Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Powrót miłości

Bardzo dlugo prosilam Boga o odpowiedniego chlopaka i po czasie w koncu, moje modlity zostaly wysluchane. Spokojnie moge powiedziec ze otrzymalam moja bratnia dusze, kogos przy kim nie potrafie sie nie usmiechac, z kim spedzalam prawie kazdy dzien i chwile, jest tak dobra, troskliwa osoba, za ktora dziekowalam kazdego dnia a bog bardzo czesto nas zaskakiwal np. gdy dowiedzielismy sie ze w dziecinstwie przez 10 lat mieszkalismy obok siebie zupelnie siebie nie pamietajac. Wszystko zaczelo sie rozpadac kiedy powiedzialam (choc wiem ze dziewczyna niewypada pierwszym ale mi to juz samo cisnelo sie na usta )”kocham cie” ku mojemu zdziwieniu mimo wczesniejszych waznych deklaracji nie odpowiedzial. Potem trwalo to chwile a on mowiac ze chyba nie chce tyle co ja i odszedl. Moj swiat sie zawalil i dokladnie tego dnia siegnelam po rozaniec i zaczelam odmawiac nowenne wiedzac ze kazdy ma wolna wole prosilam aby rozpalal jego serce do tesknoty za mna i milosci, bo czuje ze to jest prawdziwe. Nie bylo to proste chodzilam bardzo smutna i czesto modlilam sie przez lzy ale nadal ufalam maryi bo bog jest moim jedym pocieszeniem. Po 2 tyg przyjaciolka zabrala mnie na modliwe o uzdrowienie z Marcinem Zielinskim, myslam ze bedziemy tam modlic sie tylko o uzdrowienie dolwgliwosci np. stawow i pojechalam glownie alby doswiadczyc boga oczywiscie z intencja rozancowa w sercu, BARDZO sie zdziwilam kiedy Marcin powiedzial ze czuje ze sa z nami dziewczyny szczegolnie mlode, ktore maja zlamane serce, nie boj sie bog cie dotyka, oddaj to jezusowi powiedziam wiec ” jezu oddaje ci to” i, zaczelam plakac i nie moglam przestac chyba nigdy nie wypalakalm tyle chusteczek, bylo mi bardzo goraco co jak pozniej sie dowiedzialam jest dzialaniem ducha sw., Marcin poprosil abysmy w secu orzebaczyli tej osobie pomyslalam boze przeciez wiesz ze juz pierwsza komunie po tym wydarzeniu poswiecilam w intecji wybaczenia, zrobie to raz jeszcze ale chyba nie o to ci dzisiaj chodzi. Wracajac ze spotkania spoznilysmy sie na pociag i musialysmy jechac nastepnym po czym przesiadac sie do autobusu na ktory i tak nie mialysmy prawa zdazyc, jak sie okazalo zdazylysmy gdyz byl spozniony! A NA TEN AUTOBUS CZEKAL TEN CHLOPAK, az mnie wmurowalo gdy go zobaczylam, rozmawialismy cala droge tak jak gdyby nigdy nic sie nie wydarzyło zlego, zupelna swoboda, wrocilam do domu. I co? dalej nic, myslalm ze teraz bedziemy razem ale on nadal przez kolejne dni sie nie odzywal modlialm sie „dlaczego Boze dales mi taki znak skoro nic sie nie dzieje, co to ma znaczyc.” Dokladnie tydzien pozniej dowiaduje sie ze wrocil do swojej bylej dziewczyny, to uczucie jakby ktos wbil mi noz w serce. Przeplakalam cala noc i przez nastepne 3 dni nie potrafilam sie z wiara modlic na nowennie, „odklepywalam” ja i myslalm a moze Bog nie chce zebysmy byli razem, moze powinnam to zostawic i nie potrafilam znalezc odpowiedzi. Przyszlo mi do glowy jednak mysl ze szatan nienawidzi maryi i robi wszystko zebym zaprzestala nowenne, uderzyl w najczulszy punkt, prawie stracilam wiare w moja milosc, moc maryi i tej modlitwy. Po 3 dniach placzac powiedzialam sobie „Maryjo on zmiarzdzyl mi piete, ty zmiarzdz mi glowe” i dalej kontynuowalam nowenne pompejanska, czytalam tez wiele swiadectw na pokrzepienie i ogladalam bardzo duzo LANGUSTA NA PALMIE KTOREGO Z SERDUSZKA POLECAM, nic sie nie dzialo, az pewnego dnia zmeczona wstajac pomodlialam sie „Boze wiem ze nie mozna wystawiac cie na probe, ze czynisz co chcesz ale moja wiara jest tak mala ze potrzebuje dowodu wiec jesli chcesz abym dalej sie o to modlila, pokaz mi to” UWAGA, ten chlopak TEGO SAMEGO DNIA odezwal sie do mnie i przez ok 3 dni wspominalismy wspolne chwile i nasze piosenki. Teraz znowu przestal sie do mnie odzywac i nie wiem co sie u niego dzieje, tesknie tak mocno jak nigdy, WIEM ze moment przed switem jest zawsze najciemniejszy. Wierze w moc tej modlitwy i Maryje i ze Bog bedzie chcial dokonczyc to co zaczal. CHWALA PANU, AMEN

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
106 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Poli
Poli
16.02.20 19:18

Mega żałosne „świadectwo”. Jakże mnie obrzydzają te wołania o powrót chłopaka. Każde świadectwo z tagu „miłość” jest prawie identyczne. Wy jesteście chorzy, macie gdzieś Boga, chodzi tylko i wyłącznie o to żeby facet wrócił. Zero godności, jeden wielki skowyt żeby tylko chłopak wrócił. Czytając to naprawdę widać jak biedne są te osoby, takie zachłyśnięte tym chłopem, tym swoim problemem, tymi łzawy błaganiem aby on tylko wrócił. I nic więcej się nie liczy. Boga zupełnie nie potrzebują.

Paweł
Paweł
01.02.20 20:27

Witam od jakiegoś czasu odmawiam nowennę pompejańska w konkretnej intencji bardzo dla mnie ważnej ale nie wiem czy odmówiłem nowennę w danym dniu bo brakuje mi jednego dnia wiem że to głupie bo jak można nie pamiętać albo jej nie odmówiłem albo po prostu zapomniałem zaznaczyć co mam teraz zrobić czy rozpocząć nowennę początku proszę o radę

też Ania
też Ania
01.02.20 21:41
Reply to  Paweł

Moje zdanie jest takie – módl się dalej i dodaj dodatkowy dzień do nowenny.

