Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marzena: O Boże błogosławieństwo.

Wiele lat spotykam się z moim chłopakiem. Ale tylko spotykam. Zmówiłam kilka Nowenn celem powstania głębszych relacji czego efektem było coraz to większe odsunięcie się od siebie, aż w końcu przestaliśmy się spotykać. Uznaliśmy, że to koniec. Koniec był taki, że codziennie rozmawialiśmy że sobą. Po wielu zastosowaniach wróciliśmy do siebie. Ale jakby nasza sytuacja nadal się nie zmieniła. Ciągle byliśmy w stagnacji. Ktoś mi podpowiedział, aby zmówić nowennę w w intencji Bożego błogosławieństwa dla naszej wspólnej sprawy. Zrobiłam to. Podczas nowenny pojawiły się jakieś deklaracje, ostatniego dnia było między prawie tak jak na początku. Jeżeli nasza kilkuletnia relacja się utrzyma, to tylko dzięki Maryi, bo jej duża zasługa, że to trwa.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
32 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
też Ania
też Ania
14.12.19 19:49

Marzena, pomódl się o dobrego męża przezd Najświętszym Sakramentem. Ale nie o tego wymarzonego faceta, tylko o dobrego męża. Poproś o uwolnienie od uczucia do tego człowieka. Posłuchaj konferencji Szustaka (wiem, niektórzy go nie znoszą, ale dla mnie gość mówi i pisze z sensem): Młodość mija a ja niczyja, Projekt Judyta – płytka lub książka, filmiki – jak przestać być singlem itd. Generalnie polecam langustę na palmie na youtube. Jak dla mnie kopalnia wartościowych filmików.

Sas
Sas
14.12.19 21:46
Reply to  też Ania

Czyli istnieje dziwna analogia między bezkrytycznym podążaniem za modernistycznymi kapłanami a niepokojącymi wypowiedziami na forum.
Nie Tobie orzekać, kto ma przestawać się modlić, kto ma zaczynać i kto od czego ma się uwalniać.

też Ania
też Ania
14.12.19 21:56
Reply to  Sas

Sas, nikt tu nikogo do niczego nie zmusza. Wszyscy jesteśmy dorośli. Każdy z nas sam podejmuje decyzje i wybierze taką drogę życia, jaką uzna za stosowną. Nikt tu nie ma obowiązku czytać komentarzy i postępować zgodnie z zawartymi w nich radami i myślami. Przedstawiłam uczciwie swój punkt widzenia i go podtrzymuję. Sas, rób jak uważasz bo masz prawo do własnych decyzji, podobnie jak Marzena.

Miśka
Miśka
14.12.19 14:52

Marzeń, módl się o dobrego męża.

też Ania
też Ania
14.12.19 14:37

Oczywiście, można zachęcać Marzene i inne kobiety w analogicznie sytuacji aby modlily się dalej o konkretnego mężczyznę, ale ja do tych głosów nie dołączę. Potem takie kobiety mają poczucie krzywdy bo modlily się pompejanke, a mężczyzna nie odwzajemniam ich uczucia. Ano nie odwzajemniam bo miał takie prawo. Jest wolnym człowiekiem. Marzenia, zrobisz jak zechcesz, jesteś dorosła. Możesz trwać w tym stanie dalej. Możesz zerwać ten układ o otworzyć się na coś nowego, prawdziwego. Twoja decyzja.

też Ania
też Ania
13.12.19 20:57

Marzena, pragniesz małżeństwa z mężczyzną, który traktuje Cię jak znajomą i tylko znajomą w Tobie widzi. W jego oczach sprawa jest jasna – nic Ci nie obiecywał, nic Ci nie deklarował. A Ty cierpisz i czekasz. Marzena, szkoda Ciebie. Zakończ ten układ, bo w nim cierpisz. Otwórz się na nowe relacje i na mężczyznę, który pokocha Cię jak kobietę. Oczywiście, to nie stanie się z dnia na dzień. czasem trzeba miesięcy, czasem dłużej, ale przerwij ten układ żeby zrobić w swoim życiu miejsce na coś nowego, prawdziwego.

