Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewa: Modlitwa mnie ocaliła

Nie sposób opisać wszystkich łask jakie otrzymałam odkąd zaczęłam odmawiać NP. Opowiem tylko o dwóch. Po pierwsze NP pomogła mi pokonać ogromne wręcz paraliżuje lęki, które pojawiły się u mnie po ślubie, kiedy zamieszkałam w domu rodzinnym męża. Totalnie nowa sytuacja dla kobiety po 30, która miała już swój ułożony świat, a musiała zacząć żyć w jednym przejściowym pokoju z dość liczna rodzina! W tamtym czasie nosiłam broszurę NP, która ktoś porozkladal na ławkach w Kościele. Nie siegalam po nią wcześniej bo odmowienie 3 części Różańca było dla mnie nie lada wyzwaniem. I kiedy byłam już na granicy wytrzymałości psychicznej siegnelam po nią i zaczęłam ja odmawiać. Modlitwa rozancowa mnie ocalila. Oczywiście wszystko działo się powoli i stopniowo. Z czasem wyprowadzilismy się ze wspólnego domu,odzyskalam równowagę psychiczną, a po 4 latach po ślubie w wieku prawie 37 lat urodziłam pierwsze dziecko, tez owoc modlitwy NP. Od ukończenia modlitwy o dar dziecka do ciąży minął prawie rok. Totalne zaskoczenie i szok kiedy test ciazowy pokazal 2 kreski a lekarz potwierdził ciążę w swieto Zwiastowania Pańskiego! Wszystko ma swoje miejsce i czas, warto być cierpliwym i w całości oddać się w opiekę Matki Bożej i Różańca. Szczesc Boże

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Monia
Monia
24.08.19 13:19

Ja jestem w trakcie odnawiania 44 dzień NP. Boje się,ze zostanę nie wysłuchana. Brakuje mi już sił , od początku przepłakałam cała nowennę i końca nie widać. Po cichu już tracę wiarę i nadzieje. Leczę się od lat u psychiatry, chodziłam na terapie i jeszcze gorzej jest. A naprawdę o wiele nie proszę . . .

Ania
Ania
24.08.19 14:40
Reply to  Monia

Nie idź do psychiatry, tylko przed Najświętszy Sakrament. Jezus czeka na Ciebie i Cię uzdrowić. Gdzie jest Jezus, tam jest Jego Matka.

Maria
Maria
24.08.19 15:57
Reply to  Ania

Czasem, oprócz Jezusa, trzeba pójść i do psychiatry. Depresji samą modlitwą się nie wyleczy.

oania
oania
24.08.19 22:29
Reply to  Maria

Słaba Pani wiara, modlitwa jeśli tylko jest z serca -to rozmowa z Matką Bożą, Panem Jezusem, którzy mogą wszystko są ponad wszystkim i trzeba zaufać ponad wszystko i z każdej choroby uleczyć i lęku ale trzeba prosić i oddawać się całkowicie stawiać Boga na pierwszym miejscu i żyć pobozemu,szczególnie depresja to oddalenie od Boga wiec trzeba zacząć się szczerze spowiadać i przyjmowac Eucharystię jak najczęściej,to po pierwsze,kolejne to modlitwa,nie odwrotnie.Trzeba zerwać z grzechem a w szczególności z nałogami,żyć zgodnie z Dekalogiem itd…

Gabriela
Gabriela
26.08.19 08:04
Reply to  oania

Trudno pisać o kimś, że jest oddalony od Boga, gdy sie go nie zna. Depresja jest czesto także objawem toczącej sie w organizmie innej choroby, podobnie niedobor magnezu – pierwiastka ktorego coraz mniej. Wiele jest czynnikow. Zgadzam sie, ze Eucharystia to podstawa i życie z Dekalogiem.

Ela
Ela
26.08.19 12:21
Reply to  Gabriela

Trzeba głęboko wierzyć. Dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych więc czym jest taka depresja bez względu na przyczynę czy choroby towarzyszace. Pan Bóg uleczyl wielu z raka innych chorób nieuleczalnych . Być może czasem kieruje nas by amy w inny sposób dali sobie radę ale trzeba wierzyć a nie z góry zakładać, że z depresji to już Pan Bóg nie uzdrowić.

Dorota
Dorota
24.08.19 22:54
Reply to  Maria

Owszem wyleczy, Bóg jest miłosierny i może wszystko wyleczyć jeżeli zechce, nie ma problemu, ale być może chce to zrobić właśnie przez lekarza.

Gabriela
Gabriela
26.08.19 07:06
Reply to  Dorota

Moze i chce, ale latami truć sie lekami? To lepiej zmienić lekarza.

Gabriela
Gabriela
26.08.19 07:02
Reply to  Maria

A kto to powiedział, że nie wyleczy? Przeszłam to i ja oraz moja corka na własnej skorze. Terapia pogarszała stan, a potrzeba czasem naprawde niewiele – zaufania i modlitwy. No i przyjacioł.

Gabriela
Gabriela
26.08.19 07:20
Reply to  Gabriela

Najlepszą Terapeutką jest Maryja. Przez niespełna rok nosiłam zielony szkaplerz tzw. Uzdrawiający wykonany przez siostry Szarytki, do ktorego jest przywiązana krotka modlitwa – akt. Jest cudowny, gdy go wytrwale sie nosi dniem i nocą.

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x