Gabriela
Gabriela
01.02.20 17:15

Ja już na dziś się zamykam i wychodzę na długi spacer z pompejańską. Rozbolała mnie już głowa, co za dużo to nie zdrowo, a modlitwy nigdy za wiele. Pozdrawiam, z Bogiem.

Gość1
Gość1
01.02.20 21:48
Reply to  Gabriela

Po raz kolejny widać, że połowa osób piszących na tym forum jest zakłamanych. Do tego ciągła krytyka osób które mają swoje zdanie i inne poglądy na życie są od razu obrzucane błotem. Szkoda czasu na pisanie z tzw. katolikami.

Mmmm
Mmmm
01.02.20 22:27
Reply to  Gość1

Zgadzam się w 100%

Mmmm
Mmmm
01.02.20 23:46
Reply to  Mmmm

Widzę że „twardoglowi” katolicy mnie zminusowali. Tolerancja… Ha ha

Grażyna
Grażyna
01.02.20 15:29

Do Ewy!
Ja tez tak Ty Ewo pochodzę z rodziny, gdzie był alkohol. Nie będę się rozpisywać jak to mnie zniszczyło i moją rodzinę. Modliłam się, poszłam dzięki Maryi za Jezusem. Gdyby nie Bóg, może by mnie już nie było. Trwałym na modlitwie, chodziłam na Msze św. Powoli powracałam do życia. Wybaczyłam tym, którzy mnie skrzywdzili i poczułam się wolna. Jestem innym człowiekiem.
Ale chcę powiedzieć, że bez Boga i Maryi nie byłoby to możliwe.

Ula
Ula
01.02.20 14:56

Magdaleno, możesz mieć doczynienia z chłopakiem bumerangiem. To nie jest nic dobrego ani zdrowego.

Choć może treść na tym forum nie jest właściwa , ale polecam Ci posłuchać podcast „Ja i moje przyjaciółki idiotki” (jest dostępne na Youtube)

Ewa
Ewa
01.02.20 09:46

Większość tych opowieści, które tu czytam wyglądają jak relacje w patologicznej rodzinie. Dziecko prosi o coś ukochanych rodziców, a oni mu robią tylko płonne nadzieje.
Niby wkładają tego lizaka do koszyka w supermarkecie, przy kasie jednak odkładają na bok. Za jakiś czas kupują w końcu tego lizaka, po to tylko by go pokazać dziecku (ze taka dobra mamusi, kupiła to, o co dziecko prosiło), a jednak dziecko go nie dostaje, bo mama zwraca towar do sklepu. Albo oddaje dziecku sąsiada, który żyje na garnuszku państwa i ma gdzieś pracę i normy społeczne.
Nie prawdaz? Daje do myślenia…

Gabriela
Gabriela
01.02.20 10:53
Reply to  Ewa

Nowenna pompejańska ma swoje tajemnice, które udaje się odgadnąć, a raczej poukładać w całość nawet po latach. Człowiek powinien sam umieć sobie odpowiedzieć, co Maryja chce nam przez daną sytuację wyjaśnić. To jak rozsypana układanka, którą kiedyś uda się ułożyć w całość.

Ewa
Ewa
01.02.20 12:48
Reply to  Gabriela

trochę się to kłóci z powszechnymi zapewnieniami o boskiej opiece. Skoro matka ma przed dzieckiem tajemnice, to niech chociaż da mu wsparcie duchowe w beznadziejnej sytuacji, a nie bawi się jego uczuciami.
Który kochający rodzic każe swojemu dziecku prosić w nieskończoność o kromkę chleba?
Nawet człowiek nie odmawia głodnemu psu miski strawy.

też Ania
też Ania
01.02.20 12:56
Reply to  Ewa

Ewo, nie wiem co konkretnie masz na myśli. Sporo tu wpisów osób modlących się o odwzajemnienie uczuć przez konkretna osobę. Temat jest tu wałkowany wzdłuż i wszerz, a za napisanie, że do miłości nie da się zmusić, dostaje się minusy. Ewo, Bóg nie zmusi nikogo do miłości i nie pomogą tu nawet pompejanki. Nie ma modlitwy zaklęcia, która zmusiłaby drugiego człowieka żeby pokochał. Można za to modlić się, by wszystkie nasze sprawy potoczyły się w kierunku dla nas najlepszym. Można być otwartym na życie, a przede wszystkim na Boga w naszym życiu. Upierając się, że tylko ten mężczyzna i żaden… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
01.02.20 13:05
Reply to  też Ania

Przecież historie o złudnych nadziejach i niewysluchanych prośbach nie dotyczą tylko prośby o męża, ale wielu innych dziedzin życia. Jeszcze niedawno tez żyłam w takiej ułudzie. Historia AgnieszkiC i Wasze argumenty w dyskusji z nią, przekonały mnie, tylko o tym, ze religie piorą mózg. Jakoś nikt nie jest w stanie udzielić mi merytorycznych odpowiedzi na moje pytania (pod innymi artykułami). Choć jestem na etapie poszukiwania i bardzo możliwe, ze logiczne argumenty sprowadziłyby mnie na powrót na drogę wiary. Za to elegancko Wam wychodzi zawzięte minusowanie moich wypowiedzi, do tego stopnia, ze zostają momentalnie ukrywane przez automat na stronie. Taki obraz… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
01.02.20 13:13
Reply to  Ewa

Ewa, Modlitwy po ludzku niewysłuchane są tajemnicą i czasem lepiej pomilczeć. Nie wiemy, dlaczego czyjaś prośba zastała wysłuchana dokładnie po myśli tego człowieka, a innej osoby nie. Czasem, odpowiedź przychodzi po latach. Tu trzeba zawierzenia Bogu i pokory (właśnie tak, pokory, że On wie lepiej). Czasem dopiero po latach odkrywamy, że coś, o co prosiliśmy wcale nie było dla nas dobre. Ewo, nie obrażaj się na Boga, zaufaj Mu.

Ewa
Ewa
01.02.20 13:23
Reply to  też Ania

Widzisz Aniu, mi mama mówiła, kiedy byłam dzieckiem, żebym się modliła, żeby tato przestał pić. Mówiła tez, ze pan Bóg szybciej dzieci wysłuchuje (w domyśle: bo maja czyste serduszka).
Gdyby mnie wtedy wysłuchał, to dzisiaj moje życie (i innych członków rodziny). wyglądałoby zupełnie inaczej.
Gdybym ślepo nie wierzyła, ze Bóg to dobry i miłosierny ojciec, to moje wybory życiowe wyglądałyby zupełnie inaczej. Ze o zniszczonej psychice nie wspomnę.

też Ania
też Ania
01.02.20 13:28
Reply to  Ewa

Ewo, współczuję, bo musiałaś bardzo wiele przeżyć. W intencji o trzeźwość taty niestety w grę wchodziła jeszcze decyzja taty.

