Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Barbara: Otrzymałam więcej niż prosiłam

Przychodzę podziękować dzisiaj Matce Najświętszej za opiekę i pomoc dla moich synów.

We wcześniejszej Nowennie prosiłam Maryję dla młodszego syna,który miał problem z koncentracją w szkole,przy czym został również stwierdzony autyzm,której to diagnozy nie potrafilišmy z mężem zaakceptować,ponieważ dla nas jako rodziców,syn nasz nie przejawiał żadnych oznak autystycznych,swoim zachowaniem niczym nie różnił się od rodzeństwa.

Ale ponieważ jego nauczycielce brakowało cierpliwości do ucznia,któremu trzeba było poświęcić trochę więcej uwagi,osobiście zasugerowała psychiatrze swoje podejrzenie autyzmu u naszego syna,ponieważ było jej wygodnie posiadać taką „diagnozę” , z którą w Niemczech,gdzie mieszkamy,wiąże się to z tym,iż dziecko otrzymuje opiekuna towarzyszącego mu w godzinach lekcyjnych.

Syn był pod „opieką” tej osoby przez 3 lata szkolne i kiedy zbliżał się koniec szkoły podstawowej,zaczęłam gorąco prosić Przenajświętszą Maryję,aby przyszła nam z pomocą. Nadszedł czas wyboru dalszej szkoły,synowi marzyło się gimnazjum,(odpowiednik polskiego liceum),w tym przypadku musiał posiadać dobre oceny. Dla mnie z kolei ważne było,aby do nowej szkoły syn mógł uczęszczać już bez osoby opiekuna,ponieważ obawiałam się,że może być wyśmiewany wśród młodzieży.

Z wielką ufnością i wiarą błagałam naszą Matkę Świętą,aby nam dopomogła i odmieniła ten stan,który przez cały czas napawał nas wielkim smutkiem i niepewnością o przyszłość syna.

Maryja wysłuchała. Synowi udało się uzyskać dobre oceny,pozwalające na uczęszczanie do gimnazjum,a w międzyczasie trafiliśmy do innego psychiatry,który obalił diagnozę autyzmu,stwierdzając,iż wcześniej przeprowadzone zostały niewłaściwe testy. Syn został tym razem ponownie dokładnie przetestowany,z końcową diagnozą niewielkich zaburzeń koncentracji (ADS).

Nie potrafię opisać naszej radości!

Znowu się potwierdziło,że zawsze trzeba zasięgnąć po drugą opinię.

Wiem,że to właśnie Matka Najświętsza wskazała nam tą drogę i tylko Jej zawdzięczamy tą zmianę, gdyż nie wiem,jaka byłaby sytuacja mojego syna bez Nowenny Pompejańskiej.

Bezpośrednio rozpoczęłam odmawiać kolejną Nowennę za mojego starszego syna,który przed maturą przechodził trudny okres z powodów osobistych.

Mieliśmy obawy,że nie podoła nauce i dobremu przygotowaniu się do egzaminów. Ponownie,pełna ufności, zaczęłam prosić Maryję dla starszego syna. I tym razem Mateńka nie pozostawiła nas bez pomocy, pomimo lękowi,jaki towarzyszył synowi przed egzaminami,udało mu się dobrze przez nie przejść i zdać maturę.

Obie Nowenny odmawiałam wraz z Tajemnicą Światła, prosząc Maryję właśnie o światło dla moich synów, o cud i przemianę i wciąż dziękuję również naszemu Świętemu Janowi Pawłowi za utworzenie tej Tajemnicy.

Właśnie rozpoczęłam kolejną Nowennę, ponownie w intencji starszego syna i znowu ufam naszej Mateńce,że i tym razem nie pozostawi jego bez pomocy i wsparcia.

ONA jest naszą jedyną ucieczką,kiedy się nam wydaje,że wszystko zawiodło i nie ma już żadnego wyjścia, wtedy Maryja jest naszym ostatnim kołem ratunkowym.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Barbara
Barbara
25.09.19 08:16

Piękne świadectwo, dziękuję. Ja również wierzę w moc Nowenny Pompejańskiej, odmawiam ją prawie ciągle od 4 lat w różnych intencjach rodznnych. Dostaję wiele łask i uzdrowień. Ostatnie to była 1,5 roczna walka o moją starszą córkę i jej partnera oi wyrwanie ich z nałogów alkoholu i narkotyków. Najbardziej cierpialy ich małe dzieci. Matka Boża pomogla i wiem że pomoże im odnaleźć drogę do Boga. Nowenna jest ze mną ciągle, bo nie umiem bez niej żyć.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x