Modliłam się nowenną w intencji mojego zdrowia i zachowania mnie w sprawności aż do śmierci. Jestem chora na przewlekłą i nieuleczalną chorobę. Najświętsza Panienka uprosila u Naszego Ojca wiele łask dla mnie. Ostatniego tygodnia odnawiania nowenny zadzwonił do mnie lekarz prowadzący i zaproponował nowe leczenie. W ostatnim dniu odnawiania nowenny przyjęłam pierwszą dawkę leku. Podczas odnawiania Nowenny otrzymałam wiele łask, o które nawet nie prosiłam. Z tych większych: mój mąż zaczął modlić się różańcem co od dawna było moim marzeniem. Ponadto wiele spraw układało się bardzo pomyślnie a problemy szybko się rozwiązywały po mojej myśli. Przez cały czas czułam opiekę Maryi i Jezusa. A co najważniejsze: dzięki Nowennie stałam się lepszym człowiekiem.
Ja aktualnie jestem w trakcie o zdrowe i wyleczenie z chorób przewlekłych. U mnie jednak sytuacja jest ciężka, bo mieszkam w bardzo skromnych warunkach. Więc sytuacja jest beznadziejna po ludzku…mam nadzieję, że Najświętsza Panienka jakoś mi pomoże.
ale super świadectwo! trzymam kciuki!
Świetna intencja , może kiedyś trż z niej skprzystam . Bóg zapłać za to świadectwo .