Ewa
Ewa
01.02.20 13:38
Reply to  też Ania

Aniu, w ten sposób tłumaczone są wszystkie „niewysluchane” modlitwy. Bo trzeba woli konkretnego człowieka, bo szatan przeszkadza, itp.
To ja się pytam, w czym w takim razie może nam pomoc Bóg i po co te wszystkie modlitwy, skoro i tak wszystko zależy od woli człowieka albo szatana?

też Ania
też Ania
01.02.20 13:36
Reply to  Ewa

Mnie też mówiono, żebym się modliła, że jestem dzieckiem i dzieci Bóg wysłuchuje. Długo się po tym zbierałam, ale teraz jako osoba dorosła już wiem, że mogłam się modlić, ale wpływu na pewne sprawy po prostu nie miałam, zwłaszcza jako dziecko. To niedopuszczalna manipulacja dzieckiem, zwłaszcza gdy w grę wchodzi wola i decyzja drugiego człowieka – nawrócenie, zerwanie z nałogiem itd. Ewo, niestety, ale w przypadku modlitw o trzeźwość w grę wchodzi tez wola i decyzja osoby uzależnionej.

Ewa
Ewa
01.02.20 13:46
Reply to  też Ania

A odpowiesz mi jakie jest Twoje zdanie na to, w czym w takim razie może nam pomoc Bóg i po co te wszystkie modlitwy, skoro i tak wszystko zależy od woli człowieka albo szatana?

też Ania
też Ania
01.02.20 13:52
Reply to  Ewa

Ewa, modlę się bo chcę być w relacji z Bogiem, chcę z Nim być. Jest prawdą, że nie mam wpływu na drugiego człowieka. Mogę się za niego modlić, mogę oddawać go Bogu, ale nie zmuszę go do niczego wbrew jego woli. Kto wie, może taki alkoholik westchnie do Boga, np. na łożu śmierci? Może otworzy się na łaskę pod koniec życia? Nie wiemy. Modlę się żeby żyć z Panem Bogiem. Nie mam wpływu na innych, ale mam wpływ na siebie.

Ewa
Ewa
01.02.20 13:56
Reply to  też Ania

To po co te zapewnienia o „modlitwie nie do odparcia”?
Wiele jest takich modlitw, które obiecują gruszki na wierzbie.
Nie byłoby uczciwie postawić sprawy jasno: módl się a może Cię Bóg wysłucha a może nie?
Nie wydaje Ci się, ze jest to manipulacja i inżynieria społeczna na potrzeby manipulacji społeczeństwem?

też Ania
też Ania
01.02.20 14:01
Reply to  Ewa

Ewo, Bóg wysłucha każdej modlitwy, tylko nie każda będzie spełniona tak, jak my byśmy chcieli. Dlaczego? Nie wiemy. Czasem to kwestia wolnej woli drugiego człowieka, czasem coś nie jest dla ans dobre, a czasem po prostu nie wiemy. Myślę, ze to nie do odparcia oznacza coś innego niż my myślimy. Zgodzę się, że czasem ludzie dorabiają wręcz magiczną otoczkę do modlitw i to jest złe.

Ewa
Ewa
01.02.20 14:07
Reply to  też Ania

No to po co ten portal, po co promowanie modlitw „nie do odparcia”, skoro i tak wszystko zależy od Bożego widzi-mi-się?
Czy to wszystko to nie jedno wielkie oszustwo?

też Ania
też Ania
01.02.20 14:22
Reply to  Ewa

Ewa, to nie tak, Różaniec jest modlitwą, jest okazją by pobyć z Maryją, z Panem Bogiem, jest drogą. Ja rozumiem to tak – czasem spełnienie, czy niespełnienie intencji wg naszych pragnień jest tajemnicą (przynajmniej na razie), ale sam różaniec jest po prostu czasem spędzonym z Panem Bogiem.

Ewa
Ewa
01.02.20 14:28
Reply to  też Ania

Czy chcesz przez to powiedzieć, ze pan Wojtek, admin, publikuje świadectwa po to, żeby na tym zarobić? Wątpię.
Czy może jest tak samo oszukany jak większość z nas, którzy próbują się chwycić ostatniej deski ratunku?
Czy KK promując modlitwy „prośby” nas oszukuje, żeby jego biskupi żyli sobie jak paczki w maśle za pieniądze owieczek?

Klara
Klara
01.02.20 14:14
Reply to  też Ania

Czyli jedna wielka niewiadoma.

też Ania
też Ania
01.02.20 13:56
Reply to  Ewa

Ewa, w modlitwie za innych staram się ufać, że Bóg znajdzie do nich drogę, nawet jeżeli to będzie na ich łożu śmierci.

też Ania
też Ania
01.02.20 13:16
Reply to  Ewa

Czasem, np. gdy modlimy się o czyjeś zdrowie, a ktoś umiera, odpowiedzi po prostu nie ma. A może upraszamy komuś dobrą śmierć? Nie wiemy.

mena
mena
01.02.20 13:27
Reply to  Ewa

Ewo ,nie mam zamiaru Cię przekonywać czy Bóg istnieje i jaki jest ,jeżeli Twoje poszukiwanie Boga jest szczere i autentyczne to mam dla Ciebie zadanie . Przez miesiąc czasu codziennie od 5 do 10 minut myśl o Bogu ,który Twoim zdaniem nieistnieje lub nie wiem co Onim sądzisz. Myśl o Nim powiedz mu ,że chciałabyś Go poznać takim jaki jest w rzeczywistości ,że chciałabyś poznać prawde o Nim i o wszystkim tylko bądź w tym autentyczna.Zadawaj pytania ,które nurtują Twoje serce ,mów czego nie rozumiesz jednak najwięcej myśl o samym Bogu o tym, że chcesz Go poznać.

Ewa
Ewa
01.02.20 13:34
Reply to  mena

Kochana, ja całe życie wierzyłam i poszukiwałam. I nie raz prosiłam go o znaki.
Ostatnią pompejańską (a była to już trzecia), przerwałam tydzień przed końcem.
Co ciekawe, po lekturze komentarzy na forum.
Może to ten wyczekiwany znak?
Wiec nie mam już zamiaru tracić czasu na mrzonki i oszukiwanie samej siebie. Co nie znaczy, ze nie poświęcę czasu na dyskusje.

też Ania
też Ania
01.02.20 13:39
Reply to  Ewa

Ewa, a może idź na adorację, poczytaj Psalmy. Może pompejanka nie jest dla Ciebie na ten moment życia? Może teraz jest czas dla Ciebie na wołanie własnymi słowami i na Biblię, np. Psalmy?

