Moja przygoda z pompejanką zaczęła się tak poprostu. Przeglądając fc gdzie mam polubianą stronę Facebóg natrafiłam tam na nowennę pompejanska przez przypadek zaczynając czytać świadectwa tych wszystkich was którzy doświadczyli łask poprzez tę modlitwę postanowiłam że i Ja ją podejmę. A było to trudne prawie przez tydzień biłam się z myślami czy warto!! Coś za uchem mówiło mi nie rób tego przecież nie dasz rady nie pogodzisz z tym pracy i innych obowiązków przecież to wymaga prawie godzinnej modlitwy codziennie ale serce mówiło sprubój przecież nic nie tracisz tym bardziej że prosiłam nasza Matkę Bożą o dar rodzicielstwa 😊. Już na początku modlitwy zaczęło się sypać jak lawina nasze życie rodzinne choroba taty gdzie lekarze nie wiedzieli co mu dolega. Kłopoty finansowe, kłótnie rodzinne nie domuwienia strach przed tym co będzie. Uciekając w modlitwę czułam to ciepło spokój i opiekę Matki Bożej. Byłam wyciszona A życie nabieralo kolorów tato wracał do zdrowia bratu szło lepiej w szkole gdzie miał problemy z nauką ja zdałam prawo jazdy gdzie zawierzylam ten dzień egzaminu Maryji i udało się za pierwszym razem. Może to nie jest najlepsze świadectwo jakie napisałam ale odmówiła już 3 pompejanki i byłam to dłużna Maryji. Dziękuję Ci Maryjo że byłaś i jesteś ze mną zawsze ❤❤ Wszystkich zachęcam do modlitwy różańcowej bo w Różańcu jest ta siła i ta moc🙏🙏
