Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Maciej: Wróciliśmy do siebie po paru latach

Dawno temu, poznałem wspaniałą dziewczynę, najpierw jako bardzo bliscy przyjaciele spotykaliśmy się. Od października 2011r. zostaliśmy parą, niestety w nasze życie wkradł się zły, który kusił mnie!

najpierw zaczęliśmy sypiać ze sobą, parę lat później zamieszkaliśmy razem. Po oświadczynach, miesiąc i wszystko się rozsypało. Rozchodziliśmy się długi czas, aż w końcu moja kochana mnie zostawiła! nie byłem pobożny, powiedziała mi że odmawiała w tej prawie Nowennę, no i tak jej serce podpowiada!

Nie chciałem jej stracić, zacząłem odmawiać Nowennę, pierwszy, drugi, trzeci i któryś tam raz, o rozpalenie w jej sercu miłości do mnie, niestety od 2017r. końcem lipca przestaliśmy utrzymywać kontakt. żyłem jak chciałem przez rok, w czerwcu 2018r. zamknąłem wszystkie swoje znajomości, z których nie jestem dumny do dnia dzisiejszego! zacząłem się modlić, jeździć na msze św. Charbela, modliłem się do św. Rity która jest jej patronką, a później od mojej ukochanej dowiedziałem się, że mój św. Charbel patronuje w dniu moich urodzin, zacząłem chodzić na drogi krzyżowe, później EDK! W marcu dostałem natchnienia, zacząłem odmawiać kolejną nowennę, tym razem w intencji szczęścia! aby była szczęśliwa, miała kochającą rodzinę. po paru tygodniach, spotkaliśmy się przypadkowo, wypiliśmy herbatę, gadaliśmy. Moja nowenna kończyła się w dzień jej urodzin! więc nowennę zakończyłem 40km ekstremalną drogą krzyżową w jej intencji! W tym dniu poprosiłem, żeby przyjechała po mnie pod krzyż, tam jej dałem prezent, Michała Archanioła i św. Ritę, żeby jej strzegli i oddałem jej swój różaniec na którym modliłem się za jej szczęście, podziękowałem za wszystko, pojechała na studia, po jakimś czasie, mówi że auto jej szwankuje, alarm się co chwilę włącza, boi się jechać na kolejny zjazd, więc jej dałem swoje auto, a jej autem się zająłem, pojechałem do jednego mechanika, do drugiego, aż w końcu wziąłem sprawy w swoje ręce, wtedy były bardzo obfite deszcze, burze, w bagażniku znalazłem dużo wody, wymieniłem lampę przez którą lała się woda no i problem ustał, byliśmy dalej w przyjacielskich stosunkach, za jakiś czas, dzwoni do mnie z płaczem, że praca którą sama napisała, jest w programie traktowana jako plagiat, więc spędziliśmy długi wieczór na poprawkach, na drugi dzień jest to samo w mniejszym stopniu, więc drugi długi wieczór spędziliśmy na łóżku poprawiając pracę, ona była po długim dniu już zmęczona, więc oparła głowę na moim ramieniu i tak pisaliśmy, na trzeci dzień się okazało, że w programie jest specjalny przycisk który może odznaczyć to co traktuje za plagiat, zadzwoniła do mnie, zjedliśmy kolację, wypiliśmy kieliszka za pracę i spędziliśmy wieczór w objęciach, całując się! od czerwca byliśmy nie rozłączni, chodziliśmy na wycieczki, czuliśmy głęboką miłość do siebie, przetańczyliśmy niejedno wesele, na którym byliśmy młodą parą, planowaliśmy ślub, głęboko kochaliśmy się, niekiedy zły przejmował nademną kontrolę, denerwowałem się parę razy, grzech mnie zjadał i nie byłem do końca z nią szczery, ale chodziliśmy do spowiedzi i walczyliśmy z tym! teraz to do mnie dotarło, gdy wyjechała na kurs i poznała chłopaka, przyszła do mnie i poprosiła o przerwę!

Cud wydarzył się w czerwcu, a ja dopiero teraz piszę swoje świadectwo! Dopiero teraz dziękuję Królowej Różańca Świętego! Za tak wielki CUD! Nie umiałem być wdzięczny! Nie umiałem wykrzyczeć światu Że moje życie się przemieniło!

Królowo różańca świętego, miej nas w swojej opiece i módl się za nami. Święta Rito i Święty Charbelu miej nas w swojej opiece. A was bardzo proszę o modlitwę za mnie, za moją Olcie i za tego chłopaka!

Bóg zapłać.

 

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Magdalena
Magdalena
16.01.20 14:38

Myślę, ze Pan Bóg tak pokieruje Twoim losem, że i Ty spotkasz swoją prawdziwą miłość 🙂 .
Jeśli jest nią „Olcia” -jak ją nazwałeś – to prędzej czy później będziecie razem 🙂 a jeśli nie – to masz w niej na pewno cudowną przyjaciółkę a ona w Tobie- przyjaciela i będziecie mogli na siebie zawsze liczyć.
Życzę Ci wszystkiego dobrego i wielu łask bożych.

Diana
Diana
16.01.20 12:12

Stara miłość nie rdzewieje 🙂

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x