Ewa
Ewa
01.02.20 13:52
Reply to  też Ania

W ten sposób Aniu, całe życie stracę na „próbowanie” kolejnych modlitw (próbowałam już wielu) i umrę nieszczęśliwa.

też Ania
też Ania
01.02.20 13:57
Reply to  Ewa

Ewa, każdy z nas próbuje różnych modlitw bo one się zmieniają w ciągu życia. To normalne.

Ewa
Ewa
01.02.20 14:00
Reply to  też Ania

Ludzie całe życie żyją z oprawca, wierząc ze ten się zmieni. To normalne.

też Ania
też Ania
01.02.20 14:03
Reply to  Ewa

Nie, to nie jest normalne, ale to wina oprawcy i systemu, który co tu kryć sprzyja patologii. Ja tu jestem radykalna – agresywny alkoholik powinien być eksmitowany z mieszkania. Jak jest – wiadomo. Druga bardzo zła sprawa to niestety ogromne przyzwolenie społeczne na picie i bagatelizowanie picia bo przecież wszyscy tak robią.

Ewa
Ewa
01.02.20 14:05
Reply to  też Ania

Dlaczego ludzie mieliby być lepsi od Boga? Skoro Bóg dopuścił patologie, to dlaczego ludzie mieliby się jej przeciwstawiać?

mena
mena
01.02.20 13:49
Reply to  Ewa

Ewo , najlepszym sposobem na poznanie Boga jest doświadczyć Boga żywego we własnym sercu i życiu i to napewno nie są mrzonki.
Bo zadna dyskusja Cię nie przekona jeżeli Boga nie DOŚWIADCZY się osobiście.

No cóż proste zadanie ,ale często Ci ,którzy „niby ” poszukują tego się nie podejmują . A może to ten znak o który prosiłaś.

Ewa
Ewa
01.02.20 13:59
Reply to  mena

Jaki procent ludzi „doświadcza Boga żywego”?
Ludzie doświadczają różnych omamów. Niektórzy by się dali pokroić za to, co im się wydaje „doświadczeniem”, a jest tylko kolejnym przypadkiem urojenia.

mena
mena
01.02.20 15:00
Reply to  Ewa

Ewo jak ktoś nie chce uwierzyć to i fakty go nie przekonają tylko bedzie wszystko iluzją. Faktem są cuda eucharystyczne chociażby w lanciano cud eucharystyczny czy cuda uzdrowień np.Jednym z najbardziej spektakularnych cudów, który szokuje świat nauki, jest uzdrowienie niewidomej Gemmy di Gorgi. Gemma przyszła na świat w 1939 r. we włoskiej miejscowości Ribera. Ponieważ urodziła się bez źrenic, nie było cienia szansy, by kiedykolwiek mogła widzieć. Babcia dziewczynki nie traciła jednak nadziei i gorliwie modliła się o uzdrowienie wnuczki. W końcu zdecydowała się pojechać z nią do San Giovanni Rotondo, aby Gemma przyjęła tam swoją pierwszą Komunię Św. z… Czytaj więcej »

mena
mena
01.02.20 15:02
Reply to  mena

W Cud Eucharystyczny w Lanciano W starożytnym mieście Anxanum, zwanym dziś Lanciano, wzniesionym przez plemię Frentanów zdarzył się pierwszy i najważniejszy dla Kościoła katolickiego – Cud Eucharystyczny. W VIII w n.e. w małym kościółku św. Longina Mszę Świętą odprawiał pewien mnich z Zakonu Bazylianów, który w głębi serca wątpił w prawdziwą obecności Pana Jezusa w Eucharystii. I oto ledwie wypowiedział on słowa konsekracji – Hostia stała się Ciałem, a wino zostało przekształcone w Krew. Hostia, która Ciałem się stała została umieszczona w monstrancji i ma lekko brunatną barwę. Cudowna Krew w postaci grudek koagulatu przybrała kolor brunatny żółtawy. Od 1713… Czytaj więcej »

mena
mena
01.02.20 15:11
Reply to  mena

Czy cud Znak dla niewierzących

W hiszpańskim miasteczku Calanda, oddalonym o 118 km od Saragossy, dokonał się „el milagro de los milagros” – czyli „cud cudów”. Dwudziestotrzyletniemu Miguelowi Juanowi Pellicerowi w sposób cudowny przywrócona została amputowana prawa noga. Owoce wieloletnich poszukiwań i badań historycznych dokumentów dotyczących tego miezwykłego wydarzenia zostały opublikowane w książce zatytułowanej II Miracolo (Cud), napisanej przez słynnego pisarza i dziennikarza włoskiego Vittoria Messoriego.

Ewa
Ewa
01.02.20 15:20
Reply to  mena

Mena, ja tez Ci mogę wkleić tutaj wiele „świadectw” „cudów” ludzi, którzy z KK nie maja nic wspólnego. Mogę Ci tez przytoczyć mnóstwo świadectw ludzi, którzy zostali skrzywdzeni przez ludzi głoszących dobra nowinę w imię Chrystusa. I co z tego?
Masz piekny przykład teraz jak na forum maryjnym Ci „wielcy obrońcy wiary” zamiast bronić tego w co wierzą, zaatakowali mnie, bo śmiem mieć wątpliwości.
Mnie interesują konkretne odpowiedzi na konkretne pytania.
Jak na razie tylko trzy dziewczyny były w stanie bronić swoich wartości. I tym samym przywrócić mi wiarę w człowieka. Szacunek dla nich.

mena
mena
01.02.20 15:39
Reply to  Ewa

I ja zmam cuda innych wyznań i wcale ich nie neguje ,tylko utwierdzają mnie w mojej wierze bo Bóg jest jeden a ,że ludzie się podzielili to inna sprawa. Też wiem,że nie każdy kto się nazywa uczniem Jezusa Chrystusa jest w nim w rzeczywistości . «Nie każdy, kto mówi Mi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Druga też sprawa ,każdy jest grzesznikiem i nim pozostanie Bóg nie jest ojcem ludzi doskonałych a grzeszników bo najważniejsze to umieć przebaczać ,aby i nam przebaczone zostały nasze przewinienia. Moge odpowiadać tylko za… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
01.02.20 15:52
Reply to  mena

Mena, Twoje komentarze są na poziomie. Dziękuje Ci za nie, bo wnoszą wartość do dyskusji.
Miałam na myśli tych, którzy minusuja moje wypowiedzi tak, ze znikają one z wątków pod świadectwami i tych którzy jawnie mnie obrażają.
Dziękuje Ci, ze poświęcasz mi czas bez osadzania i dzielisz się swoją wiedzą i poglądami.

