Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Miłość Matuchny ma wielką moc

Oboje z mężem bardzo dużo pracujemy. Mamy dwójkę dzieci, szkolne i przedszkolne. Każdy kto jest rodzicem wie że z tym również wiąże się sporo obowiązków. Nadeszły wakacje tempo zwolniło i powinniśmy korzystać z pogody, redagowac w sensowny sposób odpoczynek. Nic bardziej mylnego. Zły wykorzystał nasze słabości i poranienia. Okazało się że zamiast odreagować od codzienności zaczęły się konflikty po ludzku dla mnie nie do przeskoczenia. Ciągłe kłótnie, nieporozumienia, różnice zdań, brak chęci komunikacji. Oboje byliśmy zbyt dumni i poranieni żeby ustąpić. Któregoś dnia spakowałam na oczach męża torbę i powiedziałam wychodzę. Załamana pojechałam w zaciszne miejsce. Siedząc w osamotnieniu przewyłam ze 2 h w aucie. Myśli skierowane ku Matuchnie prosząc o potrzebne łaski. Musiałam schować dumę w kieszeń. Wracając do domu dałam satysfakcje mężowi. Wieczorem nadal załamana chwyciłam różaniec i patrząc w niebo zawierzylam nas Mamusi. Tego nie da się opisać słowami jak pieknie pokierowala nas dalej. My chcemy zazwyczaj spektakularnej i natychmiastowej zmiany tu i teraz. Czasem potrzeba czasu ale to wcale nie oznacza że łaski już nie działają. Do tego stopnia rzuciłam się w przepaść Bożego zaufania że wylądowałam z mężem na rekolekcjach dla małżeństw. Polecam z całego serca. Minęło już sporo czasu a zmiany odczuwalne po dziś dzień. Troski są tak jak były dzieci chorują sprzeczki się zdarzają ale najważniejsze łapiemy się za ręce i niemal każdego dnia wspólny różaniec lub choć krótka modlitwa. Dziękuję Ci mamo za Twoje miłosierdzie, że mimo iż my tacy nieidealni możemy wzrastać w Twojej miłości każdego dnia. Amen

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jacek
Jacek
13.12.20 16:56

Umiała Pani schować dumę(pychę) do kieszeni – to wielkie

Sylwia
Sylwia
11.11.19 21:09

Ma Pani rację, większość z nas oczekuje zmiany tu i teraz, natychmiast a tymczasem Bóg działa na swój sposób. To, że nie widzimy jeszcze zmiany, nie znaczy że Bóg nad nią nie pracuje. Taka myśl towarzyszy mi każdego dnia, gdy modlę się m.in
W intencji mojej rodziny i męża.

Ewa
Ewa
11.11.19 17:02

Pięknie, gratuluję siły i wiary i życzę dużo miłości!

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x