Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Jola: Wysłuchane modlitwy

To moje pierwsze świadectwo, które powinnam zamieścić kilka lat temu. Na NP natrafiłam przypadkowo w 2015r kiedy to moje małżeństwo przeżywało kryzys. Mój mąż często wyjeżdżał w delegacje, spotkania służbowe, na których był alkohol i młode kobiety. Lubi być w centrum zainteresowań, lubi się bawić. Nie był taki, tak zmieniły go te wyjazdy. Wcześniej był ministrantem, lektorem, przykładnym mężem i ojcem. Co niedzielę chodziliśmy razem na msze św., wpajał dzieciom zasady wiary.

Mąż po ponad 20 latach małżeństwa znalazł sobie 15 lat młodszą przyjaciółkę, z którą nawiązał romans i zaczął się ode mnie oddalać. Nie wiedziałam co robić, pytałam co się dzieje, czy ma kogoś. Czasem przeczytałam jego smsy z tą kobietą. Cały czas się wypierał. Pewnego dnia wyjeżdżając z domu zostawiłam w domu włączony dyktafon. Wtedy wszystko się nagrało. Byłam pewna. Po wielu próbach rozmów z mężem, które nic nie dawały, zdecydowałam poinformować męża tej kobiety o ich bliskich relacjach. On też zauważył zmianę u żony. I wszystko się wydało, mąż groził mi rozwodem. Zaczęłam odmawiać NP o uzdrowienie naszego małżeństwa, o zakończenie romansu, zapomnienie, o to by ta kobieta zakończyła znajomość z moim mężem… Było kilka nowenn. W końcu ona opowiedziała się po stronie swojego męża i dziecka. Romans zakończony, ale nadal były jeszcze kontakty. Modliłam się również do św. Rity, św. Józefa. Zostałam wysłuchana. Mój mąż popadł później w depresję. Zaproponowałam mu wspólne odmawianie NP. Zgodził się (odmówiliśmy 3 lub 4). Znów Matka Boża wysłuchała naszej modlitwy. Następne nowenny były w różnych intencjach: o błogosławieństwo dla naszych dzieci, pomyślne zakończenie studiów i obronę prac magisterskich, o definitywne zakończenie tej chorej znajomości. Od 2015r było ich bardzo wiele, czasem odmawiałam 2 lub 3 nowenny jednocześnie. Już wtedy powinnam złożyć świadectwo, ale jakoś ciągle to odwlekałam. Mąż obiecał, że już nigdy nie będzie miał romansu. Niestety nie dotrzymał słowa. Teraz znów walczę modlitwą o nasze małżeństwo. Wiem, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. Wszystko jest w Jego mocy. Za jakiś czas napiszę kolejne świadectwo. Życzę Wszystkim wytrwałości i siły w modlitwie. Szczęść Boże.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aga
Aga
09.09.19 11:55

Dzielna kobieta, niech Najświętsza Panienka ma Panią w swojej opiece i otula swym matczynym płaszczem.

Jola
Jola
10.09.19 19:52
Reply to  Aga

Dziękuje za wsparcie. Bez ludzi na tym forum i rad- często ostrych, ale bardzo ważnych nie dałabym rady. Dalej się modlę. Pan Bóg działa- mąż odmawia ze mną NP o uzdrowienie i odrodzenie naszego małżeństwa mimo, że jesteśmy po 2 sprawach rozwodowych. Aktualnie sam odroczył kolejną sprawę. Czy to nie cud? Trwajmy w modlitwie pomimo wielu upadków i ciężkich chwil.

