Odmówiłam 21 Pompejanek: 1 była o pracę, a potem w wielu ważnych intencjach, w sprawach bardzo trudnych. Te wysłuchane były spektakularnymi cudami, po to bym nie miała wątpliwości, że są darem Boga. Są jeszcze takie, na których wysłuchanie czekam. Bóg robi dla nich miejsce w moim życiu: zmienia mnie i konteksty, otoczenie, sytuacje. Najbardziej polecam modlitwę za wrogów: widzialnych i niewidzialnych. Modliłam się o to, by stracili nade mną moc i by Bóg im błogosławił. Do tej intencji wracam najczęściej, bo najwięcej dobra wówczas doświadczam. Często dopada taka bezsilność wobec ludzi źle życzących, zazdrosnych, zawistnych, podstępnych, wpływowych… Tylko Bóg prostuje pokompliokowane relacje, zabiera strach i przynosi rozwiązanie – najlepsze dla nas i bez szkody dla tych, którzy nam nie sprzyjają. Często modlitwę wzmocniam postem o chlebie i wodzie, o skuteczności którego przekonuję się za każdym razem, kiedy go podejmuję. Bądźcie wytrwali, ufajcie w siłę modlitwy różańcowej, to najskuteczniejszy oręż ratujący Was i Wasze Rodziny.
Obecnie odmawiam 17 NP. Można dać radę. Z Panem Bogiem.
I czy Twoje życie jest lepsze niż innych? Czy masz łatwiej? Pytam ponieważ zauważyłam, ze ateiści, osoby żyjące daleko od Boga maja czasami lepsze życie niż CI, którzy są dobrzy i starają się przestrzegać Bożych przykazań. Np. bogaci ludzie, jak to jest że inni mają wszystko od urodzenia, gardzą innnymi a i tak wszytko w życiu im się układa a inni muszą zaczynać od zera, modlą się i cały czas mają pod górkę. A przecież mówi się, że to wszystko co posiadamy jest od Boga. Jak na to można popatrzeć z innej perspektywy?
A co znaczy wg Ciebie lepsze życie??? Pamiętaj, że tu na ziemi jesteśmy tylko przez chwilę, a potem wieczność…. albo z Bogiem albo z szatanem… Jeśli ktoś ma wszystko od urodzenia, nie musi się trudzić, martwić, podejmować wysiłku, a wszystko w jego życiu się układa, to pamiętaj, to są tylko pozory, bo w środku tego człowieka pustka… Dlatego nie ma co zazdrościć, tylko dziękować Bogu, nawet za to nasze „pod górkę”, bo to nas uczy pokory, cierpliwości, człowieczeństwa…
Ja jestem w trakcie 2.Uczę się pomału że wcale nie musi być tak jak ja chcę ale modlitwa to dla mnie spotkanie z Bogiem spokój i ufność że z nim dam sobie radę ze wszystkim chociaż jest ciężko.
Ja odmówiłam 2 NP i pierwsza wcale taka prosta nie była, także również podziwiam, że aż 21 😀
Szczery podziw, jak to możliwe ze byłaś zdolna odnowić tyle modlitw? Ja w swoim życiu odmówiłam tylko 1 nowennę pompejańską , jeśli zaczynałam kolejne to za każdym razem bardzo zle sie czułam jak je odmawiałam i je przerywałam.
Żaden wyczyn. Jak jesteś blisko Boga, po prostu odmawiasz. Czujesz się źle, bo czasem tak po prostu bywa przy tej modlitwie. Nie ustawaj.
Świadectwo super – bardzo mi się podoba!