Usłyszałam o Nowennie Pampejskiej dwa lata temu. Miałam wówczas trudne relacje z dorastają córką. Opadnięta z sił, koleżanka powiedziała „módl się Nowenną Pampejską”. Pierwszy raz usłyszałam o tej modlitwie. Zaczęłam odmawiać różaniec do Matki Bożej o dobre relacje z córką. Kończąc nowennę po 54 dniach córka zaczęła mnie szanować. Dzisiaj mieszka osobno, ale nie ma tygodnia, żeby do mnie nie zadzwoniła i opowiedziała co u niej się wydarzyło, co ją spotkało i jak się czuje. Relacje się poprawiły, a to wszystko za wstawiennictwem Matki Bożej. Dziękuję Tobie Mateczko.
