Kolejny raz odmawiam pompejankę razem z ojcem Adamem Szustakiem OP, zawsze jest to dla mnie czas miłego obcowania z Bogiem, zawsze przychodzę z jakąś prośbą i wierzę że zostanę wysłuchany. Niedawno dowiedziałem się o chorobie nowotworowej brata mojego taty i postanowiłem modlić się w jego intencji o uzdrowienie duszy i ciała. główny nacisk kładąc na uzdrowienie duszy ponieważ wujek ostatni raz był w kościele pewnie na swoim ślubie, jakieś 40 lat temu ( nie licząc pogrzebów). Chciałem zaświadczyć że to działa, nim dotarłem do połowy dowiedziałem się że wujek będąc w szpitalu poprosił o spotkanie z księdzem- wierzę że jest to krok w dobrym kierunku i z wielką radością rozpoczynam dzisiaj drugą, dziękczynną część nowenny. Alleluja!!!
Dziękuję za świadectwo. Pomodlę się.