Kilka miesięcy temu zostawił mnie chłopak po 6 wspólnych latach. Bardzo to przeżyłam, bo prawdziwie Go kochałam. Dodatkowo nie okazał mi szacunku, bo poinformował mnie o tym wszystkim w smsie i nie chciał się ze mną spotkać ani rozmawiać przez telefon. Próbowałam walczyć, ale byłam bezsilna, gdyż jak stwierdził – wypalił się. Po 2 miesiącach od rozstania dalej cierpiałam i postanowiłam zacząć odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji jego powrotu (jeśli taka jest wola Boża). W międzyczasie chłopak ten oznajmił mi, że jestem dla niego przeszłością i zaczyna nowe życie. Dokładnie w pierwszym dniu części dziękczynnej dowiedziałam się chyba o prawdziwym powodzie rozstania – nowej dziewczynie, która pojawiła się w jego życiu tuż po rozstaniu. Nie wiem co będzie dalej, czy wróci, czy może znajdę kogoś nowego. Na pewno modlitwa pomogła mi przejść przez wszystko i nie załamać się. Różaniec dał mi ukojenie, duży spokój w sercu. Dzięki Matce Bożej nie zatrzymałam się w miejscu i teraz się rozwijam, idę do przodu. Wierzę, że Pan Bóg działa w moim życiu i chce mi dać coś cennego. A ja dalej modlę się za tego chłopaka – już nie w intencji powrotu, tylko o jego dojrzałość i by w pełni powrócił do Boga, gdyż ostatnio się trochę zagubił. Jakkolwiek to się wszystko zakończy wiem, że trwanie w wierze, w modlitwie bardzo umacnia i daje siłę i za to chwała Panu!
Już jakiś czas temu natknęłam się na katechezę Ojca Adama Szustaka na YouTube pt: „Trzy lata i ślub”. Polecam serdecznie, posłuchajcie. Rzeczywiście coś w tym jest, że takie związki trwające 3, 4,5,6 lat i więcej, i w dodatku jeśli para mieszka ze sobą przed ślubem, to przeważnie nic z tego nie wychodzi. Obserwuję moich znajomych i widzę, że najfajniejsze związki to te, które trwają 1,5 – 2,5 roku, i które są finalizowane przed ołtarzem. Wyjątkiem są sytuacje, w których ludzie znają się kilka ładnych lat jako koledzy albo przyjaciele, i gdy ta miłość przyjdzie pewnego dnia. Ale i tak przeważnie… Czytaj więcej »
Ja już nie szukam i nie czekam✌️
Matka Boska napewno znajdzie Ci kogoś godnego❤️
Niestety Drogie Panie, jak po roku tematu małżeństwa nie ma i żadnych planów na wspólne życie, trzeba odejść pierwszej. Przechodzone związki i nadzieja, że facet się w końcu zdeklaruje są destrukcyjne. Wiele lat temu też to przeszłam. Dlatego nie naciskajcie, nie czekajcie w nieskończoność. Jak to jest „ten” tojest zdecydowany na małżeństwo i nie czeka na znaki i podpowiedzi otoczenia. Jeszcze będzie u Was dobrze, tylko szanujcie się. 🙂
6 lat się spotykać z chłopakiem to szmat czasu, więc nawet nie można Ci doradzać, byś sobie ot tak zapomniała i zaczela odnowa…
Przebywając z Matka Bożą podczas nowenny , otrzymałaś ten dar od Niej, juz samo skupianie sie na Tajemnicach jest wymazywaniem bólu i zerwaniem z pewnym elementem przeszłości. Tylko Ona potrafi takie cuda czynić.
Sama nie dałabyś rady. Przecież znajomość trwała 6 lat.
Piękne świadectwo.
Niech Ci Bóg błogosławi.
Przeszłam przez coś bardzo podobnego pod koniec 2016r. Długo prosiłam… Nie wrócił…w momencie w którym dowiedziałam się, że to już nigdy nie będzie możliwe zaczęłam prosić Boga juz tylko o potrzebne łaski dla niego i błogosławieństwo. Robię tak do dziś. 🙂 bardzo przeżyłam to rozstanie i długo nie mogłam się pozbierać, ale dziś jest już całkiem dobrze… Czekam na nową miłość, daj Boże na przyszłego męża i o to się modlę. A byłego chłopaka oczywiście kocham nadal ale już inaczej, w „innych kategoriach” (nie wiem jak to nazwać). Wszystkiego dobrego dla Ciebie!
Najlepiej wybór męża żony zostawić Bogu. Waleczna a w jakim wieku szukasz mężczyzny? Pozdrawiam
Tak naprawdę Pawle to wybór i tak należy do nas. Bóg może tylko postawić kogoś na naszej drodze tak jak zresztą robi to każdego dnia. Ale tak, na pewno warto zaprosić Boga do kierowania taką znajomością. Miałam okazję przekonać się o tym jak bardzo zmienia to sytuację…
Mozesz cos wiecej napisac Waleczna?
Witaj Nadia co u ciebie slychac ?
Poznałam jakiś czas temu wydawałoby się mężczyznę dla mnie idealnego (totalnie w moim typie, fajny z charakteru i co ciekawe nawet trochę podobny do mojego byłego o powrót którego tak długo prosilam :D) Przegadalismy wiele godzin, spotkaliśmy się kilka razy i wydawałoby się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Od początku wiedział, że szukam poważnych relacji i niby chciał tego samego. Zaczęłam wierzyć, że to mój prezent od Boga, ktoś kogo wymodliłam ale niestety…. Okazało się, że najwidoczniej żyłam złudzeniami bo z dnia na dzień nasze relacje znacznie się ochłodziły bez słowa wyjaśnienia. Umawialiśmy się (sam często wychodził z inicjatywą)… Czytaj więcej »
Podziękuję Matce Boskiej za to że odszedł teraz i nie chciej jego powrotu. Nie jest tego wart. Zrobił to teraz zrobiłby też za lat kilka kilkanaście kiedy byłby już ślub rodzina dzieci. Wtedy doradzalabym ci inaczej. A w takiej sytuacji uśmiech od ucha do ucha nowa kiecka i w świat. Oczywiście pamiętaj o modlitwie. Powodzenia
Święta prawda.
Z tej maki chleba nie bedzie ..modlic sie o powròt tej osoby to czas stracony na bezplodne ludzenie sie.
Taka jest prawda ze nie ma co tkwic w przechodzonych zwiazkach. Jesli kobieta jest w wieku 25+ a zareczyn i slubu ani widu ani slychu to chyba nie ma co w tym tkwic. Widac ktoras ze stron niekoniecznie jest dojrzala