Na nowennę pompejańską trafiłam w Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Skępskiej Matki Bożej Brzemiennej. Byliśmy tam z mężem na mszy dla małżeństw pragnących potomstwa. Po skończonej mszy mąż znalazł w różnych ulotkach, informacjach ulotkę z nowenna pompejańska. Jednak nie zaraz sięgnęłam do jej odmawiania. Wydawało mi się , że nie dam rady. Minęły dwa miesiące i zaczęłam odmawiać moja pierwszą nowennę. Na pewno się domyślacie w jakiej intencji. jednak ta prośba nie została spełniona. Może muszę jeszcze poczekać, cierpliwie, albo Bóg ma inne plany wobec nas. Ale dzięki nowennie uspokoiłam się i otrzymałam pomoc w sprawach o które nie prosiłam. W takich różnych codziennych, w pracy , rodzinie. W sumie odmówiłam 3 nowenny. Jednej nie udało mi się skończyć. Nie jest idealnie , bo mam chwile zwątpienia, jestem niecierpliwa, brakuje mi pokory, ale mam nadzieje,że wszystko się poukłada. Matuchno miej nas w swojej opiece , chroń od złego i nie opuszczaj. Z Bogiem
Chwala Bogu