Wcześniej odmówienie jednej części różańca codziennie wydawało mi się niewykonalne, ale rzuciłam się na głęboką wodę i od niewielkiego doświadczenia z różańcem i niechęcią do tej formy modlitwy w przeszłości przeszłam od razu do nowenny pompejańskiej.
Dwa lub trzy razy rozpoczynałam i przerywałam po kilku dniach. Kolejnym razem już udało się dotrzeć do końca. Choć jak dotąd nie stało się to, o co prosiłam, otrzymałam ogromny dar – dar różańca świętego. Poznałam lepiej tę modlitwę i odkryłam jej wartość. Wierzę, że Bóg obdarzy mnie tym, czego naprawdę potrzebuję, w najlepszym do tego czasie.