Paweł
Paweł
08.09.19 20:17

Jola to piękne, że kochasz męża i mu wybaczyłaś. Twój mąż powinien się gruntownie wyspowiadać, może wystarczy normalna spowiedź lub z całego życia. Modlitwa Różańcowa jest egzorcyzmem. Jeśli możesz to polecam post o chlebie i wodzie w intencji męża. Pan Jezus powiedział do Apostołów,którzy nie mogli wypędzić demona z opętanego chłopca, że pewien rodzaj złych duchów można wypędzić tylko modlitwą i postem. Jestem przekonany, że masz ogromną miłość do męża, która także jest egzorcyzmem a miłość wszystko zwycięża.
Niech będzie Bóg Uwielbiony w waszym małżeństwie. Życzę Wam Błogosławieństwa Bożego
Szczęść Boże

mena
mena
08.09.19 20:35
Reply to  Paweł

Paweł ,piękny komentarz

Ewa
Ewa
09.09.19 19:49
Reply to  Paweł

Paweł, pięknie to ująłeś….spowiedź, modlitwa różańcowa i post…. i WIARA…wtedy dzieją się cuda. Pozdrawiam!!!

Paweł
Paweł
10.09.19 00:05
Reply to  Ewa

Ewa dzięki. Ja piszę to co mi mówi serce a przede wszystkim chciałbym aby te moje spostrzeżenia pomagały ludziom bym mógł choć trochę wesprzeć dobrym słowem radą płynącą z serca i troski o dobro a głównie Zbawienie. Jestem przekonany że dziś trzeba bardziej być niż mieć; być bardziej otwartym sercem do ludzi. Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi . Jeśli Pan Bóg jest Najważniejszy wszystkie inne sprawy są na właściwym miejscu.
Błogosławieństwa Bożego dla wszystkich.Szczęść Boże

Jola
Jola
10.09.19 19:45
Reply to  Paweł

Dziękuję za każdy komentarz. Próbowałam postu, ale ze względów zdrowotnych musiałam zrezygnować. W sobotę byłam na Jasnej Górze zawierzyć moje małżeństwo Matce Bożej (prosiłam również o inne małżeństwa- szczególnie tych wszystkich osób z tego forum, które walczą o swoje małżeństwa) . Całą mszę łzy same leciały mi z oczu. Wiem, że otrzymałam ogromną łaskę i nadzieję na lepsze, czułam to. Watro być cierpliwym i wytrwałym.

Monika
Monika
08.09.19 19:19

A moze warto sie zastanowic co dzieje sie w moim malzenstwie? Czy nie oddalamy sie od siebie? Milosc malzenska wymaga pielegnacji bo rutyna i troski zycia codziennego zabijaja milosc. To niestety nie wystarczy ze malzenstwo jest sakramentalne i bedzie dobrze( jak mozna wywnioskowac z wielu swiadectw tutaj pisanych). W naszym kraju nie jest to zadnym wyczynem malzenstwo sakramentalne bo tradycja religia lub rodzina wywieraja nacisk….warto i trzeba sie modlic i nie tracic nadziei bo wiara czyni cuda. Odrobine rozsadku tez nie zaszkodzi.

Ela
Ela
08.09.19 19:08

Proście a będzie wam dane niech każdy pozna miiłosierdzie Boga który jest naszym ojcem i pragnie naszego dobra

Elza
Elza
08.09.19 15:26

Nie chcę być czarnowidzem ale jeśli mężczyzna dopuścił się raz zdrady to dopuści się drugi i trzeci. Nowenna wiele nie pomoże bo nie zmieni niemoralnego charakteru człowieka.

mena
mena
08.09.19 20:33
Reply to  Elza

Elizo,jakby modlitwa nie zmieniała niemoralnego charakteru ,to nie mielibyśmy św. Agustyna czy bł. Bartolo Longo.
Najważniejsze to prosić o szczere i prawdziwe nawrócenie dla takiej osoby , bo przrcież każdy z nas by upadał w różnego rodzaju grzechy gdyby nie wiara.

Maria
Maria
08.09.19 11:48

„Nie chcę się skarżyć na swój los
Nie proszę wiecej niż dać możesz
I ciągle mam nadzieje, że
Że chyba wiesz co robisz Boże”.

Maria
Maria
08.09.19 18:46
Reply to  Maria

No jak można minusować przepiękną piosenkę Edyty Geppert? Zamiast. Zamiast pacierza na dobranoc.

13
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x