Nie potrafie ładnie pisac, ale czuje, ze powinnam dac swiadectwo. O nowennie dowiedziałam sie przypadkiem od znajomej. Zaraz potem doswiadczyłam bardzo bolesnej rzeczy. Nie wiem do dzis dlaczego zarowno dzieci jak i wnuki odrzuciły mnie, przestały sie do mnie odzywac. Wpadłam w rozpacz, wtedy przypomniałam sobie o nowennie. Czy wierzyłam w pomoc? Chyba nie do konca ale odmawiałam bo gdzies tam w srodku cos mi mowiło ze pomoze. Tak faktycxnie sie stało. Po poł roku doszlismy do zgody, był to mały cud. Pozniej jeszcze odmowiłam 4 nowenny w innych intencjach. Matka Boska wysłuchała i w kazdej sprawie dostałam wyraźna pomoc, przynajmniej w czesci najbardzie bolesnej. Trudno wymagac zeby spełniło sie całkowicie wszystko o co prosimy. Wiem, ze jest to najskuteczniejsza modlitwa. Jak tylko miną upały, bede troche silniejsza zaczne kolejna Nowenne, bo nic tak nie pomaga jak własnie Nowenna Pompejańska.oraz Koronka do Najsw Serca Jezusowego. Jesli ma ktos problem i mysli, ze nic sie nie da juz zrobic to namawiam do N Pompejanskiej i wiary w nia a napewno pomoze. Dziekuje Ci Matenko za wszystkie łaski za wysłuchanie moich prosb.