Ewa
Ewa
01.02.20 16:07
Reply to  Ewa

No nie wierzę, ze ktoś miał tupet zminusowac mój komentarz powyżej?!
Naprawdę?
Może się ujawniasz tajemniczy „gościu” i powiesz mi, co Ci się nie spodobało w mojej wypowiedzi?!!!

Gratuluje „ewangelicznej” postawy.
To mi tyko potwierdza, ze jakiekolwiek dyskusje z pseudokatolikami nie maja sensu. Taki obraz Wasz. Żal.

też Ania
też Ania
01.02.20 16:15
Reply to  Ewa

Ewa, jestem przeciwna opcji lajków i minusów na tym forum i pisałam o tym pod postem o sondzie na temat portalu. Gdyby zebrało się nas więcej, moglibyśmy mocniejszym głosem domagać się od Adminów usunięcia opcji łapek w dół, łapek w górę. Na tym forum ich być nie powinno.

mena
mena
01.02.20 15:53
Reply to  mena

Jeszcze jedno ,na samym początku mówiłam ,że zadna dyskusja Cię nie przekona jedynie może to uczynić łaska Boża ,jednak potrzebne jest,aby mieć otwarte serce a im więcej w nas nie ,nie ,nie czyli tego nie zrobie tego nie przyjmuje tego nie dopuszczam to mnie nie przekonuje to dowód ,że nie poszujesz a szukasz tylko potwierdzenia swojej racji.
Ze swojej strony moge jedynie pomodlić się ,abyś doświadczyła Bożej Miłości w swoim sercu czego z całego serca Ci życze.

Ewa
Ewa
01.02.20 15:57
Reply to  mena

Jeśli Bóg istnieje w takiej formie (bo ze istnieje siła wyższa, to nie wątpię), to każda modlitwa się pewnie przyda, zwłaszcza ze ja nie odrzucam Boga przez moje widzimisie (a tylko moje doświadczenie przeczy przyjęciu Go w takiej formie w jakiej promuje Go chrześcijaństwo) i jestem otwarta na Jego wole, jeśli taka istnieje. Dziękuje.

mena
mena
01.02.20 16:48
Reply to  Ewa

No to nie widze powodu czemu miałabyś nie skorzystać z tej mojej pierwszej rady Przez miesiąc czasu codziennie od 5 do 10 minut myśl o Bogu . Myśl o Nim powiedz mu ,że chciałabyś Go poznać takim jaki jest w rzeczywistości ,że chciałabyś poznać prawde o Nim i o wszystkim tylko bądź w tym autentyczna.Zadawaj pytania ,które nurtują Twoje serce ,mów czego nie rozumiesz jednak najwięcej myśl o samym Bogu o tym, że chcesz Go poznać.

mena
mena
01.02.20 16:59
Reply to  mena

A tak po za tym to jestem pewna ,że w pewnym momencie doświadczysz Boga. Zasługą bedzie modlitwa Twojej mamy .

Ewa
Ewa
01.02.20 17:05
Reply to  mena

Obyś miała racje. Bardzo bym tego chciała…

Gabriela
Gabriela
01.02.20 16:24
Reply to  Ewa

Muszę Ci Ewo napisać, że szatan także działa cuda – to jest potwierdzone. On takze może zdziałać swoj własny, nawet zbiorowy „cud słońca” i inne znaki. Dlatego Kościoł wobec cudow jest bardzo, bardzo ostrożny.

Ewa
Ewa
01.02.20 16:37
Reply to  Gabriela

Masz na myśli Medjugorie?
Rozwiń temat, jeśli możesz Gabrysiu, bo to jedno z wątpliwości, które mi głowę zaprzątalo swego czasu..

Gabriela
Gabriela
01.02.20 17:05
Reply to  Ewa

Nie Ewo, wcale nie mam na myśli Medugorje i nawet specjalnie sie w tym nie zanurzam. Tam raczej nie pojade i nie interesuje się tym głebiej. To o czym wspomniałam znalazlam przypadkiem na stronie internetowej prowadzonej przez ksieży na temat roznych sekt i ich przywodcow. Szczegolnie mam na mysli sekte Melanistow, ktorzy w Polsce rozprowadzili „cudowną” koronke za dusze czyśccowe, ktorą niestety modli sie wielu Katolikow, doznajac wiele cudownych znakow i wierzacych w jej skuteczność. Jak sie okazuje to dzieło szatana i trzeba bardzo uważać na modlitewniki w ksiegarniach katolickich. Muszą posiadać tzw. Imprimatur polskich wladz kościelnych, bo nieswiadomie mozna… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
01.02.20 17:19
Reply to  Gabriela

Gabrysiu,
O terminie „imprimatur” dowiedziałam się tutaj jakiś czas temu (być może z Twojego wpisu)
Zawsze byłam ostrożna i podchodziłam z dystansem do wszelkich „prawd” głoszonych wszem i wobec.
Cieszę się, ze trafiłam tutaj na osoby takie jak Ty.
Będę jeszcze szukać i „kopać”, bo ciężko mi pogrzebać „złudzenia”.
Dziękuje Ci „dobra kobieto”. Jeśli Bóg chrzescijanski istnieje, to tacy ludzie jak Ty i inne dobre dusze z tego forum (one wiedza, ze to o nich) pójdą „trójkami do. nieba”.

ArkadiuszG
ArkadiuszG
02.02.20 20:30
Reply to  Ewa

Wola Boża jest niezmienna, a modlitwa jest po to, byśmy my się zmienili.

też Ania
też Ania
01.02.20 13:05
Reply to  Ewa

A może te wszystkie przypadkowe spotkania z ukochanym, po których zapada głucha cisza, mają kobiecie jasno pokazać, że on nie kocha. Może lubi, może traktuje jak koleżankę, znajomą, ale nie kocha jako kobiety. Przypadkowe spotkanie to nie oznaka miłości, to przypadkowe spotkanie i często nic więcej. Naprawdę, zamiast się łudzić i szukać znaków tam, gdzie ich nie ma, lepiej żyć życiem, które się ma i być otwartym na przyszłość. Nieodwzajemnioną miłość trzeba wziąć na klatę i żyć dalej. A kto wie, co jeszcze się wydarzy? Tylko trzeba wyjść poza tą niechcianą miłość i otworzyć się na życie.

Ewa
Ewa
01.02.20 13:24
Reply to  też Ania

Ania, tez się do niedawna sama oszukiwałam w ten sposób. Teraz już wiem, ze to taki mechanizm, żeby nie zmierzyć się z prawda i nie musieć wziąć odpowiedzialności za swoje życie i swoje wybory….

