Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Dominika: Cuda cudeńka

Nie wiem od czego zacząć bo jest tego bardzo dużo od marca tego roku odmawiam non stop nowennę Pompejańską. Głównie proszę o uzdrowienie mnie, oczywiście po drodze zdarzały się różne małe / wielkie cuda i łaski, mianowicie wysłuchanie modlitwy ale nie tylko. Ogólnie było tego i jest nadal dużo, ale to co Matka Boska dla mnie zrobiła razem z Bogiem Ojcem było momentami dla mnie nie pojęte.

1. Czekałam na pewnie zabieg /badanie, kiedy dzwoniłam do rejestracji Pani powiedziała że na to badanie czeka się co najmniej 4miesiace, ale ja nie mogłam czekać, a mój portfel nie pozwalał na to by wykonać je prywatnie i wtedy stało się coś niesamowitego dokładnie na badanie czekałam nie 4 miesiące a 4 dni na dodatek termin badania wypadł 10 czerwca czyli dzień po święcie Zeslania Ducha Świętego

2. Inne badania które również musiałam mieć zrobione w ekspresowym tempie zrobiłam i to na fundusz ten kto mieszka w Polsce wie jak nfz działa

3. Trafiłam na naprawdę kompetentnych lekarzy

4. Kolejne badanie jakie miałam wyszło dobrze, niedawno miałam jeszcze jedno i również jest ok

Dalej modlę się nowenna, bo bardzo chce wyzdrowieć, i wierzę że Matka Boska mnie słyszy i nie opuści nawet wtedy kiedy moja nadzieja przygasa bądź pojawia się zwątpienie, czego nie lubię.

Chce napisać tutaj o jeszcze dwóch sytuacjach kiedy myślałam że Maryja mnie nie słyszy i że modlitwa nie ma sensu. Pewnego dnia zwątpienie tak mnie przybilo że zaczęłam płakać i w myślach krzyczeć że Bóg nie chce mi pomóc, że to jest dla mnie za dużo i Bóg to widzi a mi nie pomaga mimo tego że go proszę, po chwili zasnęłam a obudził mnie głos męski który powiedział że Maryja wyprasza mi łaski żebym się nie martwiła, potem 2 albo 3 razy powtórzył moje imię za każdym razem coraz bardziej głośniej i wtedy się obudziłam.

Później znów miałam taką chwilę załamania, powiedziałam w duchu do Maryi żeby dała mi jakiś znak że to ma sens że mam dalej się modlić nowenna że mam ją skończyć bo jak na razie to gubię się w tym wszystkim i nie czuje sensu, a leżałam w łóżku, mój mąż już spał a ja tak leżałam z rozancem w ręku i nie wiedziałam co mam zrobić, miałam wyciszony telewizor i powiem szczerze że nawet nie wiem co tam mój mąż oglądał a że kiedy miałam się modlić to sciszylam go by mi nie przeszkadzał i wtedy tak jakby coś zglosnilo telewizor i usłyszałam takie zdanie,, to źle że nie wierzysz w moc modlitwy” byłam w szoku ale z drugiej strony jak Maryja ma do nas przemawiać? Możecie sobie pomyśleć że taak na pewno przez telewizor Ci to powiedziała, ale ja wiem że to był znak, tak samo jak natknelam się na nowenne też leżałam i płakałam myślałam że nie ma ratunku i trafiłam na forum gdzie kobieta pisała o nowennie, poczułam że Maryja mnie naprowadzila bo widziała że leżę w łóżku i płacze i po woli zbliża się do mnie depresja i rozpacz. Dziaisj też odmawiam Nowenne czasami mam chwilę zawahania, ale zawsze wracam jak dziecko do mamy, i kiedy tylko odmowie nowenne nadzieja wraca. Modlitwa ma moc!

