Za dwa dni skończę odmawiać czwartą nowennę pompejańską. Dwie wcześniejsze odmawiałam w intencji własnej, trzecią o uzdrowienie ojca z ciężkiej choroby. Zostałam wysłuchana. Teraz, kiedy o tym piszę, mam łzy w oczach, bo jestem świadoma cudów, które wydarzają co dnia. Niemożliwe stało się możliwym i wiem, że jestem winna złożyć tutaj świadectwo. Obecnie odmawiam w intencji dusz czyśćcowych, bo wiem, że one bardzo potrzebują naszej modlitwy, a same już nic nie mogą zrobić. Przez ostatnie dwa tygodnie w mojej pracy spotkało mnie wiele złego że strony nieprzychylnych osób. Jednak Matka Boska czuwała nade mną i nie opuściła w skrajnie trudnych chwilach. Dziękuję Jej za opiekę. Dziękuję również Wam wszystkim, którzy wciąż składacie wspaniałe świadectwa. To one mnie motywowały do odmawiania nowenny. Kiedy jest mi trudno i smutno, czytam je i wtedy wraca nadzieja na lepsze jutro. Zostały tylko dwa dni do ukończenia czwartej mojej nowenny. Teraz już wiem, że na pewno zacznę kolejną, w intencji dusz czyśćcowych.
Piękna intencja: za dusze czyśccowe- chyba jedna z nielicznych, którą warto powtarzać w kolejnych nowennach 😉
Albo np. poświęcać codzienną pobożną lekturę Pisma Świętego w intencji dusz. To wspaniałe, że mamy tyle możliwości, aby otaczać je modlitwą.
Piękne i zarazem bardzo wymowne świadectwo wiary.
Pozdrawiam.