Ewa
Ewa
01.02.20 13:48
Reply to  też Ania

To po co tracić czas na modlitwę w konkretnej intencji, skoro i tak to nic nie zmieni?
Może módlmy się tylko w formie rozmowy, a nie prośby? Po co te wszystkie modlitwy w formie próśb, których i tak Bóg nie może spełnić?

Klara
Klara
01.02.20 14:03
Reply to  Ewa

Też tego nie rozumiem. Moje intencje też nie zostały wysłuchane. Wzięłam życie we własne ręce. Zbyt długo czekałam. Zbyt długo żyłam w zawieszeniu. Na Boga już nie liczę. Z tego co widzę nie tylko moje modlitwy nie zostały wysłuchane. Traktujcie modlitwę jako rozmowę/wyciszenie. Nie proście jednak o nic. NA dobrą sprawę wystarczyłoby się pomodlić i z głowy, a wiemy że tak nie jest. Więc zamiast wynajdywać kolejne modlitwy. Weźcie się w garść. Uczcie się języków, podróżujce, rozmawiajcie z innymi. Ale nie liczcie że jak się pomodlicie to życie będzie sielanką. Pozdrawiam. Niewysłuchana

Gabriela
Gabriela
01.02.20 14:26
Reply to  Ewa

Nigdy nie osmielilabym się napisać – po co modlitwa… i z góry narzucać że i tak nic nie pomoże. Mnie modlitwa ocaliła życie…lata nieugiętej modlitwy. Jeśli coś chcemy otrzymać natychmiast – tu i teraz – trzeba udać się do wrożki. Broń Boże! Znakow Bozej bliskosci mozna dopatrzeć się w detalach, jeśli Mu służymy. Adoptuj np. duchowo poczęte zagrożone życie. Dla mnie odtąd życie stało się i jest CUDEM.

Ewa
Ewa
01.02.20 14:31
Reply to  Gabriela

Gabrysiu. A skad wiesz, ze o modlitwa Cię ocaliła?
Może czysty przypadek?

Agga 2
Agga 2
01.02.20 14:33
Reply to  Ewa

Ewo, Twoje pytania i dyskusja stają się niesmaczne.
Możesz mieć żal, ale bez przesady….

Ewa
Ewa
01.02.20 14:37
Reply to  Agga 2

Za to „smaczne” jest życie w kłamstwie i poddawanie się manipulacjom. Prawda boli, prawda? 😉

Agga 2
Agga 2
01.02.20 14:42
Reply to  Ewa

Nie wciągnę się w dyskusję z Tobą. Niech Cię Bóg błogosławi i ma w swojej opiece. 🙂 Życzę powodzenia.

enia
enia
01.02.20 14:46
Reply to  Agga 2

Agga 2 widać, że odmawiasz Różaniec

Ewa
Ewa
01.02.20 14:54
Reply to  Agga 2

Nie wyciągniesz się w dyskusje, bo nie masz argumentów. Pozdrawiam i życzę dojścia do prawdy jaka by ona nie była samodzielnie. 😉

Gabriela
Gabriela
01.02.20 14:37
Reply to  Ewa

Ewo w kilku prostych zdaniach nie dam rady tego opisać. Jesli jednak chcesz wiedziec skad to wiem, to musialabyś kupic sobie na Ridero ksiazke, a ktorej opisałam swą historię pt: ” W cieniu serca św. M. Kolbe”. Na Ridero jest także dostepny do przeczytania darmowy fragment tej książeczki mojego autorstwa. Możesz także przeczytać moje swiadectwo na http://www.nowennapompejanska.info na temat duchowej adopcji, ktorą ratowałam pompejanką. To także dowod po co Bog dał zwierzęta i jaki z nich można zrobić użytek.

enia
enia
01.02.20 14:42
Reply to  Gabriela

Gabriela i inni , nie wchodzić w niepotrzebną dyskusję.Co pewien czas się powtarza na forum….aby pobruździć

Ewa
Ewa
01.02.20 15:43
Reply to  enia

Enia,
Jesteś bardzo bardzo niesprawiedliwa w swojej ocenie.
Jest mi bardzo przykro, ze w taki sposób oceniasz moje intencje. Swoimi wypowiedziami nie tylko nie pomagasz mi odnaleźć prawdy o Chrystusie, ale jawnie zaprzeczasz Jego wartościom. Przykre to, ze swoją postawą zaprzeczasz idei chrześcijaństwa.
A może ja potwierdzasz?
Hmm…
Tak czy owak, niszczysz, to co inne dobre dusze na tym forum próbują przekazać.
Nie pozdrawiam 🙁

enia
enia
01.02.20 16:12
Reply to  Ewa

A ja Cię pozdrawiam i puknij się po łbie,zmądrzej i pozostań przy jednym nicku. Bo tak szalejesz z wymyślaniem nicków i nie wiesz kim jesteś.
Bez odbioru!
Aha ..jak siadasz robić wpisy na tym forum to odstaw % , na trzeźwo lepiej się myśli

Ewa
Ewa
01.02.20 16:15
Reply to  enia

Enia.
Jeśli masz problem ze sobą, to udaj się do psychiatry, tak jak zalecają tutaj niektóre osoby (słusznie). Projekcja i przeniesienie to chyba terminy psychologiczne, z którymi powinnas się zapoznać.

też Ania
też Ania
01.02.20 16:17
Reply to  enia

Eniu, odnośnie Ewy całkowicie nie zgadzam się z Twoją oceną!

też Ania
też Ania
01.02.20 16:19
Reply to  enia

Eniu, Ewa szuka, po prostu szuka i posądzanie Jej o alkohol czy zmienianie nicków jest okrutne. Być możę w tej chwili pompejanka nie jest dla Niej. Być może potrzebuje innej formy modlitwy, ale pisanie Jej takich tekstów bo Ewa dzieli się swoim wątpliwościami jest okrutne.

też Ania
też Ania
01.02.20 16:21
Reply to  enia

Ewo, nie każdy myśli jak enia, nie każdy Cię ocenia. Forum jest dla wszystkich, dla Ciebie też. Fakt, że masz wątpliwości nie jest niczym złym. jest normalnym etapem na drodze wiary.