Nieodpowiednia
Nieodpowiednia
14.12.19 19:02
Reply to  też Ania

Też Aniu dostałaś 6 minusów. Jak widać potrzeba wiary w bajki ze szczęśliwym zakończeniem jest na tym forum ogromna. Do Marzeny: Z Twojego „świadectwa” wynika, że jesteś co najwyżej „kryzysową narzeczoną”. Rozstania i powroty i zero deklaracji. A latka lecą. Jak widać po przykładzie Pana Strasburgera, facet w każdym wieku może założyć rodzinę i mieć dzieci. Kobieta niestety nie. Przemyśl to.

też Ania
też Ania
14.12.19 19:45
Reply to  Nieodpowiednia

Nieodpowiednia, minusy mnie nie ruszają, choć nie rozumień sensu lajków i minusów na portalu maryjnym. Rusza mnie za to jak kobiety pozwalają się traktować. Rusza mnie, na co kobiety pozwalają, gdy chcą za wszelką cenę związku i małżeństwa z wymarzonym mężczyzną. Przy tym nie ma dla nich żadnego znaczenia, że ten wymarzony pan małżeństwa z nimi nie chce i ich nie kocha. A potem jest płacz, bo on odszedł do innej rok, dwa po ślubie i zostawił żonę w ciąży albo i z dwójką dzieci. Tylko, że to zawarte na siłę małżeństwo nie miało żadnych szans, było wiadome od początku…

Brygida
Brygida
14.12.19 20:32
Reply to  też Ania

Zgadzam się w tej kwestii z Anią. Ale cóż, bywa tak, że cierpiące z miłości dziewczyny zatracają ostrość widzenia i upierają się ,że ten i tylko ten.A co do minusów jestem pewna,że gdyby nawet jakiś święty/a zabrałby tu głos i umieścił na tym forum swój wpis dostałby niejeden minus.

też Ania
też Ania
14.12.19 21:16
Reply to  Brygida

Brygido, dziękuję, że rozumiesz moje intencje. Mnie Twoje wpisy są bardzo bliskie i w zasadzie pod większością sama mogłabym się podpisać. Nie chcę nikomu robić krzywdy moimi komentarzami. Po prostu wiązanie swoich nadziei na szczęśliwe małżeństwo z mężczyzną, dla którego jest się tylko znajomą, nie ma sensu. Może jednak faktycznie o tym każda zakochana kobieta musi przekonać się osobiście…

Sas
Sas
14.12.19 21:10
Reply to  też Ania

Ale wy jesteście zgorzkniałe marudy, naprawdę… Lepiej spójrzcie na swoje życie i sobie samym dajcie złote rady. Jak Wam nie wyszło, to nie znaczy, że trzeba tyle żalu i przestróg tu wylewać.
„Kobieta niestety nie.” ” A potem jest płacz,” itp. Same się ograniczacie i biadolicie tak, że się słuchać tego nie da.

też Ania
też Ania
14.12.19 21:18
Reply to  Sas

Sas, nie słuchaj i nie czytaj. Jesteś dorosła i zrobisz, jak będziesz chciała. Masz do tego prawo. PS Ja się w niczym nie ograniczam, chcę żyć pełnią życia, a nie złudzeniami 🙂

Nieodpowiednia
Nieodpowiednia
14.12.19 22:27
Reply to  Sas

do SAS: Ile znasz kobiet, które po 70 -ce zawarły związek małżeński, poczęły i porodziły dziecko? Oświeć mnie, bo może czegoś nie wiem.

Sas
Sas
14.12.19 23:11
Reply to  Nieodpowiednia

A to każdy jest powołany do małżeństwa? 😀 Zmieńcie perspektywę, bo zgorzknienie nic dobrego nie przyniesie.

