Byłem uzależniony od gier komputerowych, potrafiłem grać po 16h dziennie, zawaliłem pracę, naukę, małżeństwo, całe życie generalnie. Zachorowałem nawet na złośliwego raka mózgu. Lekarze dawali mi max 2 tygodnie życia.
Wszystko się zmieniło kiedy przeczytałem na pewnym portalu o was i was odwiedziłem. Zacząłem się modlić codziennie rano i wieczorem oraz odmawiać tzw. nowennę. Choroba zniknęła jak ręką odjął. Po prostu jestem wniebowzięty. Pozdrawiam redakcję, kocham was,
Jarosław
Dziękuję Bogu za Twoje uzdrowienie. Dajesz mi nadzieję
Piękne świadectwo! Miałeś dużą wiarę , ufnosc i taka spontanicznosc w zawierzeniu ,a to fundamenty modlitwy.Nowenna pomagala Ci odejść od gier i przebywać z Matka Boża.
Tak, Maryja tak właśnie leczy, relacja z Nią prowadzi zawsze do obfitości łask .
Twórcom tego portalu należy się wielkie Bóg zapłać, za podjęty trud rozpowszechniania N.P.! Pomyśleć ile ludzi powychodziło ze zniewolen, chorób, trudności, problemów …ile nawróceń, ile uratowanego życia…krocie, miliony.
Szczęść Boże!
Małgorzata pieknie to napisałaś, tak!
Twórcom tego portalu należy się wielkie Bóg zapłać,
enia , właśnie tak:)to w większości przez ten portal tyle dobra otrzymali.Weszli, przeczytali i poszli w swiat z Matka Bożą Pompejańską i Jej Różańcem.
Za Twórców tego portalu w dowód wdzięczności ofiarujmy modlitwę 🙂
dołączam się
Ja modlę się zawsze za NICH i za wszystkich z tego forum koronką do miłosierdzia Bożego. Ja też chcę podziękować wszystkim którzy zostawiają świadectwa tutaj i wszystkim z Rosemaria.
znikąd nie mógł sie wziaść ten rak w mózgu, zamiast Jezusa w głowie miałeś ….
Teraz ratuj małzeństwo,tak to jest jak trwoga to do Boga.
Jarek,ale też jesteś mądry, wiedziałeś do kogo sie udać po pomoc…no i masz nauczkę
Wszystkeigo dobrego!
Ty eniu, jesteś ekspertem od wszystkiego.Diagnozujesz,opiniujesz, doradzasz,osądzasz – wiesz skąd nowotwór, po prostu omnibus. Trochę to irytujące. Czy to forum to jedyne zajęcie w Twoim życiu ?
Niesamowie świadectwo!!!! Boże dzięki wielkie że jesteś taki dobry i miłosierdzie Twoje nie ma granic. Jarek życzę ci wszystkiego najlepszego i nigdy już nie wypuszczaj różańca z rąk.