Ewa
Ewa
01.02.20 16:29
Reply to  też Ania

Dziękuje Ci Aniu za te słowa. Fakt, ze pierwsze kilka wypowiedzi dawno temu opatrzyłam nickiem evivi (bo mi się wydawało, ze już jakaś „Ewę” widziałam na forum i sądziłam, ze to imię jest już zajęte). Ale później wydało mi się bardziej właściwy używać własnego imienia, gdy spostrzegłam, ze muszę je wpisywać za każdym razem, gdy dodaje komentarz). Nawet nie wiedziałam, ze można z każda wypowiedzią wpisywać inny nick i chętnie skorzystałam z możliwości użycia własnego imienia. Uczę się tego portalu powoli. Boli mnie, ze ktoś wykorzystuje taki nieznaczący fakt przeciwko mnie. I to na portalu chrześcijańskim (sic!) Do reszty wypowiedzi… Czytaj więcej »

Mmmm
Mmmm
02.02.20 08:35
Reply to  enia

Kobieto, z główką wszystko ok? Odstaw co bierzesz bo robisz się przez to agresywna

Mmmm
Mmmm
02.02.20 09:52
Reply to  Mmmm

Ewa, błędnie załączyła mi się powyższa odpowiedz. Mój koment był skierowany obraźliwego komentarza eni wobec Ciebie. Ewo, pozdrawiam Cię serdecznie

Xyz
Xyz
01.02.20 16:22
Reply to  enia

Opanuj się kobieto! Skąd Ty możesz wiedzieć czy ta dyskusja nie okaże się Ewie potrzebną. Łazisz do kościoła, modlisz się a nic nie wyciągasz z tego praktykowania. Ewa nie bierz slów eni do siebie bo ta osoba już prawie 10 lat jest na forum, wiele razey się podszywała pod innych, były tu też osoby które ją rozszyfrowały!

Ewa
Ewa
01.02.20 16:42
Reply to  Xyz

Dziękuje Xyz za wsparcie.
Nie ukrywam, ze poplynely łzy, gdy przeczytałam, ze ktoś może mnie oceniać w tak niesprawiedliwy sposób.

Xyz
Xyz
01.02.20 16:49
Reply to  Ewa

Rozumiem Cię Ewo, na tym forum bylam aktywna w 2018 roku. Wtedy enia nagle wypisywala, ze jestem alkoholiczką, trollem, szatanem. Innym proponowala garnki za 5 tys. taka Lola zwrocila jej uwage to tez wypisywala na nia ze jest pijaczką i maż ja tlucze. Nadal msa te jejposty 🙂 Pozniej pojawily sie osoby, ktore podaly jej dane. I co sie okazalo, ze wielu osobom proponowala tarot, obgadywanie innych z forum na mailach. I zamknela sie. Siedziala cicho. Cyrk totalny. Nie bierz sobie jej slow do serca.

Ewa
Ewa
01.02.20 17:01
Reply to  Xyz

Dziękuje Xyz za rzucenie światła. Buziaki.

Xyz
Xyz
01.02.20 17:04
Reply to  Ewa

Ewo pamiętaj, że pod latarnią najciemniej 🙂 buziaki

Gabriela
Gabriela
01.02.20 16:44
Reply to  enia

Eniu, ja tam nic do Ciebie nie mam, bo tez pisalam niekiedy „prosto z mostu” i obrywało mi się za to. Gdy pisałam prawde też się obrywało. Też zmieniałam nick, ostatnio z GF przeszłam na poprzedni, a w swiadectwie calkowicie zmieniłam swe imie. Co komu do tego? To mi zwisa, jak sie podpisuje i ile razy wcieli sie pod inną nazwą. Faktem jest, ze gdybym 12 lat wstecz trafiła na to FORUM, to raczej nie odnalazlabym wlasciwej scieżki. Zdecydowanie lepiej zanurzyć sie w czasopismach religijnych. Dobrze że wtedy nie miałam komputera…

Ewa
Ewa
01.02.20 14:52
Reply to  Gabriela

Dziękuje Gabrysiu,
Jak już pisałam Ani, zwalniam temat, bo jest niewygodny dla pewnych osób.

też Ania
też Ania
01.02.20 14:40
Reply to  Ewa

Ewa, mnie bardzo pomaga duchowość ignacjańska (jezuici). Poczytaj w internecie teksty jezuitów. Ta duchowość dopuszcza stawianie pytań i poszukiwanie odpowiedzi. Co ważne, uczy też poszukiwania Boga w codzienności. Bardzo polecam i bardzo zachęcam.

Ewa
Ewa
01.02.20 14:46
Reply to  też Ania

Moja spowiedź generalna odbyła się u Jezuitów.
Wyjątkowo naciągane wydały mi się odpowiedzi na moje watpliwości. Choć wówczas uznałam je za wystarczające.
Dziękuje Aniu za poświęcony czas, chyba już zwolnie z pytaniami, bo widzę, ze wielu ślepym owieczkom tutaj przeszkadza, ze burze ich wyimaginowany świat.
„Tylko prawda was wyzwoli”

też Ania
też Ania
01.02.20 14:49
Reply to  Ewa

Ewa, spokojnie, forum jest dla wszystkich. ja z całego serca polecam Ci adorację i Psalmy. Nie odchodź od Boga. Kłóć się z Nim codziennie (to też modlitwa), ale od Niego nie odchodź. Dużo dobra Ewo.

też Ania
też Ania
01.02.20 14:57
Reply to  Ewa

Ewa, ja myślę, że Ula ma sporo racji. Od siebie dodam – zawalcz o formę modlitwy dla siebie. Nie zawsze jest czas na pompejankę. Być może teraz potrzebujesz zupełnie innej formy – np. wołanie swoimi słowami, czasem wręcz krzyk do Boga.

Ewa
Ewa
01.02.20 14:36
Reply to  Gabriela

Dodam jeszcze, ze moja matka całe życie się modli (a liczy sobie już prawie 80 wiosen) i jakoś nie widzę, żeby była szczęśliwa. Wręcz przeciwnie.

też Ania
też Ania
01.02.20 14:41
Reply to  Ewa

Ewa, ale nie wiesz w ilu sprawach właśnie ta modlitwa mogła Twojej mamie pomóc.

też Ania
też Ania
01.02.20 14:44
Reply to  Ewa

Ewa, różaniec oplata zdrowaśkami całe życie – w cichości, czasem znużeniu, bez spektakularnych znaków, przy rozważaniu tajemnic. Dla mnie to jest piękno i jednocześnie trud różańca – oddaję się i moje intencje Bogu w cichości kolejnych zdrowasiek. Pozornie nie dzieje się nic, jest cisza, taka inna cisza. W ciszy różańca można odpocząć. Pozornie nie dzieje się nic – nic wielkiego, zauważalnego ani spektakularnego. Aż pewnego dnia człowiek odkrywa, że widzi daną sprawę inaczej, patrzy z innej perspektywy.

Gabriela
Gabriela
01.02.20 14:50
Reply to  Ewa

A czy znasz Ewo intencje w jakich się modli Twoja matka? Nie jest szcześliwa a nawet gorzej? A może właśnie w Twej mamie jest obraz Chrystusa Cierpiącego, abyś Go dostrzegła lub ukazuje Go takim, jakim jest w Twojej duszy – cierpiący.

