Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kamil: Maryja uczy nas, jak kochać

To była moja pierwsza Nowenna, jak później zrozumiałem, najważniejsza. Tworzyliśmy z żoną udany związek, pełen młodzieńczej miłości i pasji. Z biegiem czasu Bóg obdarował nas wspaniałymi dziećmi i mimo problemów i przeciwności byliśmy szczęśliwi. Jednak po kilku latach coś zaczęło się między nami psuć, pojawiły się wzajemne oskarżenia, zmęczenie, poczucie braku wsparcia. Coraz bardziej oddalaliśmy się od siebie bez nadziei na porozumienie, nasze małżeństwo dryfowało w bardzo złym kierunku. Ja uważałem że wina jest po drugiej stronie, że moja żona się zmieniła a ja robię wszystko jak najlepiej. Postanowiłem „nas ratować” Nowenną Pompejańską o przemianę mojej żony, a z racji tego, że znana mi była moc tej modlitwy, z wiarą zabrałem się do dzieła. Już po kilku dniach odmawiania zacząłem wszystko widzieć w innym świetle, dostrzegać starania żony, jej troski, problemy, którym musi stawiać czoło sama, bo mnie przy niej wtedy nie ma. Z każdym kolejnym dniem i tygodniem odkrywałem, że to moje grzechy i słabości, mój egoizm, małostkowość, pycha były powodem naszych problemów. Zacząłem więc przemianę od siebie, i choć nie było to łatwe, przez cały czas czułem wsparcie Matki Bożej. Szybko przekonałem się, że im bardziej poświęcam siebie, im więcej od siebie daje, tym więcej miłości i wsparcia otrzymuję w zamian. Choć minęło już wiele lat, nasze uczucia i relacje cały czas rozkwitają a Maryja otacza nas swoją opieką. Bywają i gorsze dni, to naturalne, lecz teraz już wiemy gdzie jest „wróg” a nie jest nim druga osoba tylko nasze grzechy i słabości, i to z nimi mamy walczyć. Maryja wysłuchała mojej prośby, lecz przede wszystkim dała mi łaskę poznania czym tak naprawdę jest dojrzała miłość i nauczyła dzielenia się i przyjmowania tego daru od drugiego człowieka.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Edyta
Edyta
14.01.20 11:57

Jakbym czytała o sobie. Też prosiłam o szacunek męża do mnie, a podczas Nowenny zrozumiałam,że to ja jestem największym problemem.

krystyna
krystyna
12.01.20 21:46

Przepiekne swiadectwo modlacego sie meza. Przyszla mi taka mysl, ze wlasnie takie swiadectwa powinny byc czytane przez ksiezy w kosciolach czy tez na jakichs rekolekcjach, bo sa bardzo pouczajace. Niech Wam Pan Bog szczerze blogoslawi.

Justyna Jagodzińska
Justyna Jagodzińska
12.01.20 20:33

Myślę że jesli rodzina otacza się Bogobojnosc inaczej postrzega wszystko i życie jest dobre bo ludzie się szanują i wybaczaja sobie drobne przewinienia czy zaniedbania. Rozumia się idą na kompromis a to cementuja każdy związek. Modlitwa i Opieka Boza im w tym pomaga.

Ewa D.
Ewa D.
12.01.20 16:56

Kamilu, piękne, dojrzałe świadectwo. Gdyby każdy z nas tak jak Ty, zapukał do swego serca, świat byłby piękny. Masz rację, nawracanie należy zacząć od siebie. Z Bogiem!!!

Modlitwa
Modlitwa
12.01.20 16:01

witam

mamy juz 16 osob. wkrotce przysle tajemnice gdy bedzie komplet.

niestety 2 dni temu Facebook usunal konto naszej Rozy ze wzgledu cenzury prewencyjnej.

mysle ze zaloze nowy profile na Facebooku po niedzieli, w celu ulatwienia komunikacji podczas naszej wspolnej modlitwy.

prosze przekazywac narazie wiadomosci na miala.

pozdrawiam

z Bogiem

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x