Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Martyna: Matenka, która wszystko wysłucha

Od pewnego czasu chodzi za mną myśl ze powinnam tutaj napisać kolejne świadectwa. Odmawiam Nowennę Pompejańską praktycznie ciagle od 2,5 lat.Ostatnie Nowenny odmawiałam m.in. w intencji zdrowia mojego wujka – jest teraz w szpitalu, po dłuższych badaniach udało się ustalić przyczynę jego choroby i dobrać odpowiednie leczenie.

Kolejna Nowenna była w intencji mojego psa-tak psa, jest moim oczkiem w głowie, podczas moich wakacji poważnie zachorował, zajmuje się leczeniem zwierząt, od razu działałam – szeroka diagnostyka, konsultacje – podejrzenie nowotworu u młodego psa mogłoby się to bardzo szybko zle skończyć. Byłam przerażona, patrzyłam z każdym dniem jak opada z sił, kroplówki dożylne w łóżku w nocy, leki na gorączkę co 6h, aż pewnego dnia opadł z sił tak ze nie mógł wstać. Płacz i paranoja, nikt z otoczenia nie pocieszał mnie wystarczająco ze względu na rokowanie i wyksztalcenie medyczne moich znajomych. Pomyślałam tylko Ty Matenko możesz mi pomoc, wszystko jest w Twoich rękach. Zaczęłam się gorliwie modlić, całym sercem oddając jej ta sprawę, wyniki biopsji wykazały ze nie było to co podejrzewałam. Udało się ustabilizować stan zdrowia mojego psa, chociaż do tej pory są pewne niejasności, problemy – to wiem ze Matka Boża tutaj przyczyniła się i ze wszystko będzie dobrze, ona czuwa.

Teraz odmawiam w intencji mojej pracy i rozwoju, jestem w trakcie, a już niezwykle rzeczy się dzieja.

Jakiś czas temu z rodzina wspólnie oraz samodzielnie odmawialiśmy intensywnie Nowennę w intencji mojej siostry i jej bardzo dużych problemów w życiu, niespodziewanie powoli kiedy już człowiek zapomina o tym – widać zmiany i pojawia się nadzieja. To pięknie ukazuje jak wspaniałe jest zawierzyć wszystko Maryji!!! Chwała Matce o Najpiękniejszym sercu i Chwała Bogu! Wierzcie I zawierzajcie wszystkie sprawy Matence 🌷

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna
Katarzyna
03.10.19 01:16

Marka samochodu nie ma znaczenia, znaczenie ma, kto siedzi za kierownicą pojazdu, oraz jak prowadzi pojazd, czyli każdy samochód, a nawet hulajnogę.Niestety niektórym wydaje się, że jadąc „symbolem luksusu” nadal uczestniczy w wirtualnej grze, gdzie każdy dostaje 10 życie.

A co do intencji za psa, to jak najbardziej i były tu już podobne świadectwa osób,które zawalczyły i medycznie i w modlitwie za zwierzaki. Sama kilka lat temu prosiłam o zdrowie dla mojego Psa i za 7 dni skończy 15 lat! pomimo leczonych schorzeń, wciąż ma radość życia, apetyt i chęć ruchu.A poza tym miłość przedłuża życie.

Marzena
Marzena
02.10.19 19:26

Łatwo powiedzieć. Ja z Nowenną Pompejską jestem już prawie 5 lat. Moja wiara ustala. Szereg niepowodzeń , załamanie nerwowe, problemy w pracy, problemy w życiu prywatnym, nie ma dnia żebym nie płakała

gość
gość
02.10.19 20:37
Reply to  Marzena

Mieszane mam uczucia czytając o nowennie w intencji psa. No, ąle rozumiem przywiązanie autorki do swego czworonożnego przyjaciela.

też Ania
też Ania
02.10.19 20:47
Reply to  gość

Każda intencja może być początkiem odkrywania piękna różańca. Jest jednak faktem, że z czasem trzeba wyjść poza tą intencję, ale Maryja i Duch Święty już człowieka poprowadzą. Najważniejsze to otworzyć się na ich działanie.

Marz
Marz
02.10.19 20:57
Reply to  gość

Czemu mieszane? Czasami psy są lepszymi przyjaciółmi niż ludzie. Ja odkąd zginął mój pies w wypadku drogowym, prawie codziennie w myślach to wspominam, tak było to dla mnie dramatyczne przeżycie. Od jego śmierci minęło już chyba z 5 lat, a wciąż to wspominam. Bóg zabrał mi coś, co kochałam.

mena
mena
02.10.19 21:14
Reply to  Marz

Bóg Ci go nie przejechał , to człowiek to zrobił. Kiedyś pewna matka strasznie była obrażona na Boga za to ,że jej 18 letni syn zginął wypadku samochodowym i kiedy udała się do spowiedzi i mówił,a żaliła się do niego ,że Bóg zabił (zabrał) jej syna on nie wytrzymał i wyszedł z konfesjonału i pyta się kobiety ,kto mu zrobił prawojazdy ona no my rodzice, a kto mu kupił samochód ,na co ona no my rodzice. A kto przekroczył pr3dkość i złamał przepisy na co ona no syn ,to kapłan zadał ostatnie pytanie to w czym zawinił tu Bóg ???… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
02.10.19 21:25
Reply to  mena

Kiedyś, na rekolekcjach ksiądz powiedział słowa, że ma mieszane uczucia gdy czyta na nagrobkach – Bóg tak chciał. Bóg nie chciał żeby ktoś jechał 180 km/h. Bóg nie chciał żeby ktoś prowadził pod wpływem alkoholu. Bóg nie chciał żeby ktoś się narkotyzował. Niestety, na skutek grzechu jednej osoby cierpią też ludzie niewinni, np. ofiary wypadków i ich rodziny (swoją drogą rodzina sprawcy też ma swoją mękę). PS Dawanie samochodów młodym chłopakom (zwłaszcza audi i bmw) niestety doprowadziło już do wielu tragedii. Powinien być zakaz prowadzenia audi i bmw co najmniej do 25 roku życia.

też Ania
też Ania
02.10.19 21:29
Reply to  mena

W temacie cierpienia do mnie bardzo docierają słowa, które ceremoniarz czyta w Wielki Piątek – ”cierpienie, zwłaszcza niewinnego, zawsze jest tajemnicą”. Jest w tym głęboka mądrość. Nie wytłumaczymy cierpienia, nie znajdziemy na nie odpowiedzi. Jest taki wiersz:
”są łzy, które jak ogień palą,
są serca, które się nigdy nie żalą,
są winy, na które nie ma sędziego
więc jeśli ktoś cierpi i płacze,
nie pytaj – dlaczego.”

Sonia
Sonia
02.10.19 22:15
Reply to  gość

To psu już nic się nie należy? To stworzenie Boże! Członek rodziny

Aneta
Aneta
05.10.19 16:17
Reply to  gość

Chyba też stworzenie Boże prawda? Co za ludzie…

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x