Ula
Ula
01.02.20 14:51
Reply to  Ewa

Ewa, napiszę coś kontrowersyjnego. Nie chcesz się modlić to się nie módl. Zmuszanie się do większej modlitwy nic nie da jeśli jest się zniechęconym. Ktoś może powiedzieć, że to działanie złego. W jednym przypadku tak może być w innym nie. Może na chwilę po prostu należy odpocząć, ale nie zapominać o Bogu i przynajmniej na koniec dnia powiedzieć „Chwała Ojcu…” za przeżyty dzień. Nie wiem co w Twoim życiu się dzieje, że wątpisz w sens modlitwy. Napisałaś chyba o zniszczonej psychice. Może dobrze zastanowić się nad konsultacją u psychologa lub psychoterapeuty (na NFZ lub prywatnie). Pewne rzeczy są duchowe, pewne… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
01.02.20 14:59
Reply to  Ula

Ewa, ja myślę, że Ula ma sporo racji. Od siebie dodam – zawalcz o formę modlitwy dla siebie. Nie zawsze jest czas na pompejankę. Być może teraz potrzebujesz zupełnie innej formy – np. wołanie swoimi słowami, czasem wręcz krzyk do Boga. A psycholog może bardzo pomóc bo ma wiedzę i narzędzia by pomóc człowiekowi przepracować problemy.

Ewa
Ewa
01.02.20 15:05
Reply to  Ula

Aniu, Ulu, Gabrysiu.
Dziękuje dziewczyny, bardzo ważne dla mnie sa słowa Waszego wsparcia.
Gdyby tylko tacy ludzie się udzielali, to wielu by Boga odnalazło i wielu by nie odeszlo od wiary.
Szkoda, ze większość niestety ma klapki na oczach i reaguje na wszelkie pytania wątpiących agresja i wywyższaniem się.

też Ania
też Ania
01.02.20 15:20
Reply to  Ewa

Dużo dobra Ewa.

Gabriela
Gabriela
01.02.20 15:27
Reply to  Ewa

Ula i tezAnia mają rację. Nowenna pompejanska nie jest łatwa, a szatan nienawidzi tej modlitwy bo traci ze swych szpon wiele ofiar. Na poczatkowej drodze swego nawracania kapłan na pieszej pielgrzymce zalecił niewiele modlitw. Modliłam sie za Jego radą Ojcze nasz, Zdrowaś, Chwała Ojcu i prosty egzorcyzm do św. Michała Archanioła…i to mi bardzo na wstepie pomogło. Dopiero po roku, gdy zostałam rycerzem MI rozpoczeła się przygoda z pompejanką.

Gabriela
Gabriela
01.02.20 16:11
Reply to  Ewa

Ewo, to po cześci słuszna uwaga. Moze Ty właśnie potrzebujesz bardziej modlitwy-rozmowy. Praca też staje się modlitwą, może nawet cenniejszą, gdy wykonyjemy ją z sercem. Dzieła pokutne też są Bogu miłe. Mnie pierwsza pompejanka w konkretnej prośbie wcale nie dala łaski w takiej formie, jaką sobie wyobraziłam. Łaske otrzymałam dopiero po kilku latach. Ja dzięki pompejance otrzymałam coś wiecej – wytrwałość na modlitwie, a dzieki temu zaangazowanie się w życie Kościoła. To było widocznie ważniejsze, niż to o co błagałam przez 27 dni i dziekowalam przez kolejne 27. Bardzo mi pomogła sluzba w rycerstwie MI…i pomaga dalej.

Małgosia Sandecka
Małgosia Sandecka
01.02.20 07:21

Madziu.. pozwól mi na ocenę z boku, bez emocji tak silnych jak Twoje.. Ten chłopak Cię nie kocha. On nie jest na razie zdolny do prawdziwej miłości. I nie zasługuje na Ciebie. Oczywiście, możesz modlić się za niego, ale daj sobie z nim spokój. Prawdziwa miłość przyjdzie do Ciebie. Nie inwestuj tyle w bezwartościowe historię i z całego serca DZIĘKUJ Bogu, że ochronił Ciebie przed zmarnowaną przyszłością u boku nieodpowiedzialnego człowieka. Uśmiechnij się i zamknij ten rozdział, i idź dalej silniejsza. To banał, ale czas naprawdę leczy rany. I dobry Pan Bóg.
Przytulam Cię mocno

Wojtek
Wojtek
31.01.20 21:50

Gdy ” bog” stanie się Twoim jedynym Bogiem a „jezus”- Jezusem Chrystusem Panem Twojego życia to i przyjdzie czas na budowanie pięknych i trwałych relacji z innymi ludźmi. I tego Ci z całego serca życzę.

Ania
Ania
31.01.20 21:48

Życzę Ci, aby Pan postawił na Twojej drodze człowieka, którego pokochasz i który Ciebie pokocha. Co więcej – jestem pewna, że tak się stanie! Musisz tylko być cierpliwa. Mnie się to nie udało – kiedy był na to czas, ja dopiero uczyłam się kochać, kiedy już się tego nauczyłam, okazało się, że jest za późno – na małżeństwo, na dziecko. Na miłość, taką zwyczajną, ludzką też. No to nauczyłam się żyć bez tej miłości, to jest możliwe. Bo w końcu w koło tyle jest ludzi do kochania, tyle rzeczy do zrobienia, tylu smutnych do pocieszenia. Modlę się codziennie: Ty tylko… Czytaj więcej »

Xyz
Xyz
31.01.20 21:25

Dziękuję za to świadectwo, utwierdza mnie w przekonaniu, że to miejsce nie jest dla mnie i nie mam tu czego szukać, a zwłaszcza w świadectwach. Poza tym on Cię nie kocha.

też Ania
też Ania
31.01.20 21:42
Reply to  Xyz

Przypuszczam, że to wpis bardzo młodej dziewczyny. Xyz, przez taką historię po prostu trzeba przejść samemu żeby przekonać się, że miłości się nie wymusi, nawet pompejanką. Magda – Ty się módl, by Wszystkie Twoje sprawy potoczyły się w kierunku dla Ciebie najlepszym, a prawdziwa miłość przyjdzie w swoim czasie i to nie musi być ten chłopak.

Poli
Poli
16.02.20 19:23
Reply to  Xyz

Mam to samo. Nowenna nowenną, ale ta strona jest głupia (delikatnie mówiąc). A te świadectwa powinny wylądować w koszu, chyba że są tu zamieszczane dla jaj.

106
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x