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Estera
Estera
04.10.19 21:02

Dziękuję za to świadectwo. Z jednej strony moja koleżanka zwątpiła choć wiedziała że conajmniej 2 osoby się za nią modliły nowenną, jak się ją spytałam ostatnio przy rozmowie jak jej zmiana na płucu zniknęła, powiedziała że nie wie, a mi się zrobiło przykro, nie skomentowałam. W głębi serca ja wiem że to Matka Boża jej pomogła, zmiany na płucach tak nie znikają same z siebie tym bardziej jak się ma podniesione markety nowotworowe. Jak szybko ludzie zapominają o Bożej dobroci! Z drugiej strony trafiam na to świadectwo i czytam, przekaz jest jasny: Nie wątp w moc modlitwy. Ale też podziękuj… Czytaj więcej »

Dominika
Dominika
29.10.19 02:58
Reply to  Estera

Dziękuję za przeczytanie mojego świadectwa, ale chciałabym dodać coś jeszcze podczas odmawiania nowenny, modlilam się również kilkoma innymi nowennami do świętych jak również do Matki Bożej, w tym świadectwie zapomniałam podziękować św Józefowi, św Ricie, św ojcu Pio, św Peregrynowi, św Gemmie, św Janowi Pawłowi II, św Judzie Tadeuszowi, św Michałowi Archaniolowi, mojemu patronowi na ten rok św Charbelowi, odmawiała również nowenny do Matki Bożej Lichenskiej, Rozwiazujacej Węzły, Nieustającej Pomocy, Gietrzwaldzkiej, Matki Bożej Gidelskiej z użyciem winka gidelskiego, pamiętajmy tutaj że czy winko gidelskie czy olej z grobu św Ojca Charbela to tylko narzędzia które przy mocnej wierzę mogą uczynić… Czytaj więcej »

Grzegorz
Grzegorz
29.09.19 18:32

Tak, to jest niesamowite, że Niepokalana w tak subtelny sposób oddziałuje na nasze życie, jeśli tylko Ją o to prosimy. Niestety, chyba nas wszystkich nie omijają wątpliwości i zniechęcenia, które niejako wpisane są w naszą ludzką kondycję, ale dzięki temu kruszy się możliwość ludzkiej asekuracji i pozostaje Ona jako jedyny ratunek w naszym strapieniu.
Pozdrawiam serdecznie i życzę trwania w modlitwie.

Dorota
Dorota
29.09.19 22:44
Reply to  Grzegorz

Ewo proszę nie załamuj się będę modlić się za ciebie każdy dzień w koronce do miłosierdzia Bożego.

Ewa
Ewa
30.09.19 20:12
Reply to  Dorota

Dziękuję moi drodzy.Mam słabą psychikę.Życie mi się wali mąż się oddala.I nic nie wskazuję na poprawę sytuacji.Pomodlę się o spokój wewnętrzny.

Agata
Agata
30.09.19 21:09
Reply to  Ewa

Ewo mój mąż się już wyprowadził ode mnie. Zostawil mnie i dzieci. Modle się juz od ponad roku. Jest ciężko ale mam nadzieje wygrac z tym złym. Maryja nigdy nas nie zostwi bez pomocy i tego się trzymaj. Pozdrawiam

Ewa
Ewa
30.09.19 21:14
Reply to  Agata

Może czasem lepiej być szczęśliwym samemu niż się męczyć i słuchać ciągłych obleg bo tylko dziecko na tym cierpi.Ja jestem przez to wszystko wrakiem człowieka,tylko dziecka mi szkoda.

Ewa
Ewa
29.09.19 11:44

Ja przegrałam moje życie,nie mam już na nic siły.

Jola
Jola
29.09.19 21:04
Reply to  Ewa

Nie przegralas. Nie ma sytuacji bez wyjścia. Odmów nowennę. Naprawdę pomaga.

Grzegorz
Grzegorz
29.09.19 21:53
Reply to  Ewa

Ewo!
W Twoim komentarzu, którego wcześniej nie zauważyłem, mieści się ogromny ładunek emocjonalny.
Pamiętaj, że tylko od dna można się skutecznie odbić, a Maryja poprzez różaniec Ci to gwarantuje.
Trzymaj się mocno!

ANETA
ANETA
30.09.19 13:34
Reply to  Ewa

Polecam odmówić NOWENNĘ ROZWIĄZUJĄCĄ WĘZŁY. MODLITWA MA OGROMNĄ MOC I TRWA TYLKO 9 DNI.

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x