczywisie od kosciola tez sie oddalil. Kiedy powiedzial mi ze przespal sie z prostytutka i ze chce zakonczyc ten zwiazek, bo do siebie nie pasujemy, doslownie swiat mi sie zawalil. Od razu tego samego dnia zaczelam za niego nowenne. Nadzieje dostalam nastepnego dnia kiedy sie odezwal i zapytal jak sie czuje. Napelnilo mnie to wielkim spokojem ze bedzie dobrze, ze musze tylko to przetrzymac. Teraz juz skonczyłam nowenne, ale zapewne zaczne druga w jego intencji bo nie wszystko jeszcze sie rozwiazalo, ale widocznie malymi kroczkami… Oczywiscie nie bylo kolorowo kilka tygodni braku kontaktu, bol ze byl w stanie zrobic to z prostytutka, kiedy ja te 2 lata walczylam, zebysmy byli dla siebie po slubie, czysci i pierwsi. Pretensje do Boga… Dlaczego…. Nie rozumialam nic i moze nadal nie rozumiem, ale jest lepiej To Maryja i Jezus pomogli mi przejsc ten ciezki okres. Czesta Msza świeta, komunia, zanurzanie tego bolu w Ranach Jezusa przynosily ukojenie. Byc moze to wszystko po to zeby zakonczyc ta nieczysta relacje, a zaczac budowac ja czystym sercem, bo tylko czyste serce potrafi na prawde kochac. Wiem, ze sami otwarlismy sie na dzialanie zla. Mam nadzieje ze dostaniemy kolejna szanse, aby zyc w czystosci. Bog przez ten ciezki okres nauczyl mnie tez jak wazny jest post, za kazdym razem jak poscilam o chlebie i wodzie i oddawalam to za mojego chlopaka, to widzialam mala zmine w jego sercu, nastawieniu. Niektore rodzaje zlych duchow mozna wyrzucic tylko postem i modlitwa. Teraz jest na etapie, ze ma do mnie lepsze nastawienie bardziej akceptuje to jaka jestem, jest czulszy… Ostatnio nawet mi powiedzial ze chcial isc w niedziele do spowiedzi ale uslyszal w glowie, ze to jeszcze nie jego czas. Staram sie akceptowac ta cala sytuacje i uczyc w niej cierpliwosci bo podobno milosc cierpliwa jest. Chociaz nie jest latwo, bo juz bym chciala zeby mnie nie ranil, a rani jeszcze czesto, ale wiem ze po czesci to kara za nasze grzechy. Powierzam ten zwiazek Bogu codziennie poswiecam moje serce i serce mojego chlopaka Najswietszym Sercom Maryi i Jezusa. Wzywam tez Ducha sw aby oczyscil i odnowil nasze serca. Mam wielka nadzieje ze kiedys moj chlopak odmowi sam nowenne pompejanska, ktora przemieni jego serce i oczysci z grzechow nieczystych, z ktorymi ma nadal problem, a ktore mnie bardzo ranią. Polecam tez Nowenne do Bozej Sprawiedliwosci i Opatrzności. ktore i wiele innych pięknych modlitw znajdziecie na tej stronie :

https://urbietorbi-apokalipsa.net/pl/%20pdf/nw/nowenna_do_bozej_sprawiedliwosci.html

https://urbietorbi-apokalipsa.net/pl/pdf/nw/nowenna_do_bozej_opatrznosci.html

Podal nam je Pan Jezus na te ciezkie apokaliptyczne czasy i obiecal, ze szybko zostanie pokonany szatan dzialajacy na osoby i miejsca o ktore sie w tych nowennach modlimy…

Kolejny raz na nowo zblizylam sie do Boga w tym ciezkim czasie, wiem ze nic nie pojdzie na marne, chociaz czasem mam jeszcze zal dlaczego tak sie stalo bylismy slabi ale przeciez chcielismy dobrze zyc. Jedyna moja nadzieja jest to, ze Bog wie lepiej i mam nadzieje ze wyprowadzi z tego calego bolu cierpienia i zla jeszcze wieksze dobro. Wiem jedno ze bede sie Go trzymac z calych sił, bo tylko On daje mi pokoj i tylko On ze mna zostal, kiedy zawalil mi sie swiat 😉

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
22 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Klaudia
Klaudia
08.01.20 17:13

A ja mam takie pytanie.. może trochę odbiega od tego wpisu ale może ktoś pomoże mi zrozumieć. Otóż byłam z chłopakiem rok i był to dobry związek, owszem zdarzały się jakieś kłótnie i nieporozumienia, obydwoje popełnialiśmy błędy ale planowaliśmy razem wspólną przyszłość i to, że któregoś dnia staniemy przed Panem Bogiem i złożymy przysięgę. Los jednak chciał tak, że rozstaliśmy się. Zawalił mi się świat, straciłam ukochaną osobę, straciłam pracę, zostałam z niczym, bez planów na życie i bez chęci do życia. Już wcześniej trafiłam na nowenne pompejańską, jednak wtedy nie odważyłam się podjąć modlitwy bo wiedziałam, że nie dam… Czytaj więcej »

Jus
Jus
08.01.20 20:44
Reply to  Klaudia

Proszę modlić się do Sw. Józefa w sprawach sercowych, i pytać o Jego radę co w związku z twoją miłością do tego chłopaka. Jest to jeden z najcudowniejszych Świętych:-)

