O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałem się w pierwszej połowie bieżącego roku i pomimo wielu przeciwności oraz problemów podczas jej odmawiania jak dotąd udało mi się dokończyć ją dwukrotnie. Za każdym razem modliłem się nią w intencji innych ludzi.
Pierwsza nowenna została odmówiona za znaną mi, przeżywającą poważne problemy życiowe osobę. Pomimo braku wyraźnego znaku oraz brakiem możliwości kontaktu z owym człowiekiem, jestem przekonany, że Maryja wysłuchała mojej modlitwy i wspomogła ową osobę.
Druga nowenna została natomiast ofiarowana w intencji pewnej, mającej nieszczęście znaleźć się w poważnych problemach finansowych rodziny. Bóg wysłuchał mojej prośby i groźba utraty domu została zażegnana, o czym dowiedziałem się niemalże natychmiast po zakończeniu modlitw w ostatnim dniu nowenny.
Każdego kolejnego dnia pojawiały się liczne problemy. Odmówienie modlitw często zabierało mi ponad 2 godziny dziennie. Ciągłe problemy z koncentracją przewijały się podczas modlitwy każdą z dwóch dotychczas ukończonych nowenn, jednakże dzięki pomocy Boga zawsze udawało mi się odmówić przypadające na dany dzień modlitwy.
Ufajcie Bogu i nie poddawajcie się w zawierzaniu swych problemów Maryi tą cudowną modlitwą. Matka Boża da wam siłę i łaski potrzebne do jej ukończenia pomimo wszelkich przeciwności, tak jak dała ją mnie.