Nieodpowiednia
Nieodpowiednia
14.12.19 23:25
Reply to  Sas

Do Sas : Aaa, to Marzena „chodzi” z tym gościem dla samego chodzenia. To zmienia postać rzeczy. To niech sobie dziewczyna dalej chodzi, to nie będzie przynajmniej zgorzkniała.

Sas
Sas
14.12.19 23:34
Reply to  Nieodpowiednia

Chyba nie ma 70 lat, o których pisałaś… Przemawia przez Ciebie żal na cały świat, przynajmniej nie zaszczepiaj go innym. Złote rady smutnych singli, mistrzostwo 🙂

też Ania
też Ania
14.12.19 23:37
Reply to  Sas

Sas, ale my nie zabraniamy żadnej kobiecie chodzić dalej z panem, który nie chce się z nią ożenić bo nie widzi w niej swojej żony i jej nie kocha (nie piszę personalnie o Marzenie bo nie wiemy jakie decyzje ostatecznie podejmie odnośnie tego pana).

Nieodpowiednia
Nieodpowiednia
14.12.19 23:54
Reply to  Sas

do Sas: Dzięki za diagnozę, zaoszczędziłam na psychologu. Ps. nigdzie nie pisałam, że jestem singlem. No ale Ty wiesz lepiej 🙂

Sas
Sas
14.12.19 23:55
Reply to  Nieodpowiednia

Ojej, mimozy 🙂

też Ania
też Ania
14.12.19 23:31
Reply to  Sas

Ze świadectwa wynika, że Marzena pragnie małżeństwa, a ten mężczyzna nie. Pytanie – po co w takim razem chodzą ze sobą skoro mają względem siebie całkowicie różne oczekiwania? Właśnie to jest drogą do zgorzknienia.

Sas
Sas
14.12.19 23:39
Reply to  też Ania

Czy znasz osobiście autorkę świadectwa? bo już wywróżyłaś wszystko w tej relacji. Ok, można pisać z doświadczeń, ale jak się miało, jak Ty, tylko złe, to nigdy nie będzie to pomocne.

też Ania
też Ania
14.12.19 23:44
Reply to  Sas

Sas, a czy Ty znasz mnie? W tej chwili jesteś złośliwa i całkowicie mijasz się z prawdą. Tak się składa, ze w życiu spotkało mnie bardzo wiele dobra. Decyzja by dać sobie spokój panem, który relacji ze mną nie chciał też była dobra bo zapobiegła życiu w złudzeniu. Mam w życiu wiele dobra, błogosławieństwa i mam za co dziękować więc Twoja diagnoza nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Zgorzknienie, które diagnozujesz mi nie grozi. Dobrej nocy Sas i wiele dobra.

też Ania
też Ania
14.12.19 23:46
Reply to  Sas

Owszem, w tej chwili jestem sama, ale nie samotna. Lepiej być samej niż chodzić z panem, który prawdziwej relacji nie chciał. Lepiej być panną niż przechodzić gehennę z mężem, który nie kocha. A kto wie co jeszcze się wydarzy. Ufam, ze wiele dobra, jak do tej pory.

też Ania
też Ania
14.12.19 23:54
Reply to  Sas

I jeszcze jedno Sas. Niczego nie wywróżyłam. Ze słów Marzeny jasno wynika, że ona i ten mężczyzna mają wobec siebie całkowicie różne oczekiwania. Marzena chce małżeństwa, ten facet nie chce małżeństwa. To nie wróżenie, to czytanie ze zrozumieniem.

Sas
Sas
15.12.19 00:00
Reply to  też Ania

Nic jasno nie wynika, nie padają nawet słowa „ślub”, „jesteśmy tylko znajomi” i inne Twoje dywagacje. Ale system obronny hula całkiem dobrze, by się usprawiedliwiać w setce odpowiedzi.

też Ania
też Ania
15.12.19 00:04
Reply to  Sas

Sas, jeżeli Marzenie odpowiada taki układ – chodzimy ze sobą bez żadnych zobowiązań w nieskończoność, nie padają żadne deklaracje, dobrze jest jak jest, jesteśmy tylko znajomymi – to rzeczywiście nie ma problemu i wszyscy są zadowoleni. Jednak ze świadectwa wynika, ze Marzena nie jest zadowolona z takiego układu.

Sas
Sas
15.12.19 00:12
Reply to  też Ania

Nie jest zadowolona, więc się modli. Jak się czuje na siłach, to będzie się modlić. Dobrze by było, gdyby chłopaki tak się modliły jak te wszystkie dziewczyny 🙂

też Ania
też Ania
13.12.19 20:41

Marzeno, nie wiem, czy jesteś tą samą Marzeną, która pisze komentarze na forum. Moim zdaniem ten mężczyzna nie widzi w Tobie kobiety, którą chciałby mieć za żonę. Z jego strony to jest relacja koleżeńska, a nie damsko-męska. Jeżeli mężczyźnie zależy na kobiecie, nie ma siły, która go powstrzyma. Ten człowiek może Cię po swojemu lubić, ale raczej nie widzi w Tobie swojej żony. Sprawy mogą potoczyć się tak, że on pewnego dnia spotka kobietę, którą pokocha i ożeni się, ale nie z Tobą. Zawsze w takich sytuacjach piszę, że pompejanka nie jest magią i jeżeli jedna ze stron nie chce… Czytaj więcej »

Sas
Sas
13.12.19 21:18
Reply to  też Ania

„Jeżeli mężczyźnie zależy na kobiecie, nie ma siły, która go powstrzyma” nie w tym świecie takie bajki, wiele się zmieniło, mężczyźni są ostrożniejsi, wielu odpuszcza za byle co. I za niedopowiedzenia, bo kobiety mają problem z wyrażaniem jasno swoich problemów. Dla mężczyzn złe relacje są proste do zrobienia, dobre zbyt skomplikowane, więc często rezygnują. Wiadomo, że modlitwy za cudzych mężów to absurd. Ale Marzena nie otwiera się na realną relację? Gość chyba istnieje i mają kontakt. Dobrze robi, najpierw chce odbudować to, co jest, a jak nie wyjdzie pomimo modlitw, to można zacząć wyciągać wnioski, że to nie to. Bujdy… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
14.12.19 17:12
Reply to  Sas

Sas, ale ja nie wierzę w mityczne dwie połówki, dwie krople wody itp. Ja jestem realistką. Nie da się zbudować związku i małżeństwa, jeżeli mężczyzna tego nie chce (tak samo, gdy tego nie chce kobieta). Lepiej żyć w realnym świecie i być otwartym na mężczyznę, który naprawdę pokocha, niż czekać na odwzajemnienie uczuć przez kogoś, dla kogo jesteśmy tylko znajomymi.

Laura P
Laura P
14.12.19 09:24
Reply to  też Ania

Lepiej modlic sie za konkretnego czlowieka niz za wyimaginowanego kogos, kogo nie znamy (a pragnienie cudzych mezow to grzech, nie modlitwa). Otoczenie czlowieka modlitwa o milosc nie musi oznaczac szczescia w zwiazku – to ogromne blogoslawienstwo dla drugiej osoby, wyrazenie bezinteresownego dzialania, czasem jedynego, na jakie nas stac w calym tym ludzkim egoizmie i przedkladaniu wlasnego „szczescia” nad cudze. A czesto jest tak, ze to sami modlacy sie szczegolnie potrzebuja Bozej bliskosci. Nawet jesli nasze intencje sa niedoskonale, Matka Pompejanska pokieruje wszystkim, jak nalezy. Moze nie bawmy sie w Boga i nie osadzajmy, co komu pisane, kto co ma zakanczac… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
14.12.19 17:26
Reply to  Laura P

Lauro, problem w tym, że gdy taka nieszczęśliwie zakochana kobieta modli się za swój obiekt uczuć, cały czas ma go w sercu i w głowie. Pomysł z poproszeniem o modlitwę zakonów jest świetny. Chodzi o to, by taka kobieta nie miała ciągle w sercu, głowie i pamięci obiektu swoich uczuć.

32
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x