Adrianna
Adrianna
10.01.20 01:47
Reply to  Klaudia

Klaudio, jest wiele podobnych historii jak Twoja, każda z nich jest ważna, na pewno z naszego własnego punktu widzenia. Trudno tu podać jedną właściwą receptę oraz nie napisać czegoś, co może drugą osobę zranić. Ja byłam kilka lat temu w podobnej sytuacji i również modliłam się o powrót osoby, którą obdarzyłam silnym uczuciem, z którą również wiązałam swą przyszłość, itd. Modlitwa pomogła mi przetrwać ten czas – moja intencja nie spełniła się (nigdy nie byliśmy już razem), ale ja nauczyłam się nie budować już całego swojego sensu życia, przyszłości na czymś, co nie jest w 100% pewne. Zresztą bycie w… Czytaj więcej »

Rafał Styrnik
Rafał Styrnik
07.01.20 11:21

Paulina skąd jestes ?

Ula
Ula
07.01.20 09:55

Paulina, rozumiem chęć Twojej modlitwy o tego chłopaka, jednak lepiej będzie dla Ciebie jeżeli skupisz się na sobie. Łatwiej się uwolnisz. Od czasu do czasu możesz się pomodlić o Tego chłopaka, ale niech on nie będzie Twoim priorytetem. Dziewczyny jesteście młode i rozumiem Wasze myśli, chęć pomocy, ratowania innych. Lecz w przypadku relacji z osobą nieodpowiednią, należy skierować swoje siły na sobie. I nie jest to egoizm. Istnieje coś takiego jak zdrowy egoizm i nie można o nim zapominać. Naszą rolą nie jest ratowanie każdego mężczyzny który stanie nam na drodze. Można się o takich modlić, jeżeli taka jest własną… Czytaj więcej »

enia
enia
05.01.20 14:11

Pierwszy raz się spotykam z Nowenną do Bożej Sprawiedliwości, ma imprimatur ?

Maria
Maria
05.01.20 10:48

Dziękuję za świadectwo. Szczególnie trudna jest walka o czystość w związku przedmałżeńskim, ale równie trudna w już uświęconym, sakramentalnym. Wówczas sprawa dotyczy wstrzemięźliwości i dojrzałości życia intymnego w zgodzie z katolicką nauką kościoła. Dziękuję również za polecane Nowenny do Bożej Sprawiedliwości i Opatrzności. Modlitwy, które podjęłam w obliczu problemów ogromnych rozmiarów. Aktualnie jestem w trakcie odmawiania mojej 23 NP i jest za każdym razem nie do odparcia. Trwajmy z różańcem wpatrzeni w Panią Przenajświętszą.

agata
agata
06.01.20 06:12
Reply to  Maria

jakiej znowu wstrzemięźliwości?

Marcin
Marcin
04.01.20 15:01

Dziękuję za wasze świadectwa. Ja również byłem siedem lat w związku. Zanim poznałem swoją dziewczynę. Starałem się żyć blisko Boga. Modliłem się o dziewczynę i kogoś kogo będę mógł kochać. Kiedy się poznaliśmy. Moja wiara nie pozwalała mi na seks. I podobnie tak jak ty uciekaliśmy się do dotyku. Który kończył się wyrzutami sumienia. Strasznie to zniszczyło moją psychikę. Ale popęd był silniejszy i wymówki żeby zagłuszyć sumienie. Niema nic gorszego niż powtarzający się grzech. Z jednoczesną jego akceptacja. Dzisiaj jestem jak skała bez emocji. Już nie rozróżniam co czuje. Nasz związek się rozpadł bo Boga w nim nie było.… Czytaj więcej »

Ada
Ada
04.01.20 15:00

Paulino, wiem, że łatwo powiedzieć, ale zostaw tego człowieka, nie idź dalej w ten związek. Jeśli to prawda, że spotykał się z prostytutką za Twoimi plecami, to jest to duży grzech i problem, a skoro zrobił to już przed ślubem, to po może być tylko gorzej… To nie jest materiał na dobrego męża, podporę, może się on jeszcze kiedyś nawróci, ale zostawiłabym to Bożej Opatrzności, bo na razie jest to zwykły napalony chłoptaś… Zajmij się sobą, nieniejesteś trać na niego czasu, jesteś jeszcze bardzo młoda. Jeśli chcesz, by Pan Bóg był dalej obecny w Twoim życiu, zgłoś się może do… Czytaj więcej »

Paulina
Paulina
04.01.20 13:39

Dziękuję za to świadectwo moja imienniczko. Jest ono bardzo budujące dla mnie, szczególnie twoja wiara. U mnie podobna sytuacja. Chłopak zostawił mnie, bo nie chciałam z nim zamieszkać. Poczułam się beznadziejna i odrzucona, pomimo tego, że wiedziałam, że dobrą decyzję podjęłam nie ulegając mu… Myślałam, że takie rzeczy, że dojrzaly chłopak zostawia dziewczynę, bo nie chce z nim sypiac, przekreślając wspólną przeszłość i przyszłość, zdarzają się tylko w filmach i gazetach… Ale mi?… Kolejnego dnia, gdy się obudziłam, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Ogromna depresja. Jak dalej żyć. Czym się zająć. Po co wstawać z łóżka… Wtedy usłyszałam… Czytaj więcej »

22
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x