Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Katarzyna: Wysłuchana modlitwa o zdrowe dziecko

Nazywam sie Katarzyna i chcialabym sie podzielic moim swiadectwem. Mam 40 lat, meza i dwojke dzieci. W styczniu br dowiedzialam sie ze jestem w ciazy. Ciaza byla nieplanowana i byla dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Na poczatku bylo mi bardzo ciezko, nie dlatego ze nie bylam gotowa na kolejne dziecko ale przede wszystkim dlatego ze balam sie ze w moim wieku ryzyko wystapienia wad genetycznych jest duze. W 12 tygodniu zrobilam test pappa. Z usg niby wyszlo wszystko ok ale z krwi wyszlo wysokie ryzyko trisomii 21 tj zespolu downa. Bylam przerazona. Nie spalam wiele nocy i tak naprawde do samego porodu codziennie o tym myslalam. Lekarze kierowali mnie na amniopunkcje ale ze wzgledu na ryzyko poronienia nie zdecydowalam sie na to. Wtedy na swojej drodze spotkalam cudowna kolezanke ktora tez byla w ciazy, bardzo mnie wspierala i powiedziala o nowennie. Ona rowniez ja odmawiala w intencji swojego synka. W trakcie ciazy odmowilam 2 nowenny o zdrowa coreczke i w polowie wrzesnia urodzilam zdrowa, silna i piekna coreczke. Maryja wysluchala mojej prosby dlatego wiem ze przez rozaniec mozna wyprosic wiele. Dziekuje Ci Maryjo za ten maly cud, za coreczke ktora jest teraz naszym oczkiem w glowie. Mamy teraz 3 dzieci i jestesmy bardzo szczesliwi. Bogu niech beda dzieki za wszelkie dary ktorymi nas obdarzyl.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka
Agnieszka
12.11.19 20:17

Bardzo się cieszę Twoim szczęściem i z całego serca gratuluję. ja podobnie jak Ty mam męża i dwójkę dzieci teraz już 42 lata. Bardzo pragnęłam trzeciego i szczerze się o to modliłam Nowenną . Mateczka wysłuchała mojej prośby i zaszłam w upragnioną ciążę ale niestety mimo ciągłej modlitwy straciłam dzieciątko. Potem wymodlilam druga ciążę ( nie poddawalam sie) i też Mateczka mnie wysłuchała ale niestety znowu poronilam. Byłam zrozpaczona i cały czas jest mi ciężko. Straciłam nadzieję. Widocznie nie jest jej wolą abym urodziła dzieciątko. Ale czytając takie świadectwa jak Twoje, w głębi serca rodzi się we mnie nadzieja że… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
12.11.19 22:17
Reply to  Agnieszka

KOCHANA AGNIESZKO PAN BÓG MA WOBEC CIEBIE SWOJ PLAN WSZYSTKO TO DZIEJE SIE PO COS CHOCIAZ CZASEM CIEZKO NAM W TO WIERZYC CALUSKI I USCISKI I